Prababcia Wikta z Orzechowców [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 31, 2010 20:36 Re: Prababcia Wikta z Orzechowców

Dziękujemy za życzenia i wszystkim wnuczętom :wink: Babciusia i ja, życzymy :balony: Szczęśliwego Nowego Roku :balony:
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Sob sty 01, 2011 16:30 Re: Prababcia Wikta z Orzechowców

Dzień dobry w Nowym Roku! Wicia czuje się dobrze, ładnie je, jest bardzo aktywna(czyt. nie śpi, tylko długo przesiaduje).
Wczoraj podałam jej samo NaCl i dzisiaj powtórzę. Kroplówki najwyraźniej dobrze jej robią, no bo chyba nie trzy tabletki hepatiale, tak ją odmieniły.
Szukałam informacji, dlaczego glukoza jest niewskazana przy chorej wątrobie. Chciałabym posłużyć się innym argumentem, niż "koleżanki-kociary mówiły".
Czy chodzi o to, że to głównie wątroba konsumuje cukier i jego nadmiar może ją zanadto obciążać? Pani niestety nie zbadała poziomu cukru, bo glukometr nagle padł, a nie wiem, dlaczego nie zleciła tego badania w laboratorium.
We wrześniu poziom cukru był ciut za niski.
Niestety z ciężkim sercem pojadę do wet, a alternatywy nie widzę. W każdym razie nie w pobliżu.

Krówek wczoraj zabalował i pierwszy raz, od trzech dni, wyczyścił miseczkę, uffffffff, dzisiaj też trochę zjadł, więc nowy rok powitaliśmy z nadzieją, czego i Wam życzymy :)
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Sob sty 01, 2011 16:52 Re: Prababcia Wikta z Orzechowców

No to fajnie, że z Nowym Rokiem w Prababunię nowe życie wstąpiło :ok: :wink:
Ja myślę, że hepatiale też jej pewną ulgę przyniosło.

A co do glukozy - wątroba odgrywa kluczową rolę w jej metabolizmie.
Tam jest przetwarzana na "zapasowy" glikogen i jednocześnie magazynowana.
Niewydolna wątroba po pierwsze może mieć problemy z przerabianiem większych ilości glukozy. Organizm "nie wyrabia się" z przetwarzaniem glukozy co może doprowadzić do kwasicy metabolicznej a to już jest sytuacja zagrażająca życiu.
Po drugie - wątroba może nie radzić sobie z magazynowaniem wyprodukowanego glikogenu. Nadmiar glikogenu gromadzony w hepatocytach może doprowadzić do ich zwyrodnienia czyli do dalszego uszkadzania wątroby.
Zamiast więc ją odciążyć podając łatwe do przyswojenia aminokwasy - zmusza się wątrobę do jeszcze bardziej wytężonej pracy.
To tak chyba w największym skrócie...

Nie skreślaj całkiem tej wetki. Po prostu zapytaj ją o to - jak ona to widzi.
Większość wetów postępuje podobnie, twierdząc że nic się nie stanie.
Po prostu zwróciłyśmy uwagę, że stosując glukozę na dłuższą metę należy być bardziej ostrożnym. Zresztą nie wiem czy w ogóle podaje się czystą glukozę - zwykle stosowane są gotowe płyny mieszane (2:1 lub 1:1) z NaCl.

Edit:
Dawkowanie i sposób podawania:

W zależności od wieku, masy ciała i stanu klinicznego.

Jeśli lekarz nie zalecił inaczej, preparat GLUCOSUM 5% stosuje się według poniższego schematu.

Maksymalna szybkość wlewu (wartości orientacyjne) 3 ml/kg mc./godz. (210 ml/godz. dla pacjenta o masie ciała 70 kg, co odpowiada 10,5 g glukozy/godz. dla pacjenta o masie ciała 70 kg.).

Maksymalna dawka dobowa (wartości orientacyjne) 30 - 40 ml/kg mc. (1,5 - 2,0 g glukozy/kg mc.).

Dożylne podanie roztworów glukozy, zwłaszcza w postaci wlewów, może spowodować przeciążenie płynami, powodujące spadek stężenia elektrolitów w surowicy i możliwość wystąpienia obrzęków obwodowych i obrzęku płuc. Podczas długotrwałej terapii należy monitorować bilans płynowy, stężenie elektrolitów i równowagę kwasowo-zasadową.
(...)
Działania niepożądane

Działania niepożądane, które mogą wystąpić: zapalenie lub zakrzepica żył w miejscu podania. Jeśli szybkość wlewu glukozy jest większa niż 0,5 g/kg mc./godz. może wystąpić hiperglikemia i cukromocz.

Podczas długotrwałej terapii może dojść do zaburzeń równowagi płynów i kwasowo-zasadowej oraz do obniżenia stężenia elektrolitów (np. hipokaliemia, hipomagnezemia, hipofosfatemia) i powstania obrzęków obwodowych.

Podawanie glukozy może spowodować niedobór witamin z grupy B.
Przedawkowanie

Hiperglikemia i cukromocz, jeśli nie zostaną rozpoznane, mogą doprowadzić do zaburzeń świadomości, odwodnienia, śpiączki hiperosmolarnej i w efekcie zgonu.

