Bombilla i Xelmo - rosyjsko norweska przyjaźń :)

pomysłowa Migotka.
Ja też mam swojego kochanego tygryska. Może szary, może niewielki narazie, ale zachowuje się jak tygrysek, aż zatęskniłam mocno teraz :roll:

shalom pisze::lol: pomysłowa Migotka.
Ja też mam swojego kochanego tygryska. Może szary, może niewielki narazie, ale zachowuje się jak tygrysek, aż zatęskniłam mocno teraz

ojo. a kiedy wracasz do domu??

Xelmo wstał, zrobił siuśki, zjadł kawałek mięska, dostał lakcid, kupala brak poki co.

Bombillka pierwszy raz po zdjęciu kubraczka fajnie się załatwiła. z nia juz ok wszystko.

No to super.
Jutro wieczorem wyjeżdżam, w Łodzi będę w nocy ok 3. Żeby był śmieszniej to powiem że łapię taxi do domu, kąpię się, ubieram i na 6 lecę do pracy

w międzyczasie miziam się z kotami. Pobiję swój kolejny rekord

A jak w środę wrócę z pracy to spędzam romantyczno miziaste popołudnie z kiciorkami. Będziemy się tulić, bawić, karmić i patrzeć sobie w oczy

shalom pisze:A jak w środę wrócę z pracy to spędzam romantyczno miziaste popołudnie z kiciorkami. Będziemy się tulić, bawić, karmić i patrzeć sobie w oczy

oby Ci sie to udało, shalom!!

A ja myśle, ze wy wspólnie komara utniecie :wink:

Też możliwe :lol:

chociaz tyle spię w domu że mam dość i cieszę sie na tą trudną noc i pracowity ranek, taka jestem nienormalna. Dziś nawet ustawiłam sobie budzik, ale go nie pamiętam w ogóle, jakby był mój poranny wyjec to na pewno bym wstała

sunshine pisze:A ja myśle, ze wy wspólnie komara utniecie

tzn. że co ? nie rozumiem tego hasła :mrgreen:

Nie żartuj, nie wiesz co tzn przyciąć komara??? Drzemnąć się

A co z biegunką kota X?

sunshine pisze:Nie żartuj, nie wiesz co tzn przyciąć komara??? Drzemnąć się
A co z biegunką kota X?

no nie wiedziałam, u nas sie tak nie mówi. przynajmniej nie ja

Xelmo nie zrobił kupala od południa, kiedy ostatnio pisałam, że zas musiałam go myć i że mam dość... dostał w międzyczasie glutka trochę, mieska odrobinke i lakcid. ale własnie przeczytałam, że lakcid zawiera odtłuszczone mleko i sacharozę :/ a to chyba niedobrze, prawda??? i na wątrku BARFowym mi dziewczyny napisały, że pokruszonego siemienia samego tez dać do mięsa a nie tylko glut no i nie wiem... ?

Och, bo z regionalizmami to w ogóle śmiesznie bywa. U mnie np mówiło się, że nie warto się denerwować na świętą noc, albo: nie denerwuj mnie na świętą noc

Sliver, przestań panikować. skoro od tak dawna nie było biegunki to ma się ku lepszemu. Nie przesadź bo wpadniesz w drugą skrajność.

bywa bardzo śmiesznie. nad morzem nie rozumieli np. jak mówiłam, że chce kupić kołaczyk.
a to przecież drożdżówka jest...

a u nas mówi sie tak o denerwowaniu: nie denerwuj mnie na miłość boską albo na litość boską...

ale koty rozumieją tylko po niemiecku " nein"

u Xelmusia całą dobe już kupala nie było. czekam aż sie pojawi i oby był twardy a nie woda...

noc pełna wrażeń. Koty salały ze sobą, Xelmo strasznie atakował Bombi. Lepiej sie poczuł i chciał juz pokazać kto tu rządzi..
Ale z Bombillki zrobił się miziak. jej

w nocy znów spałam z szalem na szyi, ciepłym, puchatym i mruczącym Bombillowym szalem

teraz też ciągle przy mnie jest. Jaka to odmiana bez tego kubraczka, nie mogę wyjść z zachwytu.. tylko ja pogłaskam, albo wręcz dłoń przyłożę do futerka a ona już mruczy :kotek:

Może wyciszyła się w niej burza hormonów i wreszcie może pokazać prawdziwą naturę :ok:

sunshine pisze:Może wyciszyła się w niej burza hormonów i wreszcie może pokazać prawdziwą naturę

oby tak już zoztało

Bombilla i Xelmo - rosyjsko norweska przyjaźń :)

Kto przegląda forum