^^ KocI SzczEciN~~ /część 5

[agiis-s]

Bo jak mój mąż mówił te pchły po Fiprexie uciekają a nie zdychają
Anduk nie daj się ...

[Istna]

Szczecinie Koci mam pytanie - byłam u wetki na Bezrzeczu i ta wetka się pytała czy nie mamy dwóch kotek w miarę oswojonych ale takich które by mogły mieszkać poza domem - w budynku gospodarczym, normalnie karmione miałyby za zadanie łapać myszy.

ktoś ma może koty do adopcji zewnętrznej? Mam namiar na babkę - mogę podać

Agiis my dzis bylysmy z Edyta zawiezc budki dla kotow w miejscu, ktore nam podnioslo na grzbiecie wszystkie wlosy. Cztery koty - wszystkie proludzkie. Zyja na dworzu. Mialy postawiona jedna budke TOZowska. Powiem Ci szczerze, ze rozne koty w zyciu dokarmialam ale jeszcze nie widzialam, zeby koty tak sie rzucily na jedzenie. Doslownie wylizywaly puszke od wewnatrz jak juz wciagnely to co im nalozylam. One gloduja. Podobno zajmuje sie nimi jakas kobieta, ale koty sa glodne, jeden ma zaropiale oko, jedna kotka nie jest wysterylizowana (ta zajmujaca sie nimi orzekla ze jej nie bedzie sterylizowac bo ona ma sie rozmnazac). Odjelam sobie od piersi czesc puszek, ktore dostalam od Edyty na moje bezdomniaki i Edyta zostawila je w strozowce proszac strozy, zeby karmili koty do poniedzialku - bo i chce to powiedziec glosno i wyraznie ZAJMUJACA SIE NIMI PANI POWIEDZIALA, ZEBY SOBIE COS UPOLOWALY BO ONA BEDZIE TAM DOPIERO W PONIEDZIALEK.
Nie chce mi sie mowic, jak nieodpowiedzialna jest ich opiekunka. Jestem przerazona ich stanem, ale ja naprawde nie moge dokarmiac wiecej. Mam wlasnych 3, 7 na dzialce i jeszcze do mamy zawoze zarcie dla jej kotow. Nie dam rady wiecej Tamte koty tzreba wylapac i gdzies wywiezc - one musza cos jesc, pomijajac juz nawet kwestie sterylizacji i leczenia. Agiis czy moglabys zabrac dla tamtej osoby chociaz dwa z tych czterech biedakow? Wiecej powie Ci Edyta - ona miala kontakt z osoba "opiekujaca sie"

[agiis-s]

wysyłam ci Istna pw

[agiis-s]

Pozdrowienia od Entera - kot ma absolutne kocie ADHD i inne RTV ...

[e-dita]

Z tego samego miejsca jest Helenka, zabrana stamtąd przed świętami, trafiła na dt do Pixii. W wyniku pogryzienia utworzył jej się na grzbiecie wielki i obrzydliwy ropień(jestem dość odporna na takie widoki, ale jak zobaczyłam ropę wypływającą z rany, to mi się słabo zrobiło),

@Anduk, ja fiprexem psikam tez posłania i dywan jak mam pchlarza jakiegoś nowego w mieszkaniu - tępi pchły skutecznie.


@Rudzielec śliczny Nie mam jeszcze w mojej kolekcji

[agiis-s]

[envy]

Boski kociak
U mnie 2/3 kotów też ma ADHD. Po mamusi

[anduk]

@Anduk, ja fiprexem psikam tez posłania i dywan jak mam pchlarza jakiegoś nowego w mieszkaniu - tępi pchły skutecznie.

Spot-on na róg dywanu i wzdłuż szwów po przekątnej?

[e-dita]

@Anduk, ja fiprexem psikam tez posłania i dywan jak mam pchlarza jakiegoś nowego w mieszkaniu - tępi pchły skutecznie.

Spot-on na róg dywanu i wzdłuż szwów po przekątnej?

Aaa, ja kupuję Fiprex w spreju

[agiis-s]

@Anduk, ja fiprexem psikam tez posłania i dywan jak mam pchlarza jakiegoś nowego w mieszkaniu - tępi pchły skutecznie.

Spot-on na róg dywanu i wzdłuż szwów po przekątnej?

otoczyć dywan kordonem wzdłuż szwów
mam Fiprex w sprayu jak podjedziesz to ci dam

[kya]

Tiiaaa, mlode kociaczki sa takie slodkie. Czlowiek po nocy czuje sie taki rozdeptany i sponiewierany

Ta" opiekunka" niech sama przejdzie na diete i posiedzi na takim mrozie. Zwlaszcza teraz koty musza byc caly czas najedzone. Zatluklabym głąba jednego.

[Pixia]

Z tego samego miejsca jest Helenka, zabrana stamtąd przed świętami, trafiła na dt do Pixii. W wyniku pogryzienia utworzył jej się na grzbiecie wielki i obrzydliwy ropień(jestem dość odporna na takie widoki, ale jak zobaczyłam ropę wypływającą z rany, to mi się słabo zrobiło),

Nie wiem co to za opiekunka, która pozwala chodzić z takimi ranami dwa tygodnie w taką pogodę. Albo coś małego z lasu zapolowało na nią albo tak koty ją przeganiały. Najprawdopodobniej walczą o terytorium i resztki jedzenia. Helenka na 100% ma miała styczność z domem. Co do ran to mi mnie również widok delikatnie mówiąc onieśmielał zwłaszcza kiedy trzeba było to czyścić. Ale na całe szczęście żadnych komplikacji, niedługo kicia będzie jak nówka sztuka.
Co do samej "opiekunki" to chyba nie powinna się tak nazywać bo opiekunka nie dopuszcza do rozmnażania i karmi regularnie.
E-dita ja nawet nie zapytałam w jakim wieku mogą być te koty? Tzn wszystkie dorosłe? I jakie kolory? Może ktoś będzie dzwonił o dorosłego.

[e-dita]

Wszystkie są dorosłe.
Widziałyśmy trzy czarno białe, i jedną kotkę ( ona jeszcze nie jest wysterylizowana) szaro białą. Takie "zwyczajne" są .

Gdyby ktoś mógł udzielić piwnicy na opiekę posterylkową, to kotkę mogłabym złapać. Ja w wyniku przeprowadzki straciłam świetną piwnicę, w której na stałe miałam rozstawioną klatkę i tam przetrzymywałam koty po kastracji. Teraz mam piwnicę klitkę bez okna i tam się klatka nie zmieści.

[agiis-s]

najlepiej i najbliżej byłoby przetrzymać kotkę w TOZie

[e-dita]

Wiem, wiem.



Zobaczcie, czy to jest to co myślę?
http://allegro.pl/narzuta-kocia-cieplut ... 73459.html