Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem - nowe foto s. 47

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 18, 2010 19:52 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Poranne harce c.d
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Południowa drzemka:
Obrazek Obrazek

Wojna cz. II:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Zabawa z myszką:
Obrazek Obrazek

Na drapaku koty dwa:
Obrazek Obrazek

Koci sen - liczy się symetria:
Obrazek

A na sam koniec moja największa duma: :1luvu: :ryk: ( i jak koty chcą to się da posiedzieć obok siebie bez walki)
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 18, 2010 23:44 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

zapomniałam powiedzieć, że ścielenie łóżka to poranny rytuał. zawsze pomagali :twisted: razem z Frankiem. Raz zamknęłam cholernicę w wersalce ale zaczęła skrobać.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 19, 2010 7:00 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Dzień trzeci.
Wstałam razem z kotami, czyli o 6.00 :twisted: . Wczorajszego wieczoru postanowiliśmy spać w sypialni. Oczywiście zastanawiałam się czy czasem dziś się nie pozabijają, ale wytłumaczyłam to sobie. O dziwo kociury poszły razem z nami spać. Bilon uwalił się dostojnie na hamaku zawieszonym na kaloryferze, a Hanka tuż obok niego, ale na łóżku (trzeba szanować prywatną przestrzeń innych :lol: ) . Jak się przebudziłam to znów zastał mnie piękny widok, jak Bilon myje Hanie. :1luvu:. Co dziwne nie widziałam do dnia dzisiejszego, żeby się Hania sama myła tak kompleksowo jak to robią koty, tylko sobie gdzieś tam łapkę liźnie no i doopkę też. Już z Kubą się zastanawiamy czy ona się umie myć....??? Co do kichania to nadal jej się zdarzy, ale już nie tak często jak pierwszego dnia kiedy to zaszyła się za pralką. Chyba muszę zmienić żwirek na jakiś co się nie kurzy, bo właśnie przed chwilą Mała postanowiła wejść do kuwety na posiedzenie - dwa ruchy łapą i kichała...
Hania jest na etapie intensywnego poznawania domu. Odnalazła schronienie przed mało dżentelmeńskim zachowaniem Bilona za stolikiem pod telewizor albo pod kuchennymi szafkami ( bo on chyba myśl że się tam nie zmieści, choć zawsze tam właził bez najmniejszego problemu). Czmycha tam, kiedy już ma serdecznie dość zachowania Kocura i daje mu czas na ochłonięcie. Poza tym, że wspomniany stolik pod tv to niezła kryjówka to jeszcze składzik. Nosi sobie tam każdą zdobycz, a dziś jak weszła do salonu to się zastanawiała czemu to ona nie ma się czym bawić. Jak na razie Bilon jeszcze nie spróbował jej znowu za futro na karku wytarmosić. Oba koty zaczęły się porozumiewać poprzez "gruchanie".
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 19, 2010 9:34 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Wrzucam małą poprawkę : Hanka jednak umie się myć:)

Hania postanowiła podzielić się posiłkiem z myszką:)
Obrazek

Wspólne śniadanie :D
Obrazek
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 19, 2010 9:36 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

