DZIĘKUJĘ
i nawzajem kochani ,wszystkiego dobrego w Nowym Roku ,smutki precz.
z lekka się wczoraj upiłam

ale bez większych sensacji na szczęście

Gadzina zgasił świeczuszki ,a ja wlazłam pod nową kołderkę ,leciutka jak piórko a tak ciepłą że musiałam się do giela rozebrać
pół nocy przegadałam z nieobecna rodziną ,a drugie pół z sheriną .
a jednak ciągle czuje się taka sama ,niepotrzebna ,nijaka ....dobra miało być bez smutaskowania.
cały czas adorował mnie pan Tytosław Wspaniały i panna Polatucha ,Dżaga troszkę bała się wystrzałów więc siedziała mi na kolanach ,ręce moje były pełne skarbów
wstałam późno ,ale co tam po takiej szampańskiej zabawie wolno mi ..nam wszystkim nawet przespać ten dzień
Na dworzu wiatr hula aż jęczy mi w domu

dziwne dźwięki .
Co nam przyniesie ten rok ?
mi już przyniósł ,rocznikowo już jestem półwieczna

a nie tak dawno byłam dzieckiem ,żoną ,matką...normalnie jakaś ściema ,coś mi to życie gdzieś uciekło.
powinnam iść do fryzjera.
podcięłam włosy i wyglądam jak głupi Jasio w damskim wydaniu
jak się bawiliście ???????????????????????
ściskam was mocno i tradycyjnym już zwyczajem
dziękuje że jesteście