Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 13.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 29, 2010 20:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Kafelki sa odporne na pazury i zasikanie,spoina miedzy kaflami z porządnej,wodoodpornej(łazienkowej) masy.Lamperia z kafli może być całkiem ładna.
Legnica
 

Post » Śro gru 29, 2010 20:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Jedyne co mi przychodzi do głowy to kupno wykładziny PCV i zrobienie z niej lamperii. Na jakiś czas wystarczy a mogę kupić tańszą z resztówek.

Mirka, a jakby tak normalnie pomalować przedpokój a "boazerię" zrobić z przeźroczystej płyty poliwęglanowej?
Taka płyta 2x3m o grubości 2mm kosztuje koło 70zł.
http://www.robelit.pl/Poliw%C4%99glan%2 ... o,147.html

Edit: chyba za metr kwadratowy tyle kosztuje :?
Ostatnio edytowano Śro gru 29, 2010 21:00 przez pixie65, łącznie edytowano 1 raz
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro gru 29, 2010 21:00 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Iwona66, tapetę? Nie chciałabym już tapety, bo koty zawsze znajdą miejsce, w którym można ją oderwać.


Legnica ważne są też koszty. Dobre jakościowo kafelki są drogie a położenie byle jakich może się zemścić.


Coś wymyślę, bo muszę ułatwiać sobie życie. Mieszkanie ma być łatwe do sprzątania i choć w jakimś stopniu odporne na kocie wybryki.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro gru 29, 2010 21:04 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

A ja pamiętam z domu babci takie hmm... to nie był gobelin, to była taka słomiana mata, ona wisiała na ścianie przy której stało łóżko, żeby się ta ściana nie brudziła. Może takie coś do pewnej wysokości, albo jakaś mata sizalowa... może by się dało coś takiego nawet własnoręcznie zrobić :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 29, 2010 21:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Gibutkowa to mać być też odporne na mocz. W kuchni pomaluję ściany farbą olejną, ale w przedpokoju wykładzina z podłogi musi zachodzić mi na ścianę gdyż w przedpokoju na podłogę sikają Red Gizmo i Misza. Czesio i pewnie jeszcze jakieś wstręciuchy sikają po ścianach i w tej chwili chronią je plastikowe imitacje kafelków, które z kolei nachodzą na zakładkę wykładziny. Jest to szczelne i łatwe do umycia gdyby nie wątpliwa estetyka plastikowych płyt.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro gru 29, 2010 21:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Gibutkowa to mać być też odporne na mocz. W kuchni pomaluję ściany farbą olejną, ale w przedpokoju wykładzina z podłogi musi zachodzić mi na ścianę gdyż w przedpokoju na podłogę sikają Red Gizmo i Misza. Czesio i pewnie jeszcze jakieś wstręciuchy sikają po ścianach i w tej chwili chronią je plastikowe imitacje kafelków, które z kolei nachodzą na zakładkę wykładziny. Jest to szczelne i łatwe do umycia gdyby nie wątpliwa estetyka plastikowych płyt.

Wiem coś o tym - mamy takie cóś w łazience :|
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 29, 2010 21:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Mirka, ja bym rozważyła kafelki jednak, dobre jakościowo można kupić z około 30zł/m2 na pewno, plus drugie tyle za koszt położenia ale powinno być to dobre rozwiązanie na lata.
Są takie kafle imitujące drewno czy kamień tak, aby nie wyglądało jak w szpitalu.
Fugi trzeba dać wąskie, kafle nie za małe, aby łatwiej się ścierało.
Jak masz zacięcie do takich prac, to kafle dałabyś radę sama połozyć, ja kiedyś kładłam z powodzeniem, sama samiutka położyłam kilkadziesiąt metrów kwadratowych kafli, najpierw na swoje potrzeby a dorabiałam kładąć dla zanjomych i rodziny w czasach studenckich.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 29, 2010 22:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Kładzenia kafli nie podjęłabym się zwłaszcza, że nie mam sprzętu do ich przycinania. Za kafle i robociznę musiałabym wydać ze 300zł a to malutki przedpokój.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw gru 30, 2010 0:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Kukulisia ma teraz na imię Kuki. Tak jak u mnie okupuje w nowym domu parapet. Nie stroni też od zabawy i jest bardzo przymilna do ludzi, choć nadal smarują jej nosek maścią. Na zasiedziałego rezydenta Szarka prycha, ale on zachowuje siłę spokoju i tylko bardziej domaga się uwagi ze strony ludzi. Jest trochę zazdrosny o Kuki.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw gru 30, 2010 2:00 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

