Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 13.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 02, 2011 12:48 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Trzeba niedługo je ciachnąć, bo oboje zaczynają mnie miłośnie podgryzać.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 02, 2011 12:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

ciachnąć ,ciachnąć chyba ze lubisz takie miłosne podgryzanie ?
:mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie sty 02, 2011 13:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Pogryzanie to pikuś. Gorsza jest ich nakolankowość. Nie patrzą czy jakiś kot leży już na kolanach i się pchają. Często pchają się oba a potem kokoszą się i kręcą. Dobrze by było je wydać, ale ciągle każdemu z nich nawraca zapalenie w jednym uchu i łzawi po jednym oku nie mówiąc o wysmarkiwaniu glutów co jakiś czas. Chyba zrobię wymaz z ucha przynajmniej jednemu z nich, choć zapewne jak zwykle wyjdzie jakiś gronkowiec.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 02, 2011 13:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

to fajne nakolankowe koty ,a ze ciut namolne ,takie powinny
być koty namolne :mrgreen:
gronkowiec w uszach 8O ,świeżbowiec o czymś takim słyszałam
i widziałam ,a z kąd gronkowiec czyżby nożyczki fryzjerskie były feeee :mrgreen: ?

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie sty 02, 2011 13:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Mirko, już od dłuższego czasu podczytuję Twój wątek ukradkiem, ale teraz muszę... no muszę! popiać z zachwytu nad tymi wszystkimi Twoimi pięknotami :)

Wszystkie kity cudne, jednak najbardziej za serce chwyciły mnie czarnuszki i szylkretki... i rudaski, i krówki , i buraski... i wszystkie, no! :)
Homo sapiens non urinat in ventum.

nebesska

 
Posty: 173
Od: Czw lis 18, 2010 21:00
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 02, 2011 13:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Nebesska i wiesz, że są do adopcji. 8)
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 02, 2011 13:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Iwona66 w tygodniu pójdę do weta po próbowkę żeby nie nosić tam kotów. Przecież paprochy z ucha mogę pobrać sama. :wink: Zobaczymy co wyjdzie, choć na wynik zawsze trzeba poczekać.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 02, 2011 13:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

to poproszę o wynik paprochowy :mrgreen:
bez zadnych takich tam ,gronkowców :evil:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie sty 02, 2011 13:34 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

U mnie w domu Zou ma gronkowca. Codziennie dłubię jej w oczach i nosie, wyciągając naprodukowane gluty. Mamy tak układ, że jak zapomnę to Zouza sama przychodzi i pokazuje, że trzeba :D
Mirko w tym miesiącu wyślę Fryzjerowi, nie wiem jak w lutym, ale na razie jest to możliwe :kotek:
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2839
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Nie sty 02, 2011 13:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Ale Fryzjer ma już wirtualnego opiekuna.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 02, 2011 15:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Nie marudź, ok? Spożytkujesz jak chcesz a w tytule będzie Fryzjer. Na razie muszę się naprostować, więc nikogo na stałe się nie podejmę.
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2839
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Nie sty 02, 2011 15:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Dzięki. :1luvu:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 02, 2011 19:10 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Dlaczego "fryzjerskie potomstwo"? Zauważyłam imiona z salonu fryzjerskiego - jest jakaś historia?

sky_fifi

 
Posty: 440
Od: Czw gru 09, 2010 10:19

Post » Nie sty 02, 2011 19:49 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Wella, Londa i Fryzjer to rodzeństwo. Koty te urodziły koło salonu fryzjerskiego i zajmowały się nimi panie tam pracujące. Grzebyk i Koczek to potomstwo Welli i Londy lub tylko jednej z nich i pierwszy miesiąc życia spędzili również koło tego salonu.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 02, 2011 22:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Fryzjerskie kotki mają rude noski. Czyżby panie z salonu fryzjerskiego coś podziałały? :D


mirka_t pisze:Koty drugi dzień spędzają w betach i nawet nie przeszkadzały mi za bardzo z zdzieraniu tapety. O północy wypróbowałam kamerkę, którą dostałam od syna. Kamerka zbyt lekka i dlatego filmik byle jaki. Muszę się do niej przyzwyczaić.
Żaden kot nie odezwał się ludzkim głosem a ja tym samym upewniłam się, że te święta to jedna wielka ściema.

Filmik.



Ten filmik to prawdziwe cudo (następne zresztą też). Oglądałam go już z 10 razy, takie fajne są te zadowolone kocie mordki.
Mirka, łóżko fajne, ale gdzie TY śpisz?? :D

sky_fifi

 
Posty: 440
Od: Czw gru 09, 2010 10:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek, quantumix i 137 gości