Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol.7

drobny bazarek na nasze biedy:
viewtopic.php?f=20&t=122253

Dzięki. U mojej kotki od 3 lat powracają te same objawy - wydzielina i świąd. Wet leczy ją, niby jest ok, za 2,3,6 miesięcy znowu to samo. Ostatnio było ok przez 3 tygodnie, niby wyleczona, 10 dni spokoju i znowu syf jej się z ucha leje. Mam tego dość. Byłam w stanie zrozumieć, że infekcja odnawia się po 2 czy 6 miesiącach, ale nie po 3 tygodniach czy 10 dniach. Widać leczenie jest do bani.
Do Gdyni się z tym nie wybiorę, bo to stanowczo zbyt daleko, ale dzięki za podpowiedź.
Może któraś z Was wie, który gdański wet wykonuje badanie pod mikroskopem, bo mój nie.

przepraszam ze tak późno- życze Wam wszystkim szczęśliwego Nowego Roku, nie miałam siły na nic, cały czas śpię, chcę przespać ten miesiąc najlepiej...nawet myślałam o odejściu z PKDT. odejście calineczki odebrało mi siły, chęć dalszej walki o kocie życia. człowiek haruje żeby wyprowadzić koty z choroby, one rozkwitają, są piękne, zdrowe, szczęśliwe...a ktos mi je odbiera

nie mam siły na nic, nie chce mi się już nic. pustak, apatia i zniechęcenie.........ale co to do ze ja zrezygnuję, to mi jej nie przywróci...
mam wrażenie że ci od królików zjadają moje koty

dlatego na wiosnę chcę budować wolierę wielką za domem na bazie szkieletu tego dużego namiotu. poprszę wojtka o pomoc, bo nie zaryzkuję juz przejęciem kota do kocich budek bez osłony.

na pocieszenie, adoptowaliśmy kotkę dajankę- można ją już ściągnąć z ogłoszeń. mieszka z ragulem w dolnym mieszkaniu i z rumbą. ragul awansował na dół, cały dom mam już zalany i w bobkach

faliway nie pomaga, ani wkład ani sprey. dajana jest anszym najfajniejszym kotem i rychu też ja ogromnie lubi, stwierdził że szkoda wydawać kota z takim charakterem

Sabina, przykro mi z całego serca na złe wieści o znikaniu kotów,
wczoraj rozmawialam z Mariola na ten temat i mówiła ze jej kot wrócil (wychodzący na parterze na Gdynia Dabrówka po 2latach, miała juz innego był mocno przepłoszony i chory, ale jakos sie koty dogadały,) a u Ciebie to coś ewidentnie sie dzieje... kurka moze ktoś truje i zakopuje... skoro ciałka nie ma, ehhh smutne...

a Dajanka to koci Anioł - gdybym nie poznała jej odbierając od weta Nestii to byśmy ją wzięli, ale wiem że u Ciebie juz ma najlepszy dom, super!

dziś dostałam fotki od Soni, gdzieś w połowie m-ca bedzie sterylka ;-)

Sabina, nie dołuj się.
Namówię Wojtka żeby Ci zrobił wolierę w ogrodzie po kosztach, żeby była na wiosnę gotowa.
U Was okolica niebezpieczna, ruch samochodowy, obwodnica, ludzie różni ...

Kurcze, współczuję sytuacji z ragulem, wiem co to zanczy, bo mój Micek to podobny typ, ścieranie sików z kuchni to moja codzienność, kilka dni temu obszczał mi nawet kozaki, poszłam do pracy w kaloszach...
czasem to kwestia psychiki, ja Micka przebadalam pod każdym kątem: krew, mocz, hormony i wszystkow porządku, a ja odkręcam kolejne listwy przypodłogowe od ściany po puchną od obsikania ...

Słuchajcie, ja mojemu Rysiowi wszystkie możliwe badania zrobiłam i okazało się, że to w jego głowie siedzi.
A próbowałyście podawać taki preparat kalmaid? mój Ryś był siksą i po podawaniu przez dwa tygodnie problem sikania zniknął...teraz jak się zaczyna to podajemy i znowu jakiś czas mamy spokój.

Mam pytanie do dziewczyn z Gdańska, jakiego dobrego weterynarza można polecić ludziom mieszkającym na Morenie?