U mnie tylko Sonia, która ma przedłużane futerko myje się tak, że wióry lecą, reszta tak jak w powszechnym powiedzeniu "myje się jak kot" czyli dwa liźnięcia i i pełna kąpiel zaliczona :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 20, 2010 20:04 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Dzień czwarty.
Powoli ustala się rytm dnia obu ogonków. Wstają około 6 rano i jest czas na kuwetkowanie. Po tych zabiegach kociaki z reguły idą jeszcze na chwilkę się powylegiwać, coś zjeść i się napić. W okolicach godziny 8 zaczynają się harce. Bilon od dwóch dni stara się zdominować Hankę łapiąc ją przy każdej możliwej okazji z futro. I w tedy się zaczyna. Hanka wrzeszczy jak opętana i zwiewa nastroszona dając Bilonowi na odchodne w "pysk". Oczywiście Hanka też dokazuje. Lata z myszką w pyszczku i przynosi na łóżko żeby jej porzucać. I tak szaleje do 12. Potem jest czas na odpoczynek do około 19 (z przerwami na szaleństwa). Kiedy nadchodzi późny wieczór mamy powtórkę z poranka. Nocą śpią obok siebie i nas na łóżku :1luvu:
Dziś Mała zwiedziła cały nasz drapak "od podłogi po sam sufit". Do południa weszła na półkę z książkami i oczywiście pozwalała połowę :lol: , co bardziej wystraszyło Bilona niż ją samą. Mało tego kiedy Kocur w zupełnej nieświadomości ostrzył pazurska na drapaku Hania postanowiła się na niego "rzucić" i tak biedaka wystraszyła, że przez kolejne 5 minut po "ataku" chodził cały nastroszony tak, że na irokezie na jego grzbiecie można by włosa przeciąć na pół :ryk: . Hania dostała dziś beta glukan, bo pokichiwanie się zmniejszyło pod względem częstotliwości, ale nadal się zdarza. Apetyt jej dopisuje, a dzięki niej to nawet Bilon - zagorzały przeciwnik mokrej karmy pojadł jej i to do syta.
Sąsiadka dziś do nas wpadła, żeby poznać naszego nowego domownika i zapoznać ich psa z Hania (bardzo prokocim Yorkiem). Sęk w tym, że Bilon jak Bilon nawet go polubił, ale chce go klepać łapą albo skacze na niego z łóżka to i piesio już jak go widzi to do domu nie wejdzie... Za to Hanka postawiła sprawę jasno - jak go zobaczyła to od razu go ofuczała i z łapy chciała go zdzielić... I tak to kocio - psia znajomość nie ma racji bytu :twisted:
A żeby dać Futerkom trochę rozkoszy popsikaliśmy podłogę kocimiętką - hahaha ale miały rozkosz 8) ( nie ma to jak mały dopalacz).

Bilon- zmęczony, ale baczny obserwator:
Obrazek

Szaleństwa z myszką:
Obrazek Obrazek Obrazek

Kolejne sceny walki:
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 21, 2010 1:23 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

KubaTST pisze:Dzień czwarty.
Powoli ustala się rytm dnia obu ogonków. Wstają około 6 rano i jest czas na kuwetkowanie. Po tych zabiegach kociaki z reguły idą jeszcze na chwilkę się powylegiwać, coś zjeść i się napić. W okolicach godziny 8 zaczynają się harce. Bilon od dwóch dni stara się zdominować Hankę łapiąc ją przy każdej możliwej okazji z futro. I w tedy się zaczyna. Hanka wrzeszczy jak opętana i zwiewa nastroszona dając Bilonowi na odchodne w "pysk". Oczywiście Hanka też dokazuje. Lata z myszką w pyszczku i przynosi na łóżko żeby jej porzucać. I tak szaleje do 12. Potem jest czas na odpoczynek do około 19 (z przerwami na szaleństwa). Kiedy nadchodzi późny wieczór mamy powtórkę z poranka. Nocą śpią obok siebie i nas na łóżku :1luvu:
Dziś Mała zwiedziła cały nasz drapak "od podłogi po sam sufit". Do południa weszła na półkę z książkami i oczywiście pozwalała połowę :lol: , co bardziej wystraszyło Bilona niż ją samą. Mało tego kiedy Kocur w zupełnej nieświadomości ostrzył pazurska na drapaku Hania postanowiła się na niego "rzucić" i tak biedaka wystraszyła, że przez kolejne 5 minut po "ataku" chodził cały nastroszony tak, że na irokezie na jego grzbiecie można by włosa przeciąć na pół :ryk: . Hania dostała dziś beta glukan, bo pokichiwanie się zmniejszyło pod względem częstotliwości, ale nadal się zdarza. Apetyt jej dopisuje, a dzięki niej to nawet Bilon - zagorzały przeciwnik mokrej karmy pojadł jej i to do syta.
Sąsiadka dziś do nas wpadła, żeby poznać naszego nowego domownika i zapoznać ich psa z Hania (bardzo prokocim Yorkiem). Sęk w tym, że Bilon jak Bilon nawet go polubił, ale chce go klepać łapą albo skacze na niego z łóżka to i piesio już jak go widzi to do domu nie wejdzie... Za to Hanka postawiła sprawę jasno - jak go zobaczyła to od razu go ofuczała i z łapy chciała go zdzielić... I tak to kocio - psia znajomość nie ma racji bytu :twisted:
A żeby dać Futerkom trochę rozkoszy popsikaliśmy podłogę kocimiętką - hahaha ale miały rozkosz 8) ( nie ma to jak mały dopalacz).



Kolejne sceny walki:
Obrazek Obrazek


i to tutaj zapewne jest wrzask pt "mordują, ratunku, mordują" :) żeby dodać za chwilę:" jak ja cię, draniu, dołapię to łomot dostaniesz tylko iskry pójdą"

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 23, 2010 19:54 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Relacje między kotami zaczynają się zacieśniać. Hanka już mniej na Bilona warczy, a on w zamian coraz mniej ją za futro ciąga:). Dzisiaj nawet Hanka i Bilon ganiali się po domu jak dwa wariaty. No i Mała pokazała na co ją stać i jaka z niej jest zadziora 8). Poluje na Bilona, łapie jego ogon, skacze z wysokości, a jak już Bilonowi brakuje cierpliwości to mamy gonitwy i zapasy.


Chcielibyśmy złożyć wszystkim zaglądającym na nasz wątek osobą najserdeczniejsze życzenia zdrowia, szczęścia, pomyślności z okazji świąt Bożego Narodzenia, a także Nowego Roku 2011, żeby w nim było dużo szczęśliwych chwil oblanych samą słodyczą oraz pełnych gorącego słońca, dobroci, miłości i uśmiechu.

Oczywiście wszystkim zwierzakom i tym dużym i tym małym chcemy życzyć dużo myszek (tych żywych i tych "oszukanych"), pełnych miseczek, gorących parapetów do wylegiwania, długich dni do przespania, szaleństw po nocach i rano, a przede wszystkim duuuużo zdrowia.

Wesołych Świąt :D
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 24, 2010 0:39 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

chciałabym życzyć wszystkim Świąt szczególnych, w rodzinnej, ciepłej atmosferze, z czasem na zadumę i wyciszenie.

Obrazek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 28, 2010 14:08 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Dawno nic nie pisaliśmy.... Z Hanią wszystko jest ok. Coraz bardziej robi się zadziorna. Uwielbia przyczajać się na Bilona na pufie i potem skacze mu na grzbiet 8) . Wczoraj w nocy przyłapałam ich pierwszy raz na spaniu razem :D , aż się sama do siebie uśmiechałam. Koty ogólnie żyją w zgodzie. Tylko Bilon złapał zapalenie spojówek (prawdopodobnie Hanka za bardzo go po pysku pobiła) i trzeba biedakowi kropelki zapuszczać. Na szczęście już dziś jest lepiej.

Od wczoraj podjęliśmy próbę nauczenia Hani chodzenia w szelkach i na smyczy. O ile samo chodzenie jest ok, bo jak już je ma na sobie to ich nie zauważa, to samo zakładanie stanowi nie lada wyczyn :ryk: .
No i pierwszy raz sami obcinaliśmy jej pazurska, co też było ciężką misją do wykonania, bo z tym jej kocim ADHD myśleliśmy, że do pomocy to będzie trzeba całej rodziny:). Jednak udało się nam we dwoje, w akompaniamencie niezliczonych protestów, pomruków i warknięć.

