Jedyne takie Dranie. Życie wariata to nie bułka z masłem ;)

Wielbłądzio pisze:Marchewka i mandarynka jakoś nie mogą same do mnie trafić ze sklepu

Mandarynka jest sokpo, ale z marchewką to daj sobie spokój. Zebranie się do obrania tego czegoś wymaga sporo samozaparcia, które np.moje możliwości zazwyczaj przekracza. Są gotowe soczki, z tego korzystaj, najlepiej multiwitamina (trochę witaminy E jeszcze nikomu nie zaszkodziło

)

A przynieść Ci na udobruchanie Twoją galaretkę :mrgreen:

?

Wielbłądzio pisze:A przynieść Ci na udobruchanie Twoją galaretkę ?

Jeżeli kupiłaś to pewnie! Co prawda mam zapas dwóch (tak, jak papierosów), ale galaretki nigdy nie odmawiam.... :oops:

Marcelibu pisze:
Wielbłądzio pisze:A przynieść Ci na udobruchanie Twoją galaretkę ?

Jeżeli kupiłaś to pewnie! Co prawda mam zapas dwóch (tak, jak papierosów), ale galaretki nigdy nie odmawiam....

Tak, kupiłam. Jeszcze w zeszłym roku :mrgreen:

Mogłabym powiedzieć, że w takim razie to ja chcę papierosa za galaretkę, ale nie miałam tego świństwa w ustach z półtora roku albo i lepiej - i niechże tak pozostanie :wink:

No Wielbłądzio :twisted:

Jak ja zawitam kiedyś do stolycy, to Ty się zacznij bać, bo we dwie z Monią weźmiemy Cię w obroty

Pogróżki

???

Przecież pogróżki to ja wysyłam od paru lat sms-ami do pewnej szelmy :twisted:

Nie, Kochanieńka - IRA tylko grzecznie uprzedza o możliwości podjęcia działań w przyszłości

Gdybym nie była pacyfistką, przekierowałabym tę IRĘ pod pewien inny adres :twisted:

Ale może Monia nie jest, a Ona ten adres też zna i na pewno będzie wiedziała, o kogo mi chodziło :twisted:

Narazie to IRA do Twoich drzwi zapuka, jak nie przestaniesz :twisted:

Już się poprawiam.
Właśnie jem dyktę z serkiem topionym i kiszonym ogórkiem :mrgreen:

Także przeżyję :twisted:

Na dobranoc moja ulubiona Marysia (wersja z grudnia tego roku):
:arrow:

http://www.youtube.com/watch?v=5UAYXCY9YfA&NR=1
Tutaj wygląda ślicznie. Bo widząc Ją najpierw w urywkach koncertu w Petersburgu, a potem tego Sylwestra u nas, załamałam się

...

Wstałam o wyjątkowej jak na siebie porze :twisted:

.
Chyba umyję okna.
Przydałoby się też posprzątać mieszkanie, ale wszystkiego na raz to pewnie nie dam rady...

Przynajmniej raz mówię Wam "dzień dobry" za dnia :oops: