Gryzia: bez łapki i bez ogonka najpiękniejsza, najukochańsza

najszczesliwsza pisze:Po jakim czasie koty się domyły - przestały śmierdzieć?

Czym śmierdzieć????

magaaaa pisze:
najszczesliwsza pisze:Po jakim czasie koty się domyły - przestały śmierdzieć?

Czym śmierdzieć????

Borgis około 2 tygodni biegał po dworze z połamaną i pociętą łapą z martwicą i zgnilizną...
Po tym trafił na amputację.
Ale była tragedia!
Więc śmierdzi... no śmierdzi i już.
W sumie dziś prawie nie czuć, bo się chłopak zbiera w sobie i zaczął myć na poważnie...

O Boże...
Biedny kot.
Miał szczęście, ze mu się udało przejść przez to wszystko...

W moim podpisie masz banerek. Zapraszam na wątek w imieniu Borgiska

Dostałam takie anielskie towarzystwo na Gryzię.
Bardzo dziękuję Darczyńcy :1luvu:

Ponieważ jednak mam tylko fotki - czy mogłabym prosić o pomoc i podopisywanie aniołkom numerków?
Pod tymi numerkami pójdą na bazarek.
Moze ktoś pomóc mi to zrobić?
Fotki:

Poradziłam sobie koślawo, jak widać, ale poradziłam.

magaaaa pisze:

Słodziak z niej :1luvu:

Bezłapki świetnie sobie radzą. Mam bezłąpka ze schroniska. Cyryl nie ma przedniej łąpki, potrafi bardzo szybko buegac wysoko wskakiwać. Raz wszedł na drzewo jak udało mu się wymknąc przez nieuwagę z domu. W ogrodzie wchodzł na dach altanki w domu wskakuje na zegar.

Cyryl

Jaaaki Pięęęękny Cyryl...
Cudo!
Taki wielki i dostojny...
Zachwyt.

piękny, dostojny i ......groźny

naprawdę niesamowity kot.

magaaaa pisze:

Piękna jest i do mojej Fugi podobna...

Czekam cierpliwie, aż Borgisowi będę mogła takie foty strzelić, ale to jeszcze trochę minie, bo Borgis biedny jest i wystraszony...

O której mała będzie miała amputację?

Dziś jestem tu cały dzień, będę czekać na wieści...