Mały 4tyg.Pechuś- str.7 fotki z nowego domku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 22, 2004 21:10

boje sie tez ze zrobi mi kupala do lozka (bo jeszcze nie robil) siusiu chyba zrobil ale i tak niekontrolowane bo caly mokry kuperek :(
Kiedy takiego szkrabia mozna uczyc robienie do zwirku.... on co prawda jeszcze porzadnie chodzic nie umie to co dopiero kopac w zwirku no ale coz... :)

Zobaczymy co to bedzie... najwyzej go zamkne w transporterku (heh a wtedy bedzie plakal... czuje ze cala noc bedzie plakal, eh eh)
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Czw lip 22, 2004 21:16

Emilko, a masowalas mu brzunio? Mnie sie cos wydaje, ze on od pewnego czasu sobie jakotako radzi bez pomocy mamy. Mozesz mu do siebie jakas tymczasowa kuwetke wstawic? To moze byl plaskie pudelko, albo blacha na ciasto, albo takie aluminiowe tacki sa jednorazowe. Albo cos podobnego. Na to troche zwirku. Sprobuj go wysadzic - wsadzic do tej tymczasowej kuwety, pogrzebac w zwirku i moze zalapie... Albo dodac tam troche siooskow twoich kotow, zeby wiedzial, ze to kocia ubikacja...

no wszystko sie moze oczywiscie zdarzyc, bo moje kociaki korzystajace normalnie z kuwety tez sie czasem zapominaja...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw lip 22, 2004 21:17

Emilko, fajnie, że go wzięłaś :ok:
Napisz prosze troszkę o reszcie kociaków: - czy to chorzowskie schronisko? czy kociaki tam przeżywają? ile ich razem jest?
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lip 22, 2004 21:26

ON ZWYMIOTOWAL!

cos nie tak czy to normalne po srodku odrobaczajacym?
to co zwymiotowala bylo zolte wiec to chyba ta pasta....



Rysiu tak to chorzowskie schronisko jest tam chyba ok.15 kotow przynajmniej tak czytalam dzisiaj w gazecie ;). Jutro bede tam rano to popytam co oni z nimi robia. Dzisiaj jak rozmawialam z kierowniczka to powiedziala mi jedynie ze jak nikt ich nie wezmie to maja marne szanse... w to akurat wierze ale nie wiem co miala na mysli.
Czy to mozliwe ze w ciagu tygodnia znalezli by dom dla piecie kociakow? w takim tempie znikaly tam kotki ale nie chce osadzac bezpodstawnie, jutro postaram sie dowiedziec czegos wiecej.
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Czw lip 22, 2004 21:31

To dowiedz się tak PORZĄDNIE, co? Dowiedz się też (tak serio!!! naprawdę poważnie!!!) czy nie ma tam panleukopenii.
Gdyby miały być uśpione, to możesz je do mnie - te trzy pozostałe - przywieźć JUTRO, ok. 14-15. Telefon do mnie masz?
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lip 22, 2004 21:37

Zresztą - po prostu je przywieź o tej porze, jutro, jeśli nie ma tam panleukopenii, bo na tym Whiskasie nie przeżyją pewnie.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lip 22, 2004 21:40

Mowisz serio ? No ok zrobie co w mojej mocy.Mam nadzieje ze kociaki wciaz sa w izolatce a nie tam gdzie reszta kociakow chorych.

gdyby co.... podasz mi na priv tel i adres , bedziesz musial wtedy podpisac oswiadczenie i tyle :roll: nie wiem czy mi wydadza wszystkie kociaki i nie wiem czy sie moja mama zgodzi na taki 'przekret'

To moze ja sie najpierw dowiem co i jak i wtedy ewentualnie do Ciebie zadzwonie,zawsze mozna pozniej podjechac po kociaki
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Czw lip 22, 2004 21:43

Emilko, PÓŹNIEJ ja nie dam rady. ok. 14 jestem w domu, potem wychodzę i mnie nie ma.
A za kilka dni ich nie wezmę, bo będą już chore.
Nie zaryzykuję - mam swoje kociaki, zdrowe.
Jak można wsadzić w ogóle takie maleństwa do chorych kotów?
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lip 22, 2004 21:45

Możesz też wziąć je po prostu do siebie obiecaj mamie w moim imieniu, że wtedy wezmę je w poniedziałek.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lip 22, 2004 21:48

Tam wszystkie sa chore :( te zdrowe dopiero wczoraj przyniesli i pewnie przeniosa je do tego samego pomieszczenia co pozostale. Ale mam nadzieje ze jeszcze tego nie zrobili. Nie wiem czy moja mama bedzie akurat mogla do Ciebie podjechac w tych godzinach (pracuje) pozatym jezeli cos by sie dalo zrobic to raczej nie wzielabym wszystkich... moze z dwa ( sa 4) Podaj Twoj tel. na priv

Musze pogadac z mama od niej wszystko zalezy no i od tego czy kociakow jeszcze nie przeniesli....
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Czw lip 22, 2004 21:48

Rozumiem Cię, czasami bardzo ciężko :(
Biedne te które zostały :( Ile kotów jest teraz w schroniskach, serce się kraje :cry:[/quote]

Racja, a jak sie kraje ile takich biednych niechcianych tula sie po ulicach...

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 22, 2004 21:51

ryśka pisze:Możesz też wziąć je po prostu do siebie obiecaj mamie w moim imieniu, że wtedy wezmę je w poniedziałek.


oj nie wiem czy to przejdzie... moze gdybys zadzwonila do mojej mamy.
ide z nia pogadac....
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Czw lip 22, 2004 21:52

1. o której Twoja mama może przyjechać? (zapytaj) W grę wchodzi też godz. 7-8 rano albo przed 14...
2. czy zgodzi się wziąć je do Was do poniedziałku? (zapytaj)
3. na co są chore te kotki? jak to wygląda? czy są leczone?
4. jeśli sa jeszcze w izolatce, to biorę CZTERY. Nie zgadzam się na wybieranie kto ma żyć, a kto nie. Mogę zadzwonić do schroniska i potwierdzić, że nie na skórki, jeśli trzeba.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lip 22, 2004 21:54

Emilka pisze:
ryśka pisze:Możesz też wziąć je po prostu do siebie obiecaj mamie w moim imieniu, że wtedy wezmę je w poniedziałek.


oj nie wiem czy to przejdzie... moze gdybys zadzwonila do mojej mamy.
ide z nia pogadac....

ja mysle, ze Ryska spokojnie z Twoja mama porozmawia Emilko
i trzeba te male jak najszybciej stamtad zabrac :!:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw lip 22, 2004 22:02

ryska jestes boska

Emilko, postaraj sie bardzo, wiesz przeciez ze ryska wezmie od Ciebie maluszki.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], misiulka i 111 gości