Drzwi jeszcze trzymają, ale się towarzystwo jakieś takie ruchliwe robi i co rusz słyszę tylko: łup! Ile razy wymieniałam wodę, ustawiałam talerzyki itp. - zmilczę.
Jest lepiej.
oda nawet wyszła zza sedesu
Bo zła pancia kocyk wzięła i wygoniła, i zastawiła kącik pustymi pojemnikami. Soda w tej desperacji to nawet zrobiła coś takiego, o:
Maluchy se bloga założyły. Zapraszamy do lektury.







