S.K.NIEKOCHANE XVI- schroniskotki zapełniły klatki :(

mam dom dla kociaka

viewtopic.php?f=1&t=122004

Biedna Pina

,
nie powinna przechodzić rekonwalescencji w schroniskowej klatce
przydałby sie ktoś kto by jej dogadzał i przez cały dzien podsuwał smakołyki pod nos.

MartynaP-u nas dwie krówki i ciut zasmarkana czarnuszka-same babeczki
wszytstkie zaszczepione

Pina ma szansę na dom-ale to jeszcze nic pewnego
Lidka-tak próbowałam, troche wcisnęłam, sama nie chce ich jeść

Słuchajcie
mam pytanie i prośbę
w czwartek dzień wolontariacki
wstępnie gadaliśmy,żeby był od 14ej
Jak Wam pasuje?
kto w ogóle chce przyjść?
Ja mogę niestety ugrzęznąć w pracy, zaczął mi się młyn
Siriwan będzie to wiem, tangerine tez przyjedzie
Tylko uzgodnijcie godziny
Zależy mi ,żeby ktoś był ok 16ej, bo się wstępnie z dwoma domkami potencjalnymi tak umawiałam.

Assembler jest już panem na włościach :ok:

Miał jedną wpadkę kuwetową, ale już potem trafiał do kuwety.
Jest otwartym kocurkiem, nakanapowym, miziakiem
to wieści z dziś

niestety nie ma samych dobrych wieści
nie wiadomo czy Inga nie wróci, niestety zaczęła za bardzo pokazywać pazurki, ustawia kota, psa i ludzi

nie jest dobrze.
Domek zadzwonił z pytaniem co robić
Zaproponowałam ,żeby spróbowali kropli Bacha, że niekochane fundną jakby co
bo jej domek już poniósł sporo wydatków, bardzo źle zareagowała na odrobaczenie
Najeździli się z nią do weta

Co do "problemów kuwetkowych", to z moich obserwacji wynika,
że przyczyna problemu tkwi czasami, jakby to powiedzieć, w samej kuwecie...
Horaś np. wcale nie chciał korzystać z "naszej" dotychczasowej krytej kuwety... za, przed, obok,
ale ani razu w środku... I myślę, że nie skorzystałby z niej nawet jakby miała być ostatnią kuwetą na świecie

Ale jak pokazaliśmy Horacemu otwartą, to chłopak od razu wiedział do czego służy

Z kolei u Mamy, jedna z koteczek była tak przerażona ruchomymi drzwiczkami (albo bała się wejść,
a jak już weszła to nie miała odwagi wyjść), że musieliśmy na początku je zdemontować i przekonała się dziewczyna

Szkoda, że niektórzy tak szybko rezygnują

Wszystkim koteczkom życzę dużo zdrówka i pozdrawiam razem z moją kocią ekipą

Mała1 pisze:Siriwan będzie to wiem, tangerine tez przyjedzie
Tylko uzgodnijcie godziny
Zależy mi ,żeby ktoś był ok 16ej, bo się wstępnie z dwoma domkami potencjalnymi tak umawiałam.

Będę dopiero ok 14:30, ale mogę zostać "do skutku" ;-)

W kuwetach od poczatku mam wyjete drzwiczki,bo sama też bym nie weszła do takiegozamkniętego smrodku. Moje koty do tego stopnia nie lubia byc wewnatrz, że przednie łapy niektore zawsze maja na zewnatrz. A mam kryte kuwety bo znowu jeden jest zawadiaka i siura z fantazja po ścianach. Zreszta Malenka też.

Nie wiem czy się przykatulam do schronu. Ale może się uda.

ja też będę na 14tą i z tego co wiem to Tania też

fajnie że będziecie, ja chyba nie dam jednak rady
zgłosze w biurze mój jutrzejszy popołudniowy niebyt

dzis mam wieści i dobre i bardzo złe
zacznę od złych, bardzo smutnych

czrny dzikawy kocurek Ramzes jest za TM
odszedł w nocy, nagle

sekcja wykazała trzy wielkie guzy w brzuchu
Największy na wątrobie pękniety
Spij koteczku

pewnie dlatego nie lubiłeś dotyku, pewnie od bardzo dawna Cię bolało

biedny kicio [i]

Mała biało-czarna dziewuszka, ta co była z mama znalazła dzis bardzo, bardzo fajny dom
jestem z domkiem w kontakcie

Pina dzis dostała i kk i whiskasa do miseczki
kk olała, dzis zasmakował whiskas :roll:

ale chyba dlatego ,że kurczakowy, a kk wołowina
nie zjdała duzo, ale cos tam je

Merlinkowy dom chciał dzis przyjechac po chłopaka, ale ja nie dam dzis rady za nic
jesteśmy umówieni na jutro rano
fajny dom chłopakowi korciaczki znalazły :1luvu:

na kociarnie trafiły dzis trzy koty z bandy rudego-Huzar, Kadet i Filemon
oczywiscie za chwile były juz na dworze, przerazone pod zadaszonymi kuwetami
tzn zlokalizowałam dwa, Huzara i Filemona-jakoś udało mi sie je zagonić do dobudówki
biało-rudy Kadet ulotnił sie jak kamfora :roll:

-gdzies jest, tylko niewidoczny dla ludzkich oczu
Martie sie o nie, bo ziąb, a one ciagle na ziemi na betonie, pod karmikami

Ramzes...

(*)

i Inga wraca

Inga jest śliczną kociczką - jak widać uroda nie zawsze pomaga

- przydałby się tymczas obserwacyjny - może ich jest po prostu za dużo dla niej :roll:

- ale to znaczy, że co ? - leje się krew czy ich po prostu ustawia - znam ludzi, którym przeszkadza, że nowe zwierzę podporządkowuje sobie rezydenta.

Słuchajcie, oglądałam dzisiaj wiadomości na TVP 2, podobno policja złapała sprawcę który umieścił bardzo drastyczny film w internecie jak jego brat ( 3 letni) maltretuje kota :!:

widziałam ten film właśnie w TV...to było coś strasznego !! nie mogę uwierzyć, że rodzice nie nauczyli tego "dziecka", że w ten sposób krzywdzi zwierzę, film umieścił w internecie jego brat, który był 15 latkiem
To było straszne, po prostu chwytał kota za szyję i rzucał nim, o podłogę, o meble, jestem tak zbulwersowana, że przekleństwa mi się cisną na usta :!:

to nie ludzie- to paskudne gnoje :!:

całe szczęście kot został odebrany tym potworom, wszystko działo się w Krakowie
Może będziecie mieli okazję to zobaczyć- to naprawdę było straszne, w głowie mi się to nie mieści :!:

Ramzes

[*]

A po co to oglądać:(

Gdyby ktoś chciał mięso z ecokarmy to jutro Pan będzie na Śląsku.

Straszne...http://anarchology.org/index.php?topic=20225.0 między innymi miau przyczyniło się żeby sprawa wyszła na światło dzienne,biedne zwierzaki trafiły do schronu...

S.K.NIEKOCHANE XVI- schroniskotki zapełniły klatki :(

Kto przegląda forum