

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
agnieszka1565 pisze:Witamy po świętach, Ala czuje się dobrze właśnie do nie weszłam a ona przestawiła normalnie kartonmoże chciała zrobić podkop i zwiać
Nadal jest płochliwa i nie ufna, może w końcu to się zmieni - a może my nie nadajemy na tych samych falach. No cóż tak czy siak jest na ten czas skazana na mnie i moje głaski
Oswajanie w toku
![]()
Zdjęcie rtg przedstawia złamanie trzonu kości biodrowej lewej, złamanie kosci łonowej lewej oraz zamanie w obrębie spojenia kulszowego. Jeżeli badanie neurologiczne nie wykazuje deficytów neurologicznych to oczywiście przypadek kwalifikuje się do leczenia operacyjnego.
Można rozpatrzyć trzy opcje:
1. Leczenie zachowawcze - polega na maksymalnym ograniczeniu ruchu (najlepiej klatka) i leki przeciwbólowe - po około 4-6 tygodniach powinien być zrost złamanych kości, powrót do sprawności (z pewnymi ograniczeniami zakresu ruchów w stawie biodrowym lewym)
2. Leczenie operacyjne które powinno dać szybszy powrót do większej sprawności kończyny , tutaj mogą być dwa rozwiązania, optymalny wybór podczas operacji:
a) rekonstrukcja złamanego trzonu kości biodrowej lub
b) amputacja głowy i szyjki kości udowej celem wytworzenia się stawu rzekomego i zapobieganie w ten sposób dalszego zapadania się złamanej panewki lewego biodra
Rozmawiałam z Doktorem i powiedział, że dla Pani zabieg zrobi po kosztach (ponieważ jest to kotka przygarnięta) ale jest to 500 zł. Co do kosztów po zabiegu to niestety kołnierz, antybiotyk ( w tabletkach do domu) i ew. wizyta kontrolna to niestety dodatkowy koszt - mam nadzieję, że zamknie się w kwocie 100 zł.
Podkreślam, że jest to koszt orientacyjny, ale będziemy się starali w nim zmieścić.
Jedyny problem jeżeli zdecydowałaby się Pani na zabieg to dostępność Doktora, który będzie tylko do 7.01.2011 r. więc zabieg musiałby się odbyć najpóźniej w przyszłym tygodniu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, Myszorek i 832 gości