Miauczała przeraźliwie, widać, że jest jej zimno.
Chyba to kocurek.
Kot tzw. "miejscowy", wszyscy go znają, trzyma się jednych krzaków, przy których dostaje jeść.
Sprawa na prawdę pilna, on długo tak nie wyrzyma

Jest piękny, duży, puchaty.
Krówek.
Liczę na cud - DT.
Proszę, pomóżcie
