Bombilla i Xelmo - rosyjsko norweska przyjaźń :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie sty 02, 2011 11:41 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

chora i na noc sama zostałam, bo M.oj do pracy poszedł na nocke... zanim zasnęłam przyszedł Xelmo i czuwał przy mnie (pewnie czekał w natarciu, czy ktoś nie zechce mnie porwac czy coś:) ) i pomyślałam sobie wtedy, że jednak cieszę się, że mam żywiołowe koty a nie takie które tylko śpią i przypominają sobie o człowieku w porze jedzenia...
nad ranem pożałowałam tego co pomyślałam wieczorem bo w domu huragan ;)
ale za to noc minęła mi bardzo miło( nie licząc bolącego gardła i kataru przeokropnego)- Xelmo i Bombillcia spali ze mną. Xelmuś wtulony w brzuch mój, Bombilla w plecy i grzali chorowitke z dwóch stron. Jakie to było rozkoszne!! Uwielbiam jak Bombi tak głęboko zaśnie, że moge ja w nocy przekładać tak by mi było wygodnie a ona dalej śpi i tylko mruczny słodko z zadowolenia. Xelmuś znów "trzymał mnie" pół nocy swoimi łapkami za rękę, aż mi ścierpła. Za taką miłą noc jestem w stanie wybaczyć im poranne rozrabiaki...

jak myślicie, czy kot mógłby zjeść i połknąc patyczek do uczu??
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie sty 02, 2011 11:45 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

sliver_87 pisze:jak myślicie, czy kot mógłby zjeść i połknąc patyczek do uczu??

Cyba nie. Patyczki do uszu to jedna z ulubionych zabawek Mrusi a z tego co wiem, nie tylko jej. Ja zabieram patyczek ja ta watka na końcach jest wymemłana. U nas, jeżeli taki patyczek ginie, to na mur beto ląduję za boazerią (bo stolarz, który to kiedyś robił strasznie to spartaczył, ja, baba lepiej bym chyba zrobiła) i potem, jak odkurzam i pukam szczotką w nią to wylatują zaginione patyczki
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33309
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie sty 02, 2011 11:54 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

jozefina1970 pisze:
sliver_87 pisze:jak myślicie, czy kot mógłby zjeść i połknąc patyczek do uczu??

Cyba nie. Patyczki do uszu to jedna z ulubionych zabawek Mrusi a z tego co wiem, nie tylko jej. Ja zabieram patyczek ja ta watka na końcach jest wymemłana. U nas, jeżeli taki patyczek ginie, to na mur beto ląduję za boazerią (bo stolarz, który to kiedyś robił strasznie to spartaczył, ja, baba lepiej bym chyba zrobiła) i potem, jak odkurzam i pukam szczotką w nią to wylatują zaginione patyczki

sprawa wygląda tak, że M.ój po przyjściu z nocki i kapieli zostawił w łązience patyczek. Rano jak wstałam znalazłam jedną stronę z watką wymiętolone, bez reszty patyczka i drugiej watki. Przeszukałam cały dom, boję się, że kot mógł to zjeść :(
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie sty 02, 2011 12:12 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Aaaa? Może tylko odgryzł i gdzieś się potoczyło, nie sądzę aby to zjadł. Ale że odgryzł, no
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33309
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie sty 02, 2011 12:14 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Z niego to taka besta, że powoli ale skutecznie wyciąga nam listy przypodłogowe!!! a ja chodze i zbieram części do koszyczka...
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie sty 02, 2011 12:16 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

To znaczy co robi??? Rozbiera Wam chałupę? :lol:
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33309
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie sty 02, 2011 12:28 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

jozefina1970 pisze:To znaczy co robi??? Rozbiera Wam chałupę? :lol:

tak, zaślepki z listew już wymontował, nie ze wszystkich, ale :) potem jak są listwy to w środku jest mniejsza listweka-wyjmowana,tam jest miejsce na kable- to tez już zdązył opracować... kable według niego niepotrzebne- przegryzione, za kaloryferem takie srebrne ekrany odbijające ciepło- pogryzione :)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie sty 02, 2011 12:30 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Taaa, u nas zaślepki z listew to przeważnie ja wywalam szczotką od odkurzacza, moja Mrusia bardzo grzeczna.
To wyuczcie go może jakiegoś fachy, budowlańca na ten przykład. Jeszcze się do karmy dołoży :lol:
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33309
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie sty 02, 2011 12:31 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

też już o tym myślałam, ale gamoń oporny na wiedzę, sam musi dojść dp tego "jak to jest zrobione" i jak to się rozkłada :) :) :)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie sty 02, 2011 12:32 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

To nie gamoń - to wyższa inteligencja. Nie sztuka wiedzieć, jak Ci powiedzą ale jak sama dojdziesz to ho, ho :ok:
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33309
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie sty 02, 2011 12:43 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

jozefina1970 pisze:To nie gamoń - to wyższa inteligencja. Nie sztuka wiedzieć, jak Ci powiedzą ale jak sama dojdziesz to ho, ho :ok:

racja, nie będę obrażać mojego super mózgu domowego :) :oops: ale czasem wymiękam, ak znów jakąś część domu albo mu wydzieram z pysia albo sam przynosi szczęśliwy i uradowany, że mu się udało :)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie sty 02, 2011 12:53 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

no to masz kota budowniczego :) A może on daje znać że już na remont pora :mrgreen:
Franek uwielbia patyczki do uszu. Nie daję mu bo boję się, że tej watki sie najje :?

Fran mnie kiedyś leczył, wyczuł , że bardzo boli mnie brzuch, wpychał mi się dotąd aż zorientowałam się o co mu chodzi. Wygniótł mnie a potem zwinął się w kłębek i zaczął mruczeć.
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Nie sty 02, 2011 13:12 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Nasze teżlubią patyczki, też watki są zawsze wymemlane. Ale ja im nie daje. Same sobie biorą z łazienki, nauczyły się gdzie leżą :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 02, 2011 13:15 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

shalom pisze:Nasze teżlubią patyczki, też watki są zawsze wymemlane. Ale ja im nie daje. Same sobie biorą z łazienki, nauczyły się gdzie leżą :lol:

no ale boję się że prawdopodobnie Xelmus zeżarł chamsko mówiąc patyk i jedną watkę, bo nie mogę ich znaleźć nigdzie, a on ma zdolności. choć je łądnie, kupale już twarde i zdrowe, u Bombisi też, więć łudzę się, że gdzieś schował swój nowy skarb.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie sty 02, 2011 13:51 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

O ile watke mógł zjeść to patyka chyba nie. Na pewno go gdzieś schował. Wiesz jakie zdolności pod tym względem mają koty. Ja jeszcze nic chyba sama nie znalazłam jak one mi pochowały, zawsze to albo przypadkiem albo potem same wyjmują :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Duni i 12 gości