Torina. Wielka Osobowość w Wielkim Serca Domu:)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 26, 2010 13:53 Re: Moc z charakterem. Torina w DS. Wyjaśnienie s.45

Bądź dobrej myśli! :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie gru 26, 2010 15:19 Re: Moc z charakterem. Torina rozwija skrzydła w DS!

Fela i tak jest nasliczniejsza na swiecie. Trzymam za nia kciuki. :ok:

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 26, 2010 22:06 Re: Moc z charakterem. Torina rozwija skrzydła w DS!

Zawsze należy wyraźnie informować dom stały o problemach kota, bardzo wyraźnie i dobitnie, żeby zaoszczędzić stresu, kotu, sobie i adoptującemu. Bo problemy te prędzej czy później wyjdą w praniu, i dobrze jest, jak wszyscy są ich świadomi.

Z psami niestety bywają kłopoty. Nie wyadoptowałabym dorosłego kota do domu z psem.
Chyba że:
1. byłby to kot, który miał z psami do czynienia i wiadomo, że je toleruje (choć to niestety nie jest gwarancją) a pies - z kotem.
2. byłby to kociak, i trafiłby do domu z psem, który nie ma nic przeciwko kotom.
Jeżeli i pies i kot nie miały do czynienia z przedstawicielem odrębnego gatunku nastawiłabym się na dłuższą socjalizację i różne problemy po drodze.

Problemy kuwetowe.
Nie musi być tyle kuwet, ile kotów, jak ktoś pisał. Toż to niektórzy mieszkaliby w piaskownicy :wink: . Koty nie terytorializują na poziomie kuwet czy misek. :)

Kot z problemami kuwetowymi to pole do obserwacji, testowanie różnych wkładów (papier, żwirek vs. zwykły piasek lub trociny) ich ilości (dużo vs. kilka ziarenek, są koty które lubią puste kuwety), typów kuwet (najszybciej koty uczą się korzystać z odkrytej)

Ze smutkiem zauważam, że ze strony oddających koteczkę nie ma dobrej woli, konstruktywnej pomocy, a głównie chęć przekrzykiwania się i udowodnienia swej racji. :( Nie ma atmosfery na zaufanie i szczerość - po takiej 'akcji' jak ta, na wątku.

Jaka jest obiektywa prawda, Wy tylko wiecie i tak niestety pozostanie, a błoto przykleja się do wszystkich.

Ja bym uderzyła sie w pierś, zastanowiła, czy aby wszystko zrobiłam właściwie / wytłumaczyłam / upewniłam się (nawet podwójnie - bo to trudna adopcja (bo pies, osoba bez doświadczenia), trudny kot (charakterny, z problemami kuwetkowymi)). Bo ja czytając ten wątek mam wątpliwości, co do tego podpunktu.

A problem IMHO przerósł wszystkich, nie tylko Dom Stały.

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Nie gru 26, 2010 22:50 Re: Moc z charakterem. Torina rozwija skrzydła w DS!

Są jakieś dobre informacje :oops: :)

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie gru 26, 2010 23:03 Re: Moc z charakterem. Torina rozwija skrzydła w DS!

Agalenora pisze:Nie musi być tyle kuwet, ile kotów, jak ktoś pisał. Toż to niektórzy mieszkaliby w piaskownicy :wink: . Koty nie terytorializują na poziomie kuwet czy misek. :)


tu się Agalenoro mylisz. W przypadku kotów kuweta jest BARDZO WAŻNYM czynnikiem, a ich ilość przekłada się bezpośrednio na zdrowie i komfort psychiczny kotów, najlepiej widać to w domach, gdzie kotów jest więcej. W bardzo wielu znanych mi przypadkach (również wśród moich rezydentów) bezpośrednią przyczyną robienia poza kuwetę, a często także zatykania się kotów, była zbyt mała ilość kuwet w stosunku do ilości kotów na danej powierzchni. Dostawienie kuwet rozwiązywało problem.
Takim przykładem jest jedna z moich rezydentek. Robiła poza kuwetę i nikt nie wiedział dlaczego. Była wtedy drugim kotem w domu. Dostawiłam kuwetę - nastąpiła poprawa. Później kotów zrobiło się pięć i problem pojawił się znowu. Wszystkie moje koty są wychodzące. Mam teraz w domu 6 kuwet i skończyły się problemy z niespodziankami poza nimi.
Takich przypadków znam całe mnóstwo. Niedowiarkom polecam lekturę takich pozycji jak np. "Kot doskonały" Annie Bruce, "Zaklinacz kotów" Clarie Bessant czy "Koci detektyw" Vicky Halls.
Można tam znaleźć wiele naprawdę przydatnych porad oraz sprawdzonych, skutecznych, a ponad wszystko bezpiecznych dla kota, metod zwalczania i prostowania niepożądanych zachowań.

Pozdrawiam

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 26, 2010 23:08 Re: Moc z charakterem. Torina rozwija skrzydła w DS!

Agalenora pisze:Zawsze należy wyraźnie informować dom stały o problemach kota, bardzo wyraźnie i dobitnie, żeby zaoszczędzić stresu, kotu, sobie i adoptującemu. Bo problemy te prędzej czy później wyjdą w praniu, i dobrze jest, jak wszyscy są ich świadomi.

Z psami niestety bywają kłopoty. Nie wyadoptowałabym dorosłego kota do domu z psem.
Chyba że:
1. byłby to kot, który miał z psami do czynienia i wiadomo, że je toleruje (choć to niestety nie jest gwarancją) a pies - z kotem.
2. byłby to kociak, i trafiłby do domu z psem, który nie ma nic przeciwko kotom.
Jeżeli i pies i kