
W tym samym miejscu urodziły się dwa rude kocurki: cały rudy i rudy z białym żabotem (tyle wiem z relacji sąsiadki). Mają ok. 3 miesiące, szukają domów. Nie miziają się jeszcze jak domowe koty, ale wierzę, że oswojenie ich nie zajmie dużo dłużej niż tej dwójki zabranej stamtąd półtora roku temu.
Dziś wyjeżdżam stąd ok. 16.30, wiem, że to bardzo mało czasu, ale piszę z nadzieją, że może uśmiechnie się do nich szczęście.
Kocurki mogę dowieźć do Warszawy, będę przejeżdżać tędy ok. 21. Nie mogę niestety zagwarantować, że uda mi się je złapać przed tą 16.30...
Mam zdjęcie tylko jednego, drugi nie dał się złapać. O 17 wyjeżdżam...



Edit

Najlepszego pod słońcem DS

Wg wetki ma nie więcej niż 4 miesiące, jest w trakcie wymiany zębów.
Jest nieśmiała, ale coraz bardziej się przełamuje, mruczy i w przypływie dobrego nastroju nawet ociera o człowieka.
Bardzo ładnie je, mięsko i suchą karmę, wzorowo trafia do kuwety, jutro zostanie odrobaczona.
Zdjęcia domowe:




Zdjęcia z 8.01.2011





Banerek

- Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hcgsx][img]http://img217.imageshack.us/img217/7915/szylcia.jpg[/img][/url]
Edit

U sąsiadów moich teściów okociła się kotka, ale tym razem maluchy ukryła tak, że sąsiadka nie zdążyła się z nimi ostatecznie rozprawić. Dwa miesiące temu ekspresowo znalazłam dom dla ich rudego brata. Teraz bardzo zależy mi na znalezieniu domu dla dwóch ok. 5-6 miesięczne kociczek. Są oswojone, mruczące, obecnie zamknięte w chlewiku. W nocy temperatura spada tu do -20 stopni. Proszę, podarujmy im odrobinę ciepła. Tu gdzie obecnie przebywają, czekają je nieustanne porody, później utrata potomstwa, więcej chyba nie muszę pisać

W niedzielę, 2 stycznia wracam do Warszawy i będę mogła podrzucić kotki do ich nowych domów.
Proszę, pomóżcie. Zostały tylko 4 dni!
Dla zainteresowanych prześlę te same zdjęcia na maila, bo widzę, że fotosik nie otwiera miniatur







