sunshine pisze:To fakt. My bez skrępowania ganiamy nago po domu. U mojej mamy niewysokie bloki stoją tak blisko siebie, że u sąsiadów telewizję można oglądać

ja mieszkam na 4, też mam dosyc ładne widoki. i też czasem nago latam, za to mój chodzi i zasłania rolety za mną

a bloki nie tak blisko znowu inne

pouczyłam się, co uważam zza sukces, podjęłam decyzję co ubrać jutro, pomalowałam paznokcie, pomiluniałam się z Bombillcią..
są chwile, że dają mi te koty tyle spokoju... a nieraz to twierdze, że cały mój spokoój zabrały gdzieś... ale radości tak czy tak, co niemiara..
szkoda mi, że na tę jutrzejsza noc zostaną same.. martwię się nawet o nie trochę. ale wierze, że sobie poradzą moje zuchy... a M. ój przed nowym rokiem zabrał się za naprawy wszystkiego, żeby z zaległościami w nowy rok nie wchodzić

Dziewczyny ( i wszyscy którzy byc może podczytują ale się nie udzielają

) nie wiem czy jutro tu trafię- bo M.ój ma wolne;) więc już teraż chciałam Wam życzyć:
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2011, oby okazał się lepszy od tego, przyniósł zdrówko kotuchom, cierpliwości Wam - dla kotów, same niespodzianki, jeszcze więcej miłości i radości, sukcesów zawodowych i wszystkiego wszystkiego dobrego, przytulaski ode mnie i kotuszków
