Witam w tym ostatnim dniu roku.
.Wspomnienia bolą.
a poza tym ,luka czy Tytek lezie do kuwety żeby troszke tego urobku ma podebrać.
Do pracy mieliśmy iść w niedzielę ale ja nie chciałam więc idziemy dziś na 14 .
Mam nadzieje że do 17 się obrobię.
Przed praca ma wizytę przed adopcyjną.
Choinka u Bartka się sypie ,musiała długo na nas czekać ,ale jest tak piękna że jak ją Gad postawił to aż westchnęłam.
a teraz trzeba będzie ją wyrzucić.
Buraśka kaszle i kicha ,nie wiem czy nie będę musiała zapodać jej antybiotyku.
najchętniej wróciła bym do łózka
