CHEMIOTERAPIA WYNISZCZA KOTECZKĘ POMOCY

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 26, 2010 19:02 Re: Woda w płucach koteczki

edystko - jak się koteczka czuje?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 27, 2010 20:47 Re: Woda w płucach koteczki

jutro wieczorkiem wszystko opiszę, pozdrowionka

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 28, 2010 6:53 Re: Woda w płucach koteczki

edystko to ja czekam na informacje z niecierpliwością
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 28, 2010 8:05 Re: Woda w płucach koteczki

Edystko-poczytaj sobie,może to by koteczce pomogło?
http://www.kuchniapupila.pl/kot/zdrowie ... 1086412414
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto gru 28, 2010 20:30 Re: Woda w płucach koteczki

Pisałam wcześniej ,że byłam umówiona w poniedziałek na wizytę u dr Jagielskiego, napisałam do doktora ,że kotka jest słabiutka i tak naprawdę musiałyby spędzić w samochodzie około 20 godz..Dostałam zwrotnego maila ,że faktycznie taka podróż mogłaby osłabić kotkę, a zasadnicze leczenie i tak byłoby prowadzone w Szczecinie.Dzisiaj byłam u dr Gugały, nawet nie wiedziałam że zajmuje się onkologią (poinformował mnie o tym dr Jagielski).Chyba będzie fajnym lekarzem dla mojego maleństwa, robi dobre wrażenie i powiedział iż często konsultuje się z doktorem Jagielskim.
Nio , a teraz najgorsze Jeny ma pozytywny wynik krwi z Niemiec na białaczkę.
Dr. Gugała tak naprawdę będzie mi mógł cokolwiek powiedzieć, po konsultacji z dr Jagielskim, był zaskoczony tym ,że kotka miała robiony test na białaczkę w lutym( wynik negatywny),w międzyczasie dostała szczepionkę przeciw białaczce, następny test w kwietniu (wynik negatywny).
Nie mam dalej siły pisać, jak będę wiedziała coś bardziej konkretnego odezwę się.Pozdrawiam i dzięki za wsparcie.

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto gru 28, 2010 20:32 Re: Woda w płucach koteczki

:( ojej widzę smutne nowinki
ale trzymam kciuki
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 30, 2010 21:33 Re: Woda w płucach koteczki

Moja Dzenka dostała dziś pierwszą chemię leżała cichutko , cierpliwie, może wie że chcemy jej pomóc.Jutro rano dostaje następną porcję.
Tak naprawdę nikt nie potrafi powiedzieć jak to się skończy, poprostu statystyka, ale tak bardzo ją kocham że cieszę się każdą chwilą którą z nią spędzę.
Dziękuję Wam wszystkim, za to że jesteście ze mną w tych trudnych chwilach i życzę Wam Szczęśliwego Nowego Roku.

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw gru 30, 2010 22:09 Re: Woda w płucach koteczki

Edystko, trzymam kciuki i życzę, aby leczenie przyniosło jak najlepsze skutki :ok:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt gru 31, 2010 9:51 Re: Woda w płucach koteczki

i jak koteczko?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 03, 2011 14:54 Re: Woda w płucach koteczki

edystko - co z koteczką?
Nic nie piszesz....troszkę się zmartwiłam ...więc ponawiam pytanie
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 04, 2011 19:43 Re: Woda w płucach koteczki

Jak troszeczkę się uspokoi dam znać, Jenka ma dodatkowo chore oczka, a ja bardzo się obawiam czy moja druga koteczka też nie jest zarażona, przez całe dnie muszę ją nosić na rękach i dosłownie wmuszać jedzenie.Schudła, biedactwo moje, ale i tak jak się tylko do nie zbliżamy robi swoje bryyyyt.

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sty 06, 2011 10:57 Re: Woda w płucach koteczki

Edytko, cieszą się że jesteś, zawsze miło zobaczyć że jest osoba która czeka na jakieś informację.
Nie poddaje się postanowiłam ,że będę walczyć o mojego Dzenkinsa do końca.Jeny chodzi na chemię w poniedziałek będzie następna.Wiadomo po chemii czuje się gorzej , mało je , robi się taki chudzielec, od wczoraj dostaje dość dobry lek na apetyt, zobaczymy może będzie poprawa.Całą noc śpi z nami w łóżku , na środeczku , a my z mężem śpimy z głowami na szafkach nocnych, żeby jej nie obudzić.
Pozdrawiam cieplutko.

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sty 06, 2011 11:04 Re: Woda w płucach koteczki

:ok: :ok: za wyzdrowienie Jeny i :ok: :ok: za zdrowie drugiej kici
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24273
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob sty 08, 2011 22:51 Re: Woda w płucach koteczki

Nie wiem jak zmienić nazwę tematu z obecnego na "chłoniak + białaczka jak walczyć", może osoby które mają jakieś doświadczenie napisałyby jakieś cenne informacje.
Miotam się straszliwie , nie wiem co robić.
Jest mnóstwo informacji o samej białaczce, natomiast nie mogę odszukać niczego o chłoniaku śródpiersia.
Nie chodzi mi o prace wykładowe, ale o doświadczenia osób które przez to przeszły.
A czas goni, w poniedziałek jak wyniki krwi będą w miarę dobre następna chemia, która wyniszcza moją Dzenusię, wszystko się wyklucza, chłoniak nie może dostawać witamin i minerałów aby go nie karmić, a białaczka wprost się o to prosi.

Już nawet nie wiem czy ktoś tu zagląda.
Pozdrawiam cieplutko. :cry:

edystka

 
Posty: 165
Od: Sob gru 18, 2010 16:26
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 08, 2011 22:56 Re: Woda w płucach koteczki

Biedna kotka :( Mam nadzieję, że się wyleczy..
Temat chyba się zmienia, jak edytujesz pierwszy post. U góry masz temat i tam po prostu wpisz inny tekst.
Trzymam kciuki za małą.
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 54 gości