Elu ma koty, albo koty mają elu ;)

» Pt gru 31, 2010 9:19 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

bardzo daleko
te 4 przesiadki najgorsze
taki pojazd by ci się przydał

Albo zrobić prawko i kupić samochód

Przepraszam, że nie zaglądam na Wasze wątki, ale próbujemy z koleżanką się sprężyć, tak żeby o 12ej wyjść z pracy

Ale wieczorem na pewno nadrobię :mrgreen:

Dla tych, którzy wybierają się na imprezy życzę udanej zabawy :ok:

A Ty jak elu spędziłaś wieczór? Mam nadzieję, ze miło

ja tez powinnam zrobic prawo jazdy i kupic samochód

Szczęśliwego Nowego Roku!!! Zdrowia i mnóstwa przyjemności dla wszystkich kociastych oraz ich opiekunów

i spełnienia marzeń... może nawet takich o zrobieniu prawa jazdy i kupnie samochodu... :mrgreen:

Ja również życzę wszystkim szczęścia w nowym roku!
Zdrówko!

LSVC pisze:i spełnienia marzeń... może nawet takich o zrobieniu prawa jazdy i kupnie samochodu...

to nie marzenie wcale
ale czuję, że powinnam..

Od paru dni Migotka daje nam niezłe koncerty. Na początku tylko dziwnie pomiaukiwała jakby płakała, skarżyła się i nie wiedzieliśmy o co chodzi, czy ją coś boli, czy jest głodna,czy się nudzi?
Ale przedwczoraj jak zaczęła nam prezentować wszystkie typowe objawy w zachowaniu, a do tego Tiger ją molestuje to już wszystko było jasne...Migotka ma rujke!!! Dziś do objawów dołączyło wycie. Bidna mała. Kurcze, ale ten czas leci, no faktycznie jak tak policzyliśmy to ona wg wetki będzie już miała 5 miesięcy, a czytałam, że u kotek pierwsza ruja pojawia się miedzy 5 a 12 miesiącem życia. Berce pojawiła się w 12ym

Czyli szykujemy się na ciachanko. Już się stresuję...

Uuu, niewesoło
Ale trzeba, trzeba :ok:

No proszę, Migotka w pełni dojrzała. Ja w tym tygodniu planuję sterylkę, akurat będę miała trochę wolnego na dopilnowanie. Nasza ma 7 miesięcy, ale chyba nie będę czekać do rujki pierwszej. Ciekawe czy bym ją zauważyła skoro nasza kotka nie wydaje dźwięków wcale :roll:

My też nie czekalismy specjalnie do pierwszej rujki. Rujka u Migotki nas zaskoczyła :roll:

bo przecież taka malutka, ale jak policzyłam, to się zdziwiłam jak ten czas szybko leci, że faktycznie rujka już się mogła zdarzyć

A sylwestra spędziliśmy spokojnie, w domu, z kotami. O północy musieliśmy się nieźle starać, żeby odwrócić ich uwagę od huków za oknem, których się nieźle bały. Chociaż Migotka najbardziej spokojnie reagowała, a najbardziej zestresowany był Tigerek. Bidulek w ogóle nie dał sobie odwrócić uwagi ani mizianiem, ani zabawkami, ani smakołykami, chował się po kątach i wystraszony patrzył w kierunku okna

Puściliśmy też głośno muzykę, żeby zagłuszyć huki. Głośnej muzyki się nie boją, ale i tak te huki przebijały

Biedne zwierzęta, które w tym czasie były na dworze...

Z innych atrakcji, to od 20:15 cały Mikołów i niektóre dzielnice Katowic zostały pozbawione prądu. Tak więc mieliśmy romantyczny sylwester przy świecach, ale tylko przez godzinę

elu pisze:Z innych atrakcji, to od 20:15 cały Mikołów i niektóre dzielnice Katowic zostały pozbawione prądu. Tak więc mieliśmy romantyczny sylwester przy świecach, ale tylko przez godzinę

Się ciesz

U nas prądu całymi dniami potrafi nie być :evil:

A ja bez prądu to mam zimno :mrgreen:

jozefina1970 pisze:
elu pisze:Z innych atrakcji, to od 20:15 cały Mikołów i niektóre dzielnice Katowic zostały pozbawione prądu. Tak więc mieliśmy romantyczny sylwester przy świecach, ale tylko przez godzinę

Się ciesz
U nas prądu całymi dniami potrafi nie być
A ja bez prądu to mam zimno

U nas też

A niedawno była awaria prawie na cały dzień, większość sklepów była zamknięta.

Nie ma prądu bo halny, nie ma prądu bo zima a my bulimy

Elu ma koty, albo koty mają elu ;)

Kto przegląda forum