Należy podjąć właściwe leczenie, którym może być zmniejszenie szybkości wlewu glukozy i podanie insuliny. Przeciążenie płynami i zaburzenia gospodarki elektrolitowej wywołane przedawkowaniem roztworu glukozy należy leczyć stosując odpowiednie postępowanie korygujące."
http://www.fresenius-kabi.pl/index.pl?n ... -kliniczne
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob sty 01, 2011 21:29 Re: Prababcia Wikta z Orzechowców

wania71 pisze:Krówek wczoraj zabalował i pierwszy raz, od trzech dni, wyczyścił miseczkę, uffffffff, dzisiaj też trochę zjadł, więc nowy rok powitaliśmy z nadzieją, czego i Wam życzymy :)

:ok: :ok: :ok: :mrgreen:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sty 02, 2011 6:47 Re: Prababcia Wikta z Orzechowców

Krówek dzielny chłopczyk :P
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 02, 2011 12:28 Re: Prababcia Wikta z Orzechowców

wania71 pisze:Dzień dobry w Nowym Roku! Wicia czuje się dobrze, ładnie je, jest bardzo aktywna(czyt. nie śpi, tylko długo przesiaduje).

(...) Krówek wczoraj zabalował i pierwszy raz, od trzech dni, wyczyścił miseczkę, uffffffff, dzisiaj też trochę zjadł, więc nowy rok powitaliśmy z nadzieją, czego i Wam życzymy :)


No widzisz :D
Z Nowym Rokiem nowym krokiem :ok: Zdrowym i dziarskim :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 02, 2011 18:27 Re: Prababcia Wikta z Orzechowców

Dziękuję, pixie65. Spróbuję to jakoś wykorzystać. Te najtrudniejsze słowa, to sobie chyba zapiszę na ręce i będę zerkać :wink:

Prababunia dzisiaj również czuje się dobrze, spaceruje i pięknie zajada, tylko z zaparciami nie dajemy sobie rady. No i za chwilę kroplówka, której nikt nie lubi, wczoraj zrobiliśmy przerwę.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Nie sty 02, 2011 18:51 Re: Prababcia Wikta z Orzechowców

wania71 pisze: No i za chwilę kroplówka, której nikt nie lubi, wczoraj zrobiliśmy przerwę.

U nas też (naszej Kici nerkowej). Trzymam kciuki :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 02, 2011 19:22 Re: Prababcia Wikta z Orzechowców

A ja potrzymam za Ciebie, pisiokotku i Kicię :ok:
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Pon sty 03, 2011 6:22 Re: Prababcia Wikta z Orzechowców

Na zaparcia bardzo dobra jest karma Royal Canin Fibre. Jeśli kot oczywiście zaakceptuje :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sty 03, 2011 18:03 Re: Prababcia Wikta z Orzechowców

Coś słabo trzymałaś, pisiokotku :) Nie daliśmy rady i dziś przy okazji wyjazdu do weta z Magurką, zabraliśmy Wicię.
W ogóle się nie znacie :twisted:, pani doktor zdecydowanie obstawała przy glukozie. Wynegocjowałam pół na pół z NaCl + witaminy :roll:

Krówek znów się zaciął, ale dostał kolejne zastrzyki, więc mam nadzieję, że w nocy coś zje.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Pon sty 03, 2011 18:06 Re: Prababcia Wikta z Orzechowców

Heh...no to czeba nam jeszcze poczytać i dokształcić się... :oops:

W każdym razie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon sty 03, 2011 21:51 Re: Prababcia Wikta z Orzechowców

Waniu, a z ciekawości jaką macie technikę podawania kroplówki ?
Nam Kicia nie wieje, odkąd TŻ zrobił prowizoryczny, ale stabilny stojak w sypialni, kitka leży na łóżku na kocyku w jego żelaznym uchwycie i nie ma zmiłuj. TŻ klęczy biedaczyna przy łóżku przez te mniej więcej piętnaście minut i trzyma pannę dopóki kroplówka nie zejdzie.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 10:29 Re: Prababcia Wikta z Orzechowców

Aniu, nie mowy o jakiejkolwiek technice :roll: Totalna improwizacja :oops:
Robię wlewy podskórne, tż trzyma w rękawicach Wiktę. Tylko ona jest taka drobniutka, kosteczki obciągnięte skórą, próbuje nagle wyszarpnąć się i ja mam obawę, że ją dźgnę tą igłą. U weterynarza trzymamy kicię we dwoje, więc sobie radzimy.
Wicia drze się przy tym wniebogłosy, bo ona w ogóle nie lubi, gdy obmacuje ją ktoś, kogo nie zna. Wszyscy weci i ja też, myśleli, że ona jest taka obolała, że wrzeszczy przy najlżejszym dotyku. Teraz już wiem, że to tylko protesty.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro sty 05, 2011 9:15 Re: Prababcia Wikta z Orzechowców

Są bardzo fane motylki z wężykami do podawania kroplówek podskórnych...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 97 gości