Yuki i czterech ! rozbójników.Duża robi foty :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro gru 29, 2010 19:18 Re: Yuki i trzech rozbójników ;)

Annaa pisze:A ja myślałam że chcesz wyadoptować Pinky :roll:

Chce, nie chce, muszę :/
Ale nie pogniewałabym się, gdyby się bardziej polubiły.

Chociaż jak mała ma tą rujkę, to koty są dla siebie milsze, co mnie zdziwiło trochę..
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 31, 2010 11:44 Re: Yuki i trzech rozbójników ;)

Obrazek
Dużo radości dnia codziennego,
spełnienia marzeń co do jednego.
Miłości takiej, że świat nie widział,
zdrowia takiego, co nikt nie słyszał.
Pieniędzy tyle, że nie wiesz ile,
a wszystko to w radosną chwilę
.
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 31, 2010 12:04 Re: Yuki i trzech rozbójników ;)

Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku Obrazek

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 31, 2010 13:18 Re: Yuki i trzech rozbójników ;)

wpadlam zyczyc wszystkim najbardziej szczesliwego i najbardziej kociego Nowego Roku :1luvu: Zdrowka, milosci i pieniedzy cala mase, a kotkom, ktore pod Wasza opieke, by znajdowaly szybko najlepsze domy, by zadnych powrotow z adopcji nie bylo, zeby sie kotkom szczescilo pod kazdym wzgledem, i niech zmaleje w nadchodzacym roku liczba bezdomnych zwierzakow :1luvu: :1luvu: :1luvu:
o polnocy bede myslami ze wszystkimi kotkami swiata :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt gru 31, 2010 16:11 Re: Yuki i trzech rozbójników ;)

Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pt gru 31, 2010 18:11 Re: Yuki i trzech rozbójników ;)

Obrazek Wszystkim odwiedzającym nas życzę

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2011

żeby był lepszy i weselszy od poprzedniego.....
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 31, 2010 18:34 Re: Yuki i trzech rozbójników ;)

I wzajemnie :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 31, 2010 18:54 Re: Yuki i trzech rozbójników ;)

Obrazek

Niech się spełnią świąteczne życzenia, te łatwe i te trudne do spełnienia. Niech się spełnią te duże i te małe, te mówione głośno lub wcale. Niech się spełnią te wszystkie krok po kroku w nadchodzącym Nowym Roku!

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob sty 01, 2011 16:41 Re: Yuki i trzech rozbójników ;)

I po Sylwestrze.
Koty bardzo różnie zareagowały na odgłosy wystrzałów , które było słychać
już w zasadzie od godziny 20.
Najbardziej przerażony był Karmelek :( zaszył się gdzieś i to przeczekał.
Yuki biegała przestraszona z podkulonym ogonkiem ,Orionek zdezorientowany usiłował
zorientować się o co chodzi :roll: siedział i przyglądał się :)
A Oskar chyba nic nie zauważył , bo on siedział wpatrzony w półmisek
z wędlinami i czekał na moment naszej nieuwagi :?
Ale na szczęście stres szybko minął , bo jak tylko nastąpiła cisza koty wróciły do swoich spraw :wink:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 01, 2011 22:40 Re: Yuki i trzech rozbójników ;)

Znalazłam! Doczytałam strona po stronie. Ależ miałam plecy!!!
Gamonica wcześniej nie wpadłam na to, by kliknąć zdjątko Twoich kotków. :oops:
Hm.... może jeszcze trochę się rozwinę, bo widać Nowy Rok przyniósł przełom. :wink: :ryk:

Koteczki masz cudneeeeeeee!!! :1luvu:
Jak czytam o Yuki, to stwierdzam że bardzo podobnie zachowuje się do mojej Silence.
Też przez kilka miesięcy miałam układ 1 kotka - 3 kocurki więc wpadłam na pomysł, by wziąć dla Silence koleżankę.
Teraz jest 2 na 4, ale nie zamierzam dobrać jeszcze dwóch kotek dla równowagi. :lol:
Pozdrawiam noworocznie bardzo, bardzo cieplutko. :mrgreen: :1luvu:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 02, 2011 14:33 Re: Yuki i trzech rozbójników ;)

Iwonka, nigdy nie mów nigdy :mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 03, 2011 3:23 Re: Yuki i trzech rozbójników ;)

Witaj Selene :) cieszę się , że do nas zaglądasz :)

Co do zachowania kotek i kocurków to widzę pewną analogię do ludzkich dzieci :mrgreen:
chłopaki rozrabiają , szaleją, skaczą na siebie,szarpią się i tłuką :roll:
i wszystko jest w porządku :lol: za chwilę idą razem spać lub myją się nawzajem i żaden nie obraża się na żadnego.....
a dziewczynka bawi się delikatnie , spokojnie , ewentualnie z zaskoczenia :wink: atakuje
a w razie czego ucieka z wrzaskiem żeby się schować :ryk:
nigdy nie widziałam żeby Yuki uprawiała z którymś takie zapasy jak oni ze sobą :?
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 03, 2011 9:15 Re: Yuki i trzech rozbójników ;)

U nas Juniorzy pochowali sie w czasie hukow. Nawet nie wiem, gdzie sie zabunkrowali. Helga obserwowala wszystko z wysokosci szafy. A Elza lezac przy moim boku, wpatrywala sie w okno, ktore rozblyskiwalo wszystkimi kolorami.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 03, 2011 10:13 Re: Yuki i trzech rozbójników ;)

Moje koty w ogóle nie reagują na wystrzały. I całe szczęście!
Miałam kiedyś sunię, która sylwestra spędzala w szafie z moją mamą, tak się bała...
Szczęśliwości w Nowym Roku!!!
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 05, 2011 20:33 Re: Yuki i trzech rozbójników ;)

Oskar już prawie zdrowy , a teraz rozłożył się Orionek :(
Kichał co prawda od dłuższego czasu , a wczoraj od rana oczka w ropie
i wyraźnie gorsze samopoczucie co jednak nie przeszkodziło mu w jedzeniu z takim samym apetytem jak zawsze :)
Poszłyśmy z Sandrą z nim do weta i podczas dawania zastrzyków kazał mi jakoś tak dziwnie
przytrzymać kociaka-przyciśniętego do stołu .
Efekt był taki że przerażony Orion zatopił kiełki w mojej ręce i wybuchła ogólna panika :roll:
Pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego , że nie udało mi się utrzymać kota :oops:
Krew z mojej podziurawionej mocno ręki lała się mocno , wet pobiegł po środki odkażające
i waciki :lol: a Orion uciekł do transportera.
Dzisiaj wciąż boli jest opuchnięte i wygląda kiepsko :(
W każdym razie po lekach mały poczuł się na tyle dobrze , że prawie całą noc chciał rozrabiać .
Za to dzisiaj na wizycie kontrolnej z Orionem pierwsze pytanie było -jak moja ręka :lol:
a nie jak czuje się kot :lol:
Zatem skorzystaliśmy ze wspólnej porady , a mały dostał dalsze leki.
A dziś podczas zastrzyków był już przytrzymywany w rękawicach :)
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Tygrysiątko i 438 gości