A największym sukcesem jest fakt, że do tej pory ani Hania, ani Bilon nie zdemolowali choinki!!! Tylko kwiatki mojej mamy trochę cierpią, bo co koty urządzają szalone gonitwy to zazwyczaj jakiś leży na ziemi...
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 02, 2011 10:42 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Wróciliśmy ze Świąt z domu rodzinnego. Wypoczęci i zadowoleni. Hanka i Bilon jechali pierwszy raz razem w jednym transporterze całą drogę :) i się nie pozabijali.

Hanka jest okazem zdrowia, natomiast Bilon trochę podupadł na zdrowiu. Po zapaleniu spojówek ( odkrycie z ubiegłego poniedziałku ), nagle zaczął kichać... Wizyta w Krak Vecie i okazuje się, że nie jest źle, ale Bilon ma czerwone gardziołkio. Nie dawaliśmy antybiotyku, bo lekarz stwierdził, że na ten moment nie ma sensu, bo się tragedia nie dzieje,a organizm najczęściej sam sobie z taką infekcją radzi. Wczorajszy dzień "przewegetował"... Hanka się dwoiła i troiła, żeby Pyśka ( Bilona) jakoś do zabawy zaciągnąć, a ten biedak spał... Jedyna aktywność to spacer do misek i kuwety oraz tarcie nosa i kichanie. Widać, że jedna dziurka w nosie szczególnie mu dokucza, bo jego pół nosa jest jasne, a drugie czerwone...

Dziś jest lepiej Bilon gania Hankę i na odwrót. Mniej też kicha. Wczoraj w ruch poszedł beta glukan i jest poprawa. Ładnie zjada, a czego on nie zje to Hania na pewno wyczyści talerze i miski :) mimo, że swoje przed chwilą zjadła.

A tu mamy jeszcze świąteczne fotki:
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 04, 2011 22:37 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

dotarcie już pełną parą:)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 05, 2011 21:13 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

U nas bez większych zmian. Bilon dziś też był u weta i tym razem dostał delikatny antybiotyk i lek p/zapalny choć nie ma zaostrzenia, ale mamy subtelne objawy - tarcie nosa, kochanie od zeszłej soboty. W tą sobotę mamy kontrolę. Teraz futerka sobie razem ganiają (zgadzam się z teorią, że obserwacja bawiących się kotów zastępuje tv). Za to z Hanią szczęśliwie bez zmian. Mała szaleje, jakby się dało to latałaby po ścianach. Tylko, że łobuziara nie daje się Bilonowi bawić zabawkami, bo jak tylko usłyszy najmniejszy szelest to już leci (nawet jak ma właśnie zabawkę z pysku) i sama się bawi, no a Bilon odchodzi i po zabawie. Znowu jak chcemy się indywidualnie pobawić i zamykamy się np. w sypialni to też się nie bawi, bo chce żeby Hanie wpuścić... i ot takie koło. Po prostu nie ma szans, żeby się Hanka zmęczyła, bo na regenerację potrzebuje ok. 10 sekund i jest jak nowa. Pocieszające, że chociaż same się ze sobą dogadują. Bilon jest bardzo opiekuńczy w stosunku do niej. Już nie ciągnie jej za futro i nie próbuje jej zdominować, a przy każdej możliwej okazji myje Małą ( co nie zawsze jej odpowiada). Mam nadzieję, że kiedyś się tak na prawdę dotrą....
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 17, 2011 20:18 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

