Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Lepszy bigos niż trutka na szczury, a i tak się zdarza. Ciesz się, że pół bloku się stara, choćby głupio i miejmy nadzieję, że Zbój byle czego i tak nie zeżre...

Rudolf [*] 12.04.2015 żegnaj kochany..

Szczęśliwego Nowego Roku 2011 Dziewczyny oby był lepszy od mijającego :ok:

Megana pisze:Lepszy bigos niż trutka na szczury, a i tak się zdarza. Ciesz się, że pół bloku się stara, choćby głupio i miejmy nadzieję, że Zbój byle czego i tak nie zeżre...

po nocy biedny głodny Zbój zeżre wszystko w dowolnej ilośc :mrgreen:

Wacuś nie zyje.[*] :cry:

Zabił go samochód jak byłam na Tęczy. :cry:

Z daleka miałam nadzieję że to śnieg, który odkleił się komuś spod kół samochodu. Przybiegłam i dałam koc, aby Mąż pozbierał....Nie wiele zostało.... :cry:

Czuje się okropnie. Całą drogę do kociaków do miasta wyłam. Zaraz muszę iść na działki.

Nie zdażył, za szybko wybiegł, wystraszyl się petardy, komuś bardzo się śpieszyło......nie wiem.

Wczoraj na drodze był śnieg i lód. Samochody jeżdziły dużo wolniej. Dzisiaj wszystko rozmarzło. Każdemu się śpieszy.....dzisiaj w końcu...ważny dzień.

Zawsze czekał....patrzał mi w okna.Biegł tak radośnie, kiedy szłam dać mu jedzonko. Taki był pełen życia. Tak pięknie nabrał cilłka, odkąd zamieszkał na moim podwórku.

Cały czas wypatruję....i nie ma Wacusia. :cry:

Nie powita mnie już jak wrócę nocą z działek. :cry:

Rudolf [*] 12.04.2015 żegnaj kochany..

[*][*][*] żegnaj Wacusiu[*][*][*]
tak bardzo mi przykro Izuniu :cry:

nie wiem co pisac

[*]

wszystkiego dobrego w nowym roku
jak najmniej kocich zmartwien
spokoju i cierpliwosci
i oby ludzie stali sie bardziej wrazliwi na krzywde, zwlaszcza tych najmniejszych-takie moje marzenie noworoczne.

Tak mi przykro, Izo...
Ale dzięki Tobie miał pełny brzuszek...

Iza przytulam Cię mocno. Trudno coś mądrego napisać. Wacusiu, śpij spokojnie

Niech nowy rok będzie lepszy dla kotów. Dla mnie nie musi.

Dobrego zdrowia wszystkim życzymy.

zapomnialam o zdrowiu dodac zyczenia
(ja juz zaczynam odczuwac skutki calego zamieszania w pracy i biegania po dwoch zmianach),takze lacze sie w bolu, ze wszystkimi gardłowo- cierpiacymi.

Dzięki Tobie Wacuś miał nie tylko pełny brzuszek ale też człowieka na którego czekał... Teraz też będzie czekał za TM ...

Dla P.Izy,jej czworonożnych podopiecznych oraz naturalnie wszystkim obecnym na wątku składam w imieniu swoim i mojej rodziny najlepsze życzenia w nowym 2011 roku.Oby naszym zwierzakom wiodło sie lepiej!
Waldek+Ela+Gucio+podwórkowo-osiedlowi podopieczni:Marylka,Wacek i Mucha

Jestem Kochani. Przepraszam ale wczoraj nie mogłam....do póżna w nocy patrzałam czy Wacuś nie siedzi na podwórku, majac nadzieję ze .... :cry:

Nie potrafię sobie poradzić. Zawsze widzialam go z okna. Patrzałam na niego, a on na mnie. Czekał na odśnieżonej dróżce. Teraz ta pusta dróżka sprawia mi ogromny ból. :cry:

Dziękuję Wszystkim za życzenia. :1luvu:

Najlepszego dla Was Kochani.

Dziękuję Wam ze JESTEŚCIE z nami. :1luvu:

Bóg daje i zabiera.Coraz częściej mam wrażenie że za trochę radości, przychodzi płacić ogromnym smutkiem. Wczoraj Maż pojechał do magazynu, gdzie od dwóch dni leżały dwa worki karmy , która zamówila dla nas Taizu. :1luvu:

Zaden kurier by nam jej wczoraj nie dostarczyl, pracowali tylko do 14.00 i co innego mieli w głowach. Nie moglismy czekać do nastepnego tygodnia. Kiedy Maż pojechcał odebrać dwa worki Sanabelle dla kociaków od Taizu , Kurier z innej firmy przywiozł mi niespodziewanie dwa worki Ariona, zakupionego dla nas przez Meganę. :1luvu:

Kilka innych spraw też wczoraj poszło dosć dobrze. Między innymi odnalazła się Fela, której nie było kilka dni i bardzo sie o nią martwiłam. Odnalazła się też Eliza.Nadal nie widzę Stelci i Aldonki. I dzień można by było uznać za dość dobry....Ale zakończył się tragicznie.Prawie całą noc nie spałam.Zakończyłam stary rok w podłym nastroju i weszłam w nowy z ogromnym smutkiem i żalem w sercu.....

Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Kto przegląda forum