Jedyne takie Dranie. Życie wariata to nie bułka z masłem ;)

Wielbłądzio pisze:Nie Aga, mnie się wcale nie chce jeść , nie mogę sie do tego zmusić. Tylko leki wzięłam.

Ale wiesz, że leki nie powinny na pusty żołądek być brane?
Musisz jeść, jak nie da siebie to dla Drani.
No i dla nas też.

Zjadłam kawałek żółtego sera bez chleba i ostatniego Michałka. Nie umrę.
A szkoda.

Wielbłądzio pisze:Zjadłam kawałek żółtego sera bez chleba i ostatniego Michałka. Nie umrę.
A szkoda.

A ja tak czytam i czytam po cichutku i mocno żałuję, że nie jestem trochę bliżej Ciebie Wielbłądziu, bo chyba bym potrząsnęła Tobą i z tego wyrka wyciągnęła :evil:

Jezuuuu - tak nie można do diabła, no nie można !!!

Tak pięknie piszesz dziewczyno, więc będę tu .....

kwinta pisze:Tak pięknie piszesz dziewczyno, więc będę tu .....

Dziękuję

No !

Jestem i mocno przytulam

Wielbłądzio pisze:Zjadłam kawałek żółtego sera bez chleba i ostatniego Michałka. Nie umrę.
A szkoda.

Kaśka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :evil:

Wszystkiego najlepszego w nowym roku Wielbłądziu :wink:

Co to za spanie popołudniową porą :roll:

Zgadza się, spanie

18-godzinny letarg

Znowu tonę

Kiedy ruszyłam się z barłogu i wyszłam z pokoju, okazało się, że koty nie miały w miskach już ani jednego chrupka i ani kropli wody :oops:

...

Wszystko się we mnie znów porwało, potrzaskało. Czuję się, jakby w środku mnie rozbiło się w drobne skorupy jakieś wielkie szklane naczynie.

Nie krzyczcie na mnie z jedzeniem. Właśnie zjadłam grzybową zupkę z Biedronki i dwie wiśniowe delicje.

Wielbłądzio pisze:Nie krzyczcie na mnie z jedzeniem. Właśnie zjadłam grzybową zupkę z Biedronki i dwie wiśniowe delicje.

Hm... a jakiejś marchewki czy mandarynki z Biedronki, czy nawet jogurtu by się nie dało?

Jogurt nawet mam.
Marchewka i mandarynka jakoś nie mogą same do mnie trafić ze sklepu :wink:

Kaśka - meldujesz się jutro u mnie. O godz. 17. I wykonać!

Edit: bez marmurka, ofkors... :mrgreen:

Hmm, planowałam jutro wreszcie wziąć się za restaurację tej kociej komuny :roll:

...

A z Plusiem zamiast marmurka mogę...?
Lizak miałby kolegę na swoim poziomie 'umysłowym' :roll:

Wielbłądzio pisze:Hmm, planowałam jutro wreszcie wziąć się za restaurację tej kociej komuny ...

A z Plusiem zamiast marmurka mogę...?
Lizak miałby kolegę na swoim poziomie 'umysłowym'

Możesz wziąć goopka, będą się razem z Lizakiem dobrze bawić.
O godz. 17 - pamiętaj. Taki wpierd.. dostaniesz, że głowa mała...

To chyba jednak lepiej zrezygnuję :roll:

Tylko Debila może Ci pod drzwi przyprowadzę, faktycznie Lizio byłby dla niego dobrym towarzystwem, u mnie biedaczyna strasznie się nudzi...

Wielbłądzio pisze::strach:
To chyba jednak lepiej zrezygnuję

Tylko Debila może Ci pod drzwi przyprowadzę, faktycznie Lizio byłby dla niego dobrym towarzystwem, u mnie biedaczyna strasznie się nudzi...

Meldujesz się. Może nawet herbatę dostaniesz. Albo otworzymy szampana, co mi został. Zastanowię się :mrgreen:

.

Jedyne takie Dranie. Życie wariata to nie bułka z masłem ;)

Kto przegląda forum