Monika mogłam Ci Tofika podrzucić, zmieniłabyś zdanie co do rudych kotów

) Gdyby moi rodzice mieszkali bliżej to wcisnęłabym im tego kociaka, to idealny kot do domu

Elu, calkiem fajna wetka jest na Potokowej...lecznica "Jamniczek" (jakies 150m od ronda Potokowa/Slowackiego, jadac w strone Moreny) 58 341 23 95

Marea pisze:Elu, calkiem fajna wetka jest na Potokowej...lecznica "Jamniczek" (jakies 150m od ronda Potokowa/Slowackiego, jadac w strone Moreny) 58 341 23 95

Dzięki

To dla 'Twojego' domku szukam

Ludzie sa bardzo fajni, przejeci, acz zostawili sobie furtkę pod tytułem alergia dziecka

Myślę jednak, ze warto sprobować

soso pisze:
Dzięki To dla 'Twojego' domku szukam Ludzie sa bardzo fajni, przejeci, acz zostawili sobie furtkę pod tytułem alergia dziecka Myślę jednak, ze warto sprobować

Ke

"mojego domku" :ryk:

mowisz o ktoryms z "moich" kociakow? :ryk:

kinia098 pisze:[...]Ze strony PKDT z kotów do adopcji ( ogłoszenia grzecznościowe ) można już ściągnąć Pradę i Babcię; mają DS[...]

Ok, tamto ogłoszenie przeniosłem do wyadoptowanych, plamce zrobiłem osobne: http://pkdt.pl/koty-do-adopcji/ogloszen ... /203-plami

biamila a ten preparat można u weta kupić? też sądzę że to w głowie ragula siedzi, nie w nerkach czy w pęcherzu. mam cały dom obszczany," obkupolony", gdzie nie stane tam cuchnie, parkiet się wybrzusza, ragul agresywny, atakuje myszkę i leje ją dotkliwie. dajana świetnie sobie z nim radzi, nie chce wchodzić do góry bo boi się dziec, jest cała szczesliwa jak spi na lodówce bądź w wózku w klatce schodowej. ragula potrafi trzymac na dystans. cóz ragula nie oddam nikomu, choc sadzę że wiele matek by tego kota już dawno pchneło na allegro w podobnym przypadku. nic nie pomogło, ani feliway, ani pieprz sypany po całym domu- bo i taką radę dostałam. zrobiłam mu tez zalecane wymazy z oka w laboratorium , zapłaciłam 80 zł i wynik wykazał ze mu nic nie dolega, więc nadal mu się ropa leje z oczu a ja nie wiem czym mam go leczyć

po prostu mam wybrakowanego typa, który mi coraz bardziej w dodatku tyje i chyba niedługo pęknie

tak mpacz78 bez woliery i pomocy wojtka się nie obędzie bo ja jakis mam dziwny stan i sadze że mi te koty ktoś zjada, tu mieszkają biedacy którym dach się na głowę wali. w nocy miałam koszmary, śniła mi sie gnijąca calineczka i dogorywajace koty w każdej z moich półek, gdzie nie otworzyłam szafki- tam chory, rozkładający sie kot. od tygodnia nie przespałam żadnej nocy spokojnie...

trafiła do mnie dziś kotka stokrotka, kicia spod sklepu z pustek cisowskich, jest już po sterylce. ma się dobrze, już nie będzie rodzić. jest śliczna i miła.
w piatek ma zjechać maluch spod szpitala o którym pisała marlena.

Sabina, kalmaid można kupić u weta, ale na twoim miejscu zrobiłabym mu badanie krwi dla pewności. Bo z kolei mój Gruń zaczął sikać po kątach i ganiać koty jak miał kłopoty z pęcherzem.

Mam kilka newsów

2 dobre wiadomości i jedną złą: Możemy znów zbierać 1%! :ryk:

Na leczenie tymczasowej Laury Weronika uzbierała ponad 3 tys złotych!!!

I dostaliśmy odpowiedź od UM Rumia "w chwili obecnej gmina nie posiada środków przeznaczonych na sterylizację zwierząt"

To gratulacje dla Laury i Weroniki

Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol.7

Kto przegląda forum