Dziś mija miesiąc, jak do naszego domu przybyła Hania. Ma już 5 miesięcy. Można spokojnie oznajmić, że Mała świetnie się zadomowiła. Dokocenie też bardzo sprawnie i gładko przebiegło (ku naszemu zaskoczeniu, bo zakładaliśmy, że sielanki nie będzie przez długi czas). Hanka i Bilon każdego ranka urządzają szaleńcze pogonie po całym mieszkaniu, które zazwyczaj kończą się zapasami :). Nawet teraz futrzaki ganiają. :ryk:
Przez czas jaki mamy szczęście być z Hanką dowiedzieliśmy się kilku ciekawych rzeczy o niej.
Po pierwsze nie cierpi obcinania pazurków - jest to zawsze bitwa kot kontra człowiek, a nawet dwoje ludzi, bo kota się wyrywa, miauczy, kręci i próbuje wszystkich trików, aby się tylko uwolnić.
Po drugie szybko się uczy - jeden dzień i świetnie śmigała w szelkach i na smyczy i tylko czekać jak zacznie przybijać przysłowiową "piątkę" tak jak Bilonek. 8).
Po trzecie ku naszemu zdziwieniu, Hanka jest bardzo odważna, a przekonaliśmy się o tym biorąc ją na klatkę schodową na spacer ( oczywiście w szelkach). Mała z ogonkiem w górze dziarsko przeszła przez cały korytarz ( a długi jest) i już chciała po schodach pospacerować ( Bilonowi takie spacery zajęły ze 2 tygodnie zanim przestał się bać). Jednak nie lubi obcych ludzi i podchodzi do nich z ogromnym dystansem.
Po czwarte Kicia jest fanem telewizji. Nie ma dnia, żeby nie polowała na jakiś obraz na ekranie. Największy ubaw był podczas oglądania skoków narciarskich, gdzie to nasza pomysłowa Hanieczka postanowiła łapać skoczków ( na dole są zdjęcia).
Po piąte nie lubi odkurzacza tak jak Bilon i kiedy słyszy jego warkot zmyka pod łóżko i tyle ją widzimy, ale mop i zmiotka to fajne przedmioty do polowania.
Po szóste nie lubi siedzieć na kolanach (albo nie chce tracić cennego czasu na takie pierdoły), jednak to nam nie przeszkadza, rozumiemy, żę jest to kotek, który jak chce się głaskać to tylko na jego zasadach ( a jak słodko i głośno przy tym mruczy to łoj)

Poza tymi nowinkami Hanka dziś zakończyła swoją pierwszą rujkę, która trwała od zeszłej środy ( nie ma już zachęcających treli, koci tyłek też już nie wisi w górze z ogonem w łuk przy każdej możliwej okazji). Więc teraz czeka ją zabieg. tylko musi się wykurować do końca, bo po dzisiejszej wizycie u weta nadal ma powiększone węzły i nadal kicha, więc dostaje każdego dnia beta glukan, calcium, a teraz jeszcze ma dostawać rutinoscorbin. Trzymamy kciuki, że szybko wydobrzeje tak na tip top.

Ciężko nam powiedzieć czy Hanka urosła czy nie, bo mamy ją na co dzień, ale waży około 1.2 kg. Za to bezapelacyjnie wywarła pozytywny wpływ na Bilona, bo wreszcie zaczął jeść niemalże wszystko co kotki dostają i to bez grymaszenia, a potwierdzeniem tego jest fakt, że mu się pół kilo przytyło i teraz waży 4 kg. Jak ona to zrobiła?? Proste Mała zjada wszystko - swoją porcję, a jak Bilon marudzi to i jego też jest dobre. :lol:
I tyle. Na koniec mogę każdemu kto ma jednego kota w domu powiedzieć, że drugi kociak to naprawdę dobry pomysł, dla znudzonego rezydenta, a poza tym można dać dom jakiemuś biedulkowi:)


Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 18, 2011 9:09 Re: Haneczka i Bilon, czyli jak kot z kotem.

