Kto mówił że Mela nie ma ząbków,no kto dziś podawałam Cestal na odrobaczenie i Mela zamknęła swoją paszczę na moim palcu teraz boli i jest spuchnięty....a Melcia obrażona na całego ,chyba muszę ją przeprosić
Biedna Mela... a ja to co Ale Mela dzisiaj zrywy robiła nie wyrabiała na zakrętach.....aż milo było patrzeć jak się bawiła....oczywiście sama ze sobą bo gdy Kubuś chciał włączyć się do zabawy ponownie dostał między uszy
Jesli mogę doradzić, to najlepiej byłoby usunąć ten guzek. One lubią się zezłosliwiać i wtedy jak zacznie rosnąć może być za późno. Niech kotka dojdzie do siebie 2-3 tygodni, a potem warto pomyslec o zabiegu.
Guzek będziemy usuwać jak tylko Melcia dojdzie do siebie po teraźniejszym leczeniu,Mela jest kociakiem ok 10 letnim ale bawi się z piłką to odnoszę wrażenie że ma 10 miesięcy