Bombilla i Xelmo - rosyjsko norweska przyjaźń :)

Ja też na poczatku wiosny czuję się najgorzej, męczy przesilenie, po zimie jestem wyssana z energii. A potem jest już lepiej

Dzięki Shalom za zrozumienie. Bo już zaczęłam myśleć, że może ze mnie jakiś dziwak.... :roll:

Też tak zawsze myślałam, ale potem, oglądałam mądry program o znaczeniu światła dla naszego organizmu. No i niektórzy bardziej cierpią zimą przez jego brak. Ale moment kulminacyjny występuje na wiosnę kiedy jest przesilenie i światło się pojawia, organizm po prostu żyje już na rezerwach. Dlatego w krajach skandynawskich mają doświetlanie na receptę. Też bym chciała

bo ja strasznie znoszę brak światła zimą.

Jesteś palstrem miodu na moje skołatane nerwy. To ja też poproszę taką receptę.

Ciekawe czy u nas w Polsce w ogóle się da i czy mają takie lampy?

Nawet jeśli mają takie lampy to NFZ na pewno nie sfinansuje terapii. Zadziwia mnie polityka tego urzędu. Zamiast zapobiegać, wolą leczyć i wydawać masę kasy :roll:

Dokładnie. Ja ostatnio doświadczam różnorakiej biurokracji i mam dość

pierwszy dzien na uczelni za mną po świętach, dałam rade. seminarium nie miałam!
czwartek mam wolny każdy bo nie mam zajęć

a co do wiosny to z jednej strony czekam z utęsknieniem, bo więcej słonka, cieplej, kwiatki, pszczółki świat odżywa, a z drugiej a wiosnę jestem juz tak wyczerpana i na "ostatnich nogach", że czekam tylko do końca sesji i na lato

ale generalnie to wolę już wiosnę niż paskudną chlapowatą zimę....
Xelmo naprawdę zaczyna nam dom rozbierać.. wczoraj zaczął gryźć kabel od netu!! ale uratowaliśmy go..
mam zdjęcie, gdzie wygląda jak Bob Budowniczy na placu boju, ale to innym razem, czasu brak.
jutro cięzkie kolokwium więć trzymać kciuki.
a biurokracja nfz też mnie zaskakuje po tym jak chciałam się dzis zarejstrować do ginekologa.. nie ma, że na jednej wizycie dwie sprawy załatwisz. absolutnie. musze dwa razy chodzić. na raz się nie da!

Oj przypomniałaś mi o ginekologu. U mnie takie same wariactwa. Jak teraz zadzwonię to pewnie w lutym będzie wizyta

Nam Konan gryzie wszystkie kable, najbardziej lubi te od ładowarek i słuchawek :twisted:

A nasze kicie nie są zainteresowane kabelkami. Za to systematycznie i namiętnie próbują się władować do mojego talerza :evil:

sunshine pisze:Mam super miodek z zaufanej pasieki. Zjadłam już dwa duuuże słoiki. W trzecim też już sporo ubyło.

I nie pomaga?

Ja nie lubie początku wiosny, jak śnieg się topi, ciapa, szaro-buro i wychodzący spod śniegu syf dobija

Ale jak tylko wszystko zaczyna się zielenić to od razu humor mi sie poprawia

elu pisze:Ja nie lubie początku wiosny, jak śnieg się topi, ciapa, szaro-buro i wychodzący spod śniegu syf dobija Ale jak tylko wszystko zaczyna się zielenić to od razu humor mi sie poprawia

elu, dokładnie tak samo..piekny wschodek słońca obserwuje ode mnie z balkoniku, koty cihco sa... ale miły byłby ten poranek, gdyby nie świadomośc, że zaraz tyłek trzeba zbierać

trzymam

miodu nie lubię bllllllllllleeeeeeeeee

w szwecji masa ludzi na antydepresantach,

elu pisze:
sunshine pisze:Mam super miodek z zaufanej pasieki. Zjadłam już dwa duuuże słoiki. W trzecim też już sporo ubyło.

I nie pomaga?

Nie bardzo. Mam plan umówić się do lekarza. Ale nawet do gina jakieś trzy tygodnie dzwoniłam :oops:

Wczoraj w końcu, po przypomnieniu Sliver pamiętałam o tym telefonie. Ogólnie czuję się coraz gorzej i ten lekarz POZ by mi się przydał.

Bombilla i Xelmo - rosyjsko norweska przyjaźń :)

Kto przegląda forum