Kiedy rok temu poszliśmy do weta na pierwszy przegląd z naszym drugim kotem, wetka śmiejąc się stwierdziła, że jest ciekawa, kiedy przyjdziemy z trzecim... Przyszliśmy niecały rok później
Moderator: Estraven
mmk pisze:Bo dopiero dwa koty to jest kotA trzy...
![]()
Kiedy rok temu poszliśmy do weta na pierwszy przegląd z naszym drugim kotem, wetka śmiejąc się stwierdziła, że jest ciekawa, kiedy przyjdziemy z trzecim... Przyszliśmy niecały rok późniejWetka wiedziała co mówi - sama też ma trzy

mmk pisze: Tylko wówczas Twoja jedynaczka mogłaby poczuć się.... mniejszością
sunshine pisze:Może dla Mru byłyby mniej stresujące dwa koty. Kociaki zajęłyby się sobą i Mru miałaby czas by w swoim tempie się z nimi zapoznawać.
sunshine pisze:On chciał dziewczynki, bo mniej problemów z przewodem moczowym po kastracji. I Elza pół roku po kastracji siknęła z krwią, miała podwyższone pH![]()
jozefina1970 pisze:No dobra![]()
To co? Od razu dwa mam brać???
jozefina1970 pisze:Mało inteligentny wygląd (sunshine) miała dzisiaj Mruśka:
Usiadłam z książką na fotelu, Mru na kanapie spała, przebudziła się troszeczkę, jak siadałam, ziewnęła, machając ogonkiem i w momencie, gdy ziewała, wsadziła sobie koniec ogonka do japki i ją zamknęła - normalnie umarłam ze śmiechu

Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 5 gości