Jozia nie martw sie i o to! Ludie zawsze sie wtracaja w nie swoje sprawy, czy to rodzina czy inni. Moim starszym sprzedalam Lilly jako tymczaske.

Jak dojdzie kiedys trzeci, to sie po prostu przyblakal.
A na taka niby kolezanke to tez mozesz spokojnie stracic. No i mozna sie na forum rozejrzec, kto jest z Twoich stron i poprosic o dochodzenie, jak gdzies wyjedziesz albo u wetki napisz kartke, ze szukasz od czasu do czasu kogos. U nas jest tak zwana siec ludzi, ktorzy nawzajem sobie pilnuja zwierzaki i to dziala. A ze do dwuch nikt nie przyjdzie to tez jest bujda. Bo dwa czy jeden, to prawie to samo. W kuwecie i tak sie grzebie, to czy wyciagniesz dwie kupki czy trzy, to jest nie problem.