Kocurek z nowotworem na łapce

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 27, 2010 17:21 Kocurek z nowotworem na łapce

Witam wszystkich.
Od kilku lat w naszej piwnicy mieszka kocurek - przygarnięty z pola. Jest zadomowiony na całego: przez piwnice biegną rury centralnego ogrzewania, więc ma zimą cieplutko, wychodzi sobie na spacery kiedy chce - przez okienko wentylacyjne, ale ma też kuwetę w środku. Karmimy go codziennie. Ogólnie - nie ma źle.
Problem pojawił się kilka tyg temu: zauważyłyśmy z mamą zgrubienie na przedniej łapce, zaraz koło małego paluszka. Wet przepisał antybiotyk. Po tygodniu brania antybiotyku narośl nie zeszła, nawet się nieco powiększyła. Potem był okres przedświąteczny i nie dopilnowałam ... W święta pękła mu skóra - tak się to coś powiększyło. Pojechałyśmy na pogotowie weterynaryjne. Diagnoza po zrobieniu zdjęcia RTG i obmacaniu narośli - nowotwór. Proponowane leczenie: amputacja łapki ... :( Ponieważ widoczne są zmian w kości. :( Z tym, ze decyzja ostateczna należy do nas - było tam trzech lekarzy, wszyscy zgodnie twierdzili że najlepsza byłaby amputacja, ale że mogą próbować usunąć tylko samą narośl - jednak wtedy zostanie to w kości i będzie się rozprzestrzeniać, dlatego oni doradzają amputację.
Jutro mama podejdzie do innej przychodni z tym zdjęciem RTG w celu uzyskania drugiej opinii.

Miał ktoś może podobny przypadek? Sądzicie że rzeczywiście lepiej amputować? Bo słyszałam też opinie (nie od weterynarzy) że jeśli ma nowotwór, to pewnie też i przerzuty i że lepiej zostawić, bo i tak już po kocie. :( Jak kiciuś poradzi sobie bez łapki? To nie jest młody kocurek, nie wiem ile ma lat, gdyż został przygarnięty, le nie wygląda na młodego, ale też nie na bardzo starego.
W przypadku amputacji oczywiście weźmiemy go do mieszkania, gdyż wychodzenie na zewnątrz raczej nie wchodziłoby już w rachubę. W mieszkaniu mamy już 3 koty ... no ale jakoś damy radę.

Dziękuję za odpowiedzi

eka

eka12

 
Posty: 31
Od: Śro wrz 13, 2006 13:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 27, 2010 17:23 Re: Kocurek z nowotworem na łapce

Ewentualnie czy ktoś może mi polecić jakiegoś dobrego weterynarza z Krakowa? Chciałabym poznać opinie od innych lekarzy.

Dziękuję

eka12

 
Posty: 31
Od: Śro wrz 13, 2006 13:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 27, 2010 17:28 Re: Kocurek z nowotworem na łapce

W Myślenicach jest klinika Therios, a w niej Maja Ingarden - specjalista onkolog
http://www.therios.eu/?act=2&id=116

Może warto byłoby tam skonsultować kota?
Najlepiej - jak najszybciej i raczej nie zwlekać z amputacją jeśli taka decyzja zapadnie. I warto też prześwietlić płuca, żeby sprawdzić czy nie ma przerzutów...


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon gru 27, 2010 22:57 Re: Kocurek z nowotworem na łapce

Tak zrobię. Bardzo dziękuję za tego linka, jutro z rana zadzwonię do tej lecznicy.
Kocurek mia też robionego RTG płuc i reszty tułowia i wszystko jest w porządku - nie ma widocznych zmian. A z tego co widziałam na stronie poradni myślenickiej, przeprowadzają tam również chemioterapię, więc może będzie jakaś szansa na wyleczenie. Zwłaszcza że to pojawiło się zaledwie 3 tyg temu.

Jeszcze raz dziękuję

eka12

 
Posty: 31
Od: Śro wrz 13, 2006 13:18
Lokalizacja: Kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 144 gości