Powiem Wam, że on ma jakiś taki "wstrętny" charakterek
dręczy Myszkę - mam wrażenie, że on lubi się nad nią pastwić i dręczyć - mnie przy okazji też

lubi sobie ot tak zapędzić kotkę gdzieś, gdzie nie może uciec i sobie siada i czeka
Mysza się denerwuje, warczy, wrzeszczy - a on siedzi
po jakimś czasie troszeczkę się zbliży, co jeszcze bardziej Myszę denerwuje a ona nie ma gdzie uciec
czasem siedzą tak długo, aż Mysza go zaatakuje
Korek dostaje wtedy w łeb - i nie ma że ucieknie, gdzie tam, pcha się dalej
... i to się dzieje w nocy
trzecia, czwarta nad ranem
trudno się nie obudzić jak kotwory się drą, warczą i tłuką
a potem idzie spać pod kaloryferek z Basią
co za facet