Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

Neigh pisze:Na peronie się boję. Gdyby nam zwiała, to bym chyba wskoczyła pod pociąg.

Jak dobrze staniemy to damy radę. Kotę zapakuję dodatkowo w szelki. Umowę już niemal mamy podpisaną:-). Książeczka naszykowana. Tz poinformowany ze jedzie i w razie co będzie jezdził w kołko. SPOKO

Damy radę:-)

jutro nie bedzie tam tragedii z parkowaniem mamy święto i Złote zamknięte więc nie będzie "zwiedzaczy" blokujących parking :ok:

Czekamy.... :roll:

powodzenia :ok:

Jestem podniecona...

Zadzwonisz do mnie z drogi? Oczywiście z drogi powrotnej :roll:

Pliiissssss... A teraz, to masz już pewne, że cię na wakacje nawiedzę - muszę kotę zobaczyć na osobiste oczy :mrgreen:

Ruduś osobiście sprawdza czy siostrzyczce będzie wygodnie :1luvu:

Ale jakiś smutnawy mi się wydaje.... :roll:

E tam - wydaje ci się. A mnie Frędzel próbuje znowu zagazować

Jesooo, wyłysieję od tych gazów bojowych...

pomponmama pisze:E tam - wydaje ci się. A mnie Frędzel próbuje znowu zagazować Jesooo, wyłysieję od tych gazów bojowych...

Musi sobie porządek w brzuszku zrobić

Jak to mówią Po co trzymać bąka w doopie niech se lata po chałupie :mrgreen:

pomponmama pisze: A teraz, to masz już pewne, że cię na wakacje nawiedzę - muszę kotę zobaczyć na osobiste oczy

I trzymaj cały czas, żeby już w nowej chałupie.... :roll:

shira3 pisze:
pomponmama pisze: A teraz, to masz już pewne, że cię na wakacje nawiedzę - muszę kotę zobaczyć na osobiste oczy

I trzymaj cały czas, żeby już w nowej chałupie....

no trzymam... :mrgreen:

czuję, że tym razem się uda... :mrgreen:

Trzymam kciuki za udaną podroż :ok:

On moze mysli, ze mu sie cos swieci a nie smutny jest. :-)

U nas wujek mowil zawsze: Puszczam baka niech sie blaka, puszczam drugiego, niech szuka pierwszego.
A inny mowil: Jak se czlowiek popiarduje to na s.. sie szykuje.

Popłakałam się ze śmiechu od tych wierszyków o bąkach... :lol:

Szkoda, że tak krótko jutro ta cała akcja trwa, chętnie bym wpadła Shire poznać
i piękną kotę zobaczyć. No trudno.
Moim zdaniem w 45 minut zdążycie, Centralny nie jest taki straszny. Jutro bedzie luz.
A peronu na przepakowywanie kota nie polecam...

Trzymam kciuki za jutro!!! :ok: