Moje kociska VIII.. Czarna puchata dziewczynka.. s. 98..

to pokaż fotę wyczesanej królewny

ja wiem, że czip to dobra rzecz, ale czy jest zasadne czipować swoje zwierzęta i to niewychodzące?
nie to, że się z tym nie zgadzam, ale nie wiem jaki jest argument. czy warto.

magdaradek pisze:to pokaż fotę wyczesanej królewny

ja wiem, że czip to dobra rzecz, ale czy jest zasadne czipować swoje zwierzęta i to niewychodzące?
nie to, że się z tym nie zgadzam, ale nie wiem jaki jest argument. czy warto.

Ok, zrobię dzisiaj i wrzucę.. tylko tak naprawdę, to niewiele się będzie różnić od tych poprzednich.. Kicia z daleka i bez macania wyglądała już przedtem w miarę znośnie..

Jeśli chodzi o czipowanie, to kotów to nie boli.. a ja skorzystałam z akcji darmowego czipowania..
To prawda, koty moje i niewychodzące ale nigdy nic nie wiadomo..
nie wiem czy mnie się nic nie stanie, co wtedy mogłoby się stać z kotami..
nie wiem czy mi jakieś kociaste nie zwieje..
po prostu 'na wszelki wypadek' kociaste dostają swoją osobistą, niepodważalną tożsamość.. i są łatwe do zidentyfikowania..
I w ogóle, jeśli tylko starczy mi kasy, to postaram się czipować każdego tymczasa przed wyadoptowaniem..

Znaczy siem remontujesz stado i oznaczasz :mrgreen:

Na fotki tez czekam

AgaPap pisze:Znaczy siem remontujesz stado i oznaczasz

Na fotki tez czekam

Dokładnie - remontuję i oznaczam.. :twisted:

A jeśli chodzi o fotki, to pooostaram się..

No i się nie postarałam.. :oops:

Miałam wczoraj zrobić tyyyyyyyyyle rzeczy.. posprzątać, zanieść Bazyla do weta na czesanie i czipowanie, zrobić resztę zakupów prezentowych..
Jak wróciłam z pracy, to na chwilkę się położyłam, bo mnie kręgosłup łupał niemożliwie..
Zniecierpliwione brakiem kolacji kociaste obudziły mnie o 23:30.. :oops:

Kolację oczywiście dostały ale oczywiście nie zrobiłam nic.. Mieszkanie w proszku, prezentów niet..
No i dzisiaj MUSZĘ to wszystko ogarnąć.. :roll:

łomatko..

bo mnie się to zdarza ciągle.... mam TYLE do zrobienia, kładę się na sekundę i budzę w nocy, bo któraś zniecierpliwiona brakiem kolacji kicia wskakuje na brzuch.

Uff.. przynajmniej prezenty kupione..
Teraz cała reszta.. :roll:

WESOŁYCH śWIĄT!!! :mrgreen:

Zdrowych, wesołych Świąt, spełnienia wszystkich marzeń i żeby codzienne troski omijały Was szerokim łukiem życzę ja i moja załoga

Spokojnych Świąt

Bardzo, bardzo wszystkim dziękuję za życzenia.. :1luvu:

I przepraszam za milczenie..
Wygląda na to, że moje wigilijne wirusy powoli stają się tradycją..

Całe święta przeleżałam z wysoką gorączką.. w poniedziałek poszłam do pracy tylko po to, żeby natychmiast pójść do lekarza.. i w ten sposób wylądowałam na zwolnieniu..
gorączkę miałam do wczoraj.. na razie nadal siedzę w domu i usiłuję wyzdrowieć..
Mam nadzieję, że do poniedziałku mi się uda..
Nie ukrywam, że w zdrowieniu bardzo pomógł mi wczorajszy telefon od promotora i jego tekst:
"Przyjmuję pracę, jest tylko kilka poprawek redakcyjnych a całość oceniam na 'bardzo dobrze'.. "
Wow!!! :dance: