ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 30, 2010 0:28 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Skan juz powędrował.

jeśli chodzi o zdjecia, to na nasze szczęscie ślady mordu są wokół graffiti na ścianie bloku. Każde graffiti jest inne, nie sposób tez sie go latwo pozbyc. latwo można rozpoznać ze zdjecia to autentyki

inaf

 
Posty: 233
Od: Czw paź 22, 2009 23:02
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki/Warszawa

Post » Czw gru 30, 2010 0:29 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Inaf napisała PW :)Odbierz proszę.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Czw gru 30, 2010 0:32 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

już poleciał mail

inaf

 
Posty: 233
Od: Czw paź 22, 2009 23:02
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki/Warszawa

Post » Czw gru 30, 2010 0:37 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

podnosze przed pojsciem spac

inaf

 
Posty: 233
Od: Czw paź 22, 2009 23:02
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki/Warszawa

Post » Czw gru 30, 2010 0:38 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

ja bym obfocila tez blok, na wypadek, gdyby chciano pomalowac sciane (u mnie na ocieplonym bloku ktos porobil napisy i przy okazji prac porzadkowych to pomalowano)
Ale moze jestem troche za bardzo zapobiegliwa :P

edit: obfocenie bloku powinno byc od strony graffiti oraz jakos tak w miejscu, zeby bylo widac numer
Ostatnio edytowano Czw gru 30, 2010 1:10 przez Agor-ia, łącznie edytowano 1 raz

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw gru 30, 2010 0:45 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Nie jesteś. To też warto zrobić.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 30, 2010 0:50 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

No właśnie zdjęcia są tylko zakrwawionej ściany.Kotka niestety nie znaleziono,gdyż teren za blokiem to "chaszcze" i raczej nic się tam nie znajdzie.
Wklejam treść wysłaną do TVN Uwaga i biorę się za rozsyłanie do innych mediów.

Inaf twój e-mail muszę upublicznić,gdyż jeśli ktoś będzie kopiował i rozsyłał również to wszędzie musi być namiar na Ciebie :roll:


Przydatne adresy e-mail (skopiowałam z innego wątku)



ksp.wkryminalny@policja.waw.pl,
kp_sulechow.kom@lubuska.policja.gov.pl,
kontakt@tvn24.pl,
reporterzy@tok.fm,
uwaga@tvn.pl,
listydogazety@gazeta.pl,
witamywpolsce@gazeta.pl
http://www.tok.fm/TOKFM/0,89190.html
http://www.polsat.pl/Kontakt,2859/index.html
http://nasygnale.pl/dodaj_material.html?ticaid=6b801


=======================================================================
Piszę do Państwa z wielką prośbą o pomoc w sprawie dość rozgłoszonej w ostatnich dniach jaką jest znęcanie się nad zwierzętami.
Ostatnio słynną sprawę z maltretowaniem kotka i nakręconym o tym filmiku udało się wyciągnąć na światło dziennie.
W tej sytuacji jest niestety inaczej,bo tzw "łeb" tej sprawie został ukręcony.
Opiszę może sytuację kopiując wpis z wątku na forum miau,gdzie prośba o pomoc została zamieszczona.

Wątek: viewtopic.php?f=1&t=122060

"Ok 20.10 br nasz wet poinformował nas, że dzwoniła do niego kobieta z jakiegoś szpitala (początkowo myślałyśmy,
że z naszego) mówiąc, że jakiś koleś zabił kota o chodnik i ona nie wie co z tym zrobić. Okazało się jednak, że
nie o nasz lokalny szpital chodzi a o szpital w Rudce (niedaleko miejscowości Mrozy, 70km od Warszawy).
Pojechałyśmy zrobić lokalny wywiad, po godzinie w końcu udało nam się ustalić świadka tego zdarzenia (miałam
nadzieję, że może jednak to jakaś plota, no niestety). Gdy wysłuchałyśmy historii od naocznego świadka zdarzenia,
jak bozie kocham, byłam gotowa zrobić gnojowi to samo, nic gorszego, dokładnie to samo. Wszystko działo się 17.10
ok. godz. 20. Świadek usłyszał niepokojące dźwięki dochodzące zza okna, gdy je otworzył zobaczył, jak zwyrodnialec
uderza ok 4 miesięcznym kociakiem o chodnik, następnie robi to samo, zmieniając chodnik na ścianę bloku. Jęki w końcu
milkną :cry: Opowieść była dłuższa, ale nie chcę sobie tego znowu przypominać, brzmiało to koszmarnie.
Świadek nie zareagował. Nie komentuje tego.

O sprawie oficjalnym pismem informujemy policję w Mrozach, składamy zeznania. Zeznania składa również naoczny świadek.
Na bloku widoczne ślady (zapewne krwi) zostają przez nas sfotografowane. Prosimy o zebranie dowodów w postaci tych śladów.
Sprawa trafia do prokuratury w Mińsku. I co? Przed samymi świętami odbieramy pismo, że sprawę umorzono!!!!

Mamy świadka, znamy oprawcę (pełnoletni) z imienia, nazwiska, adresu, mamy zeznania. Wszystko podane policji jak na tacy.
W sprawie pomaga nam p. Wypych z Biura Ochrony Zwierząt. Niemniej jednak myślę, że pomocne być może również "rozdmuchanie"
w dobrym tego słowa znaczeniu, tej sprawy przez forumowiczów. Mamy to umorzenie, być może ktoś zechciałby na nie spojrzeć
i wyjaśnić dlaczego sprawę umorzono? Jestem po prawie, ale za cholerę nie mogę tego pojąć. Kotu z YT być może można jeszcze
pomóc, temu maluchowi już nie, ale są na terenie szpitala inne koty, "góra" kazała zabić okna dechami i nie dokarmiać...
A oprawca nadal siedzi bezkarnie".




Tak jak wyżej napisano:
-jest oprawca
-jest świadek
-zdjęcia ze śladami krwi na ścianie,a sprawa została umorzona.

Nie posiadamy niestety zdjęć samego kota,ale mamy naocznego świadka,który widział całe zajście z okna swojego mieszkania i składał już zeznania na policji.

Już nie proszę ,tylko błagam o pomoc.Jeśli nie będziemy nagłaśniać takich sytuacji staną się one codziennością.
Ledwo co wszyscy usłyszeli i zobaczyli filmik o maltretowaniu kota,a tu się okazuję,że jest jeszcze coś...
Jest to strasznie przykre,bo nikt nie chce zrobić nic w tej sprawie.Osoby składające skargę i wnoszące oskarżenie
zostały tak naprawdę zlekceważone.
Nie odbyła się żadna sprawa,a postępowanie mimo dowodów zostało umorzone.

Czy naprawdę nie można nic z tym zrobić skoro jest świadek,są dowody?
Złożono jakieś odwołanie od orzeczenia o umorzeniu,ale jak wiadomo wszystko to będzie trochę trwało,bo przecież to tylko
kolejna sprawa o jakiegoś tam zwierzaka.
Tylko,że ten zwierzak kiedyś może być człowiekiem,a wtedy będzie można sobie już tylko pluć w brodę,że nie zareagowało się w porę.
Strasznie zależy nam by po informacjach z ostatnich dni również o tym zdarzeniu dowiedziała się jak największa liczba osób.
Myślę,że jest to idealny czas na to by pokazać ludziom,że to nie są pojedyńcze przypadki i dotyczy to wszystkich.
Jak długo można być obojętnym i odwracać głowę od cierpienia?
Dobrze by kolejna sprawa ujrzała światło dzienne i aby sprawcy takich czynów przestali myśleć,że nikt ich nie widzi i są bezkarni.
Wszyscy dobrze wiemy,że jeśli z taką brutalnością ktoś traktuje zwierzę to może też potraktować dziecko lub osobę dorosłą.
Bardzo prosimy o pomoc w zajęciu się tą sprawą i doprowadzeniem winnego do poniesienia odpowiedniej kary.



Z poważaniem ..... tel.XXX-XXX_XXX



1.Załączam skan pisma o umorzeniu śledztwa i kilka zdjęć ze śladami krwi na ścianie.
Krew na ścianie jest w "rozbryzgu" na ok.1,5 m.

2.Kontakt w sprawie sytuacji z osobą wnoszącą skargę i osobą,której pismo o umorzeniu dostarczono : inaf@wp.pl

Osoba ta posiada wszelkie informacje dotyczące tej sprawy jak i świadka tego karygodnego zajścia.

Mam olbrzymią nadzieję,że uda się Państwu zrobić coś w tej sprawie.
Niejednokrotnie zajmowaliście się trudniejszymi przypadkami i udawało Wam się wyciągnąć je na prostą.
Liczę,że w tym przypadku też tak będzie.



=======================================================================

Linki do zdjęć muru (wybrałam 3 najbardziej widoczne):

http://images47.fotosik.pl/494/47467e59ed0de4fagen.jpg
http://images39.fotosik.pl/489/ed923ee60387e713gen.jpg
http://images37.fotosik.pl/468/b28f1c3c9b110000gen.jpg


Skan pisma umorzenia jest w PDF także chętnym prześlę na e-mail.W tej sprawie pisać do mnie lub inaf.
Ostatnio edytowano Czw gru 30, 2010 13:11 przez niki2117, łącznie edytowano 4 razy

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Czw gru 30, 2010 0:53 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Niestety nie mamy zbyt dużej szansy dotrzeć tam teraz. Mój samochód ma ferie zimowe. Tam jest jak w horrorze, jest bardzo stary szpital, obok prosektorium, kotłownie i jeden jedyny blok. Wokół las, chwaściory po pas, ruiny po zabudowaniach. Bałam się tam za dnia chodzić, autobusem nie pojedziemy, bo jakby przyszło szybko uciekać, to nie mamy szansy.. Na samo wspomnienie mam ciary.
W 2016 wysterylizowałyśmy 109 kotów (stan na 11.07) - 2015 - 222, 2014 - 130, 2013 - 126, 2012 - 85, 2011 - 107, 2010 - 108, w sumie 887 :)

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Post » Czw gru 30, 2010 0:59 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

niki2117 :ok: dobra robota
W 2016 wysterylizowałyśmy 109 kotów (stan na 11.07) - 2015 - 222, 2014 - 130, 2013 - 126, 2012 - 85, 2011 - 107, 2010 - 108, w sumie 887 :)

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Post » Czw gru 30, 2010 1:08 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Ok, dziękuję za maila, dostałem skan i resztę zdjęć, dzisiaj już późno, ale jutro się spróbuje wywiedziec co i jak, mam sporo znajomych policjantów, paru na "stanowiskach" jak i kilku kolegów prawników. Zaraz z rana to skonsultuję, potem być może zadzwonię tam do prokuratury i "postraszę" aferą medialną... Już na wstępie NIE PODOBA mi się umorzenie bez podania przyczyny, paragrafu, uzasadnienia, czegokolwiek.... Cóż zobaczymy

Pozdrawiam gorąco

PariahSoul

 
Posty: 35
Od: Wto gru 28, 2010 23:54
Lokalizacja: Southport, UK

Post » Czw gru 30, 2010 1:12 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Jestem, jutro doczytam bo dziś 2 dni pisania, myślenia, wołania o pomstę do nieba, forum, obrazów w głowie, nieprzespanych nocy i niejedzenia (bo jak jem to mam te obrazy cholernego zwyrodnialca w głowie i nie mogę) itp zrobiło swoje w postaci mega migreny :evil:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 30, 2010 1:38 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Na chwilę obecną rozesłałam pod adresy ze strony 3.
Do OTOZ również wysłałam.
Chętnym rozesłałam i spać mi się odechciało.
Jestem gotowa do działania :wink:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Czw gru 30, 2010 2:01 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

No i mnie wydarzenia dnia dzisiejszego spać nie dają :(
W 2016 wysterylizowałyśmy 109 kotów (stan na 11.07) - 2015 - 222, 2014 - 130, 2013 - 126, 2012 - 85, 2011 - 107, 2010 - 108, w sumie 887 :)

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Post » Czw gru 30, 2010 2:06 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

TŻ-et się śmiał,że chyba coś sobie dosypałam do zielonej herbaty,którą wypijam litrami.
No,ale fakt faktem spać nie mogę.
Szukam i wertuję,gdzie by jeszcze napisać :?:
Bo tu trzeba kogoś kto będzie drążył,gdyż jak w przypadku kociaka z YT w tym nie mamy wstrząsającego filmiku.I choć fakty same w sobie są wstrząsające to niestety dla niektórych za mało :(

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Czw gru 30, 2010 2:10 Re: ZABIŁ GO O CHODNIK - pomóżcie wywalczyć spawiedliwość !!

Dziś zadzwonimy do p. Wypycha, zapytamy co i jak dalej. Miałyśmy odwiedzić prokuraturę, ale nie wiem, czy udostępnią nam akta..
W 2016 wysterylizowałyśmy 109 kotów (stan na 11.07) - 2015 - 222, 2014 - 130, 2013 - 126, 2012 - 85, 2011 - 107, 2010 - 108, w sumie 887 :)

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, puszatek i 59 gości