Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 30, 2010 17:16 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

jozefina1970 pisze:
Ciepła pisze:rosolek z duza iloscia marchewki..
pozniej sobie ugotuje marchwianke :1luvu:

Czyżby to tak zwana "grypa jelitowa" :evil:


na szczescie nie jozefina..
ale jestem chora,mam klopoty z przelykaniem,a zupka rosolkowa z marchewka dobrze na mnie dziala :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw gru 30, 2010 17:19 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Aha, gardło Cię boli? Bo ja mam z kolei coś innego, to też podobno choroba - że bardzo często ostatni kęs posiłku "utyka" mi w gardle :evil:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt gru 31, 2010 12:42 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt gru 31, 2010 18:44 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Obrazek

Niech się spełnią świąteczne życzenia, te łatwe i te trudne do spełnienia. Niech się spełnią te duże i te małe, te mówione głośno lub wcale. Niech się spełnią te wszystkie krok po kroku w nadchodzącym Nowym Roku!

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt gru 31, 2010 22:27 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Aniu wszystkiego co najlepsze w nadchodzacym Nowym Roku 2011 :1luvu:
zyczy
Asia,Kubek i kociaste
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Sob sty 01, 2011 17:14 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

trawa11 pisze:Obrazek



Danusiu, dziękujemy ślicznie :1luvu:
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob sty 01, 2011 17:15 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Cameo pisze:Obrazek

Niech się spełnią świąteczne życzenia, te łatwe i te trudne do spełnienia. Niech się spełnią te duże i te małe, te mówione głośno lub wcale. Niech się spełnią te wszystkie krok po kroku w nadchodzącym Nowym Roku!


Dziękujemy, Kamila... Bardzo dziękujemy :1luvu:
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob sty 01, 2011 17:15 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Ciepła pisze:Aniu wszystkiego co najlepsze w nadchodzacym Nowym Roku 2011 :1luvu:
zyczy
Asia,Kubek i kociaste


Asieńko, Kubeuszu i reszto rodzinki.. dziękujemy z Trojką gorąco :1luvu:
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob sty 01, 2011 17:25 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Wrócone.
Wczoraj miałam mieć nocną zmianę w pracy. Ale jako że była to zmiana kończąca tydzień i nie musiałysmy czekać na ranną zmianę..A na dodatek w ciągu dnia przyjechalo do nas wszystko, co mialo.. Przyszłyśmy z sis na 17.30... i do 21 się uwinęłyśmy. Co prawda pociągi zrobiły mnie w konia i jeździły co godzinę.. (tak.. o 21 a potem o 22...idealnie bez sesnu).. do domu do taty jechałam totalnie naookoło, autobusami i tramwajami i znowu autobusami. ALe w półtorej godziny dotarłam. Troję zaniosłam do Niego przed pracą.. Nie chcialam, żeby sama siedziała, bo Ona strasznie się boi burzy.. wolałam nie myśleć jak zniesie wybuchy...

Troja zaanektowała górne piętro, Zbój biedak dostal kilka razy łapą po głowie.. nieboraczek..a tak się chciał zaprzyjaźnić...Cóż, Troja miała inne zapatrywania na tę sprawę ;)

Północ.. dobrze, że byliśmy z kotami. Tata trzymał na rękach Zbója, chociaż ten w miarę dobrze znosił hałasy. A Troja...
Przez godzinę tuliłam pieroga.... Tzn Trocinkę zawiniętą w gruby, wielki koc. Tak zawiniętą, że się dziwiłam, że się nie udusiła. I przez te wszystkie warstwy czułam tylko łomot serducha. Zresztą fakt, że pozwoliła się nie dość, że trzymać na rękach, to jeszcze "zniewolić" i przytulać świadczyl o Jej stanie.
Później się uspokoiła, ale.. natura była przeciwko Niej.
Spałyśmy u góry, żeby uniknąć konfliktów ze Zbójem. U góry, czyli pod dachem. A w nocy nie dość, że wichura jakby się kaszub powiesił, to jeszcze odwilż. Wiatr odrywał zlodowaciałe kawały śniegu, walił tym po dachu i po dachowych oknach. Hałas był taki, że jak się przebudzałam, to z sercem w gardle. Biedna Troja nie dała się do południa wyciągnąć spod łóżka :( Chyba obie nie pospałyśmy, bo w ciągu dnia znowu zawinęłam ją w koc..i tak spała kilka godzin.
Do domu wracała zawinięta w moje dwie bluzki, miała kocyk i inne wypychacze w kontenerku. Chyba nie zmarzla. Za to już tutaj.. otworzylam klatkę. Kot wyskoczył.. i od razu.. do miski..i na mnie "Mruuu?" Zupełnie jakby się nic nie stalo ;)
Teraz się napchała i czyści futerko leniwie... Zero stresu, totalne lenistwo...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob sty 01, 2011 17:30 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Biedna Trojka :-(
Mru trochę łagodniej przeszła ale i ona była wystraszona
No ale była u siebie w domu, ze mną
Dlatego nigdy nie lubiłam fajerwerków, nawet jeszcze, jak kota nie miałam

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob sty 01, 2011 17:38 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Na przyszły rok kupię coś na uspokojenie. Nie lubię faszerować zwierząt chemią, ale to chyba jednak lepsze. Chociaż teraz patrzy na mnie tak samo zawadiacko jak zwykle i tylko się czai w co by mnie tu ugryźć ;)
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob sty 01, 2011 17:41 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Daj jej się ugryźć - na pewno jeszcze bardziej poprawi się jej samopoczucie :lol:
Siostra daje psu na uspokojenie ale to duży pies, kotu nie wiedziałabym ile podać

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob sty 01, 2011 17:43 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Wszystko tysiąc razy skonsultuję z wetem i na forum na pewno ;) Więc będzie ok chyba ;)

Oooo, koła do góry poszły :D Kocia rozkosz :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob sty 01, 2011 17:44 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

KaleidoStar pisze:Wszystko tysiąc razy skonsultuję z wetem i na forum na pewno ;) Więc będzie ok chyba ;)

No pewnie, kotom też się podaje np. hydroxyzynę
KaleidoStar pisze:Oooo, koła do góry poszły :D Kocia rozkosz :D

:ok:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob sty 01, 2011 18:04 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

kociaste spia :D ..
nocny rytm domu zupelnie je zdezorientowal 8O ..
chcialy spac,ale nigdzie nie bylo poscielonego lozka 8O ..
my tez uprawiamy slodkie lenistwo :wink:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 121 gości