a może też farba olejna na scianę w przedpokoju, łatwa do zmywania i odporna na pazury ( szpachelką nawet trudno ją usunąć ze ściany ) i koszt nie duży i roboty niewiele :D
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw gru 30, 2010 2:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Kukulisia ma teraz na imię Kuki. Tak jak u mnie okupuje w nowym domu parapet. Nie stroni też od zabawy i jest bardzo przymilna do ludzi, choć nadal smarują jej nosek maścią. Na zasiedziałego rezydenta Szarka prycha, ale on zachowuje siłę spokoju i tylko bardziej domaga się uwagi ze strony ludzi. Jest trochę zazdrosny o Kuki.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


widać że kota szczęśliwa jest w nowym domku i na pewno rezydent ją zaakceptuje, potrzeba mu trochę czasu :D
PETYCJE PRZECIWKO ZABIJANIU ZWIERZĄT W CHINACH viewtopic.php?f=8&t=148029
zapraszamy na nasz koci wątek viewtopic.php?f=1&t=118175
ObrazekObrazek
www.pustamiska.pl www.karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie

andrzej780

 
Posty: 1925
Od: Pon wrz 20, 2010 2:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw gru 30, 2010 7:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Kukulisia ma teraz na imię Kuki. Tak jak u mnie okupuje w nowym domu parapet. Nie stroni też od zabawy i jest bardzo przymilna do ludzi, choć nadal smarują jej nosek maścią. Na zasiedziałego rezydenta Szarka prycha, ale on zachowuje siłę spokoju i tylko bardziej domaga się uwagi ze strony ludzi. Jest trochę zazdrosny o Kuki.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Się witam z rana (i w ogóle na wątku) :D
Śliczna Kuki :)
Pozdrawiam,
Kessi77
____________
Nasz wątek :arrow: Aliś - kot z ADHD...
.......Perkuś [*] FIP 28.04.2015 :'(


Obrazek

Kessi77

 
Posty: 728
Od: Nie lip 26, 2009 7:23
Lokalizacja: Świnoujście -> RADOM

Post » Czw gru 30, 2010 9:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Witaj Kessi77. :)


Andrzej780 olejna nie załatwi całkowicie problemu gdyż na podłodze jest wykładzina PCV i mocz może podchodzić pod nią. Nie wiem czy można zamontować listwy przypodłogowe, które bądą bardzo szczelnie przylegały do ściany jak i wykładziny. Ściany są nierówne, więc wątpię w taką możliwość.

Miejsce, które stało się toaletą dla między innymi Miszy. Codzienny widok po nocy. Obrazek

Widać co stało się z dołem szafki na buty i gdyby wykładzina nie była założona na ścianę to pewnie też by podmokła. Szafkę przytnę i dam pod nią nogi aluminiowo plastikowe, ale mocz kiszący się pod wykładziną to byłaby gorsza sprawa. Mistrzem sikania w szpary jest Red Gizmo. Zresztą widziałeś jak mam założoną wykładziną na meble aby pod nie sikał.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw gru 30, 2010 11:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze: Nie wiem czy można zamontować listwy przypodłogowe, które bądą bardzo szczelnie przylegały do ściany jak i wykładziny. Ściany są nierówne, więc wątpię w taką możliwość.

Listwy przypodłogowe to najsłabszy element, wiem coś o tym, bo tez mam lejków w domu i część listew już odkreciłam i wyrzuciłam bo spuchły od zasikania.
Mnie się marzy: podłoga w kaflach, ściana w kaflach a w załamaniu takie kształtki - są produkowane dla gastronomii, szpitali itp, są obłe w narożniku, aby łatwo było ścierać :mrgreen:
A tak poważnie to tak jak podejrzewasz: listwa przypodłogowa z czego by nie była nigdy nie będzie tak ściśle przylegać aby mocz pod nią nie wszedł, możesz wywinąć wykładzinę z podłogi nieco na ściany a na ściany zamontować te "plastikowe kafelki" tak aby zachodziły na tą wykładzinę - tak jak masz na tym zdj. chyba.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw gru 30, 2010 11:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Kafelki jak w szpitalu i odpływ po środku podłgi żeby szlauchem zmyć. :lol:


Teraz właśnie mam zrobione tak, że plastikowe płyty nachodzą na wykładzinę, ale one mi się nie podobają.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 46 gości