KubaTST pisze:Dziś mija miesiąc, jak do naszego domu przybyła Hania. Ma już 5 miesięcy. Można spokojnie oznajmić, że Mała świetnie się zadomowiła. Dokocenie też bardzo sprawnie i gładko przebiegło (ku naszemu zaskoczeniu, bo zakładaliśmy, że sielanki nie będzie przez długi czas). Hanka i Bilon każdego ranka urządzają szaleńcze pogonie po całym mieszkaniu, które zazwyczaj kończą się zapasami :). Nawet teraz futrzaki ganiają. :ryk:
Przez czas jaki mamy szczęście być z Hanką dowiedzieliśmy się kilku ciekawych rzeczy o niej.
Po pierwsze nie cierpi obcinania pazurków - jest to zawsze bitwa kot kontra człowiek, a nawet dwoje ludzi, bo kota się wyrywa, miauczy, kręci i próbuje wszystkich trików, aby się tylko uwolnić.
Po drugie szybko się uczy - jeden dzień i świetnie śmigała w szelkach i na smyczy i tylko czekać jak zacznie przybijać przysłowiową "piątkę" tak jak Bilonek. 8).
Po trzecie ku naszemu zdziwieniu, Hanka jest bardzo odważna, a przekonaliśmy się o tym biorąc ją na klatkę schodową na spacer ( oczywiście w szelkach). Mała z ogonkiem w górze dziarsko przeszła przez cały korytarz ( a długi jest) i już chciała po schodach pospacerować ( Bilonowi takie spacery zajęły ze 2 tygodnie zanim przestał się bać). Jednak nie lubi obcych ludzi i podchodzi do nich z ogromnym dystansem.
Po czwarte Kicia jest fanem telewizji. Nie ma dnia, żeby nie polowała na jakiś obraz na ekranie. Największy ubaw był podczas oglądania skoków narciarskich, gdzie to nasza pomysłowa Hanieczka postanowiła łapać skoczków ( na dole są zdjęcia).
Po piąte nie lubi odkurzacza tak jak Bilon i kiedy słyszy jego warkot zmyka pod łóżko i tyle ją widzimy, ale mop i zmiotka to fajne przedmioty do polowania.
Po szóste nie lubi siedzieć na kolanach (albo nie chce tracić cennego czasu na takie pierdoły), jednak to nam nie przeszkadza, rozumiemy, żę jest to kotek, który jak chce się głaskać to tylko na jego zasadach ( a jak słodko i głośno przy tym mruczy to łoj)

Poza tymi nowinkami Hanka dziś zakończyła swoją pierwszą rujkę, która trwała od zeszłej środy ( nie ma już zachęcających treli, koci tyłek też już nie wisi w górze z ogonem w łuk przy każdej możliwej okazji). Więc teraz czeka ją zabieg. tylko musi się wykurować do końca, bo po dzisiejszej wizycie u weta nadal ma powiększone węzły i nadal kicha, więc dostaje każdego dnia beta glukan, calcium, a teraz jeszcze ma dostawać rutinoscorbin. Trzymamy kciuki, że szybko wydobrzeje tak na tip top.

Ciężko nam powiedzieć czy Hanka urosła czy nie, bo mamy ją na co dzień, ale waży około 1.2 kg. Za to bezapelacyjnie wywarła pozytywny wpływ na Bilona, bo wreszcie zaczął jeść niemalże wszystko co kotki dostają i to bez grymaszenia, a potwierdzeniem tego jest fakt, że mu się pół kilo przytyło i teraz waży 4 kg. Jak ona to zrobiła?? Proste Mała zjada wszystko - swoją porcję, a jak Bilon marudzi to i jego też jest dobre. :lol:
I tyle. Na koniec mogę każdemu kto ma jednego kota w domu powiedzieć, że drugi kociak to naprawdę dobry pomysł, dla znudzonego rezydenta, a poza tym można dać dom jakiemuś biedulkowi:)

czyli nadal czarna sznurówka a nie kot ... Nie miałam czarnego kota, który młodzieńcze miesiące wyglądałby inaczej. Wszystkie tak mają? Burasy okrąglutkie, biało-czarne też. Ja wiem, że czarny wyszczupla ale kota składający się z kręgosłupa i ogona to mało kocio wygląda ;) Chociaż po Hani tak tego już na zdjęciach nie widać. Fajnie wyglądają razem z Bilonkiem.
A i zamiłowanie do TV pozostało tylko, że u nas bardziej za piłką "latała", no cóż inny sezon a kto sportowo zaangażowany uniwersalnie ;)


Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 456 gości