Hehe, ja byłam u koleżanki. Jako że impreza z noclegiem, to kotecki dostały pełne michy suchego

Oczywiście uznały, że wp..ć należy wszystko i jak wróciłam do chałupy, ledwie koło południa, to ledwo się małpy ruszały
No cóż, też im się należy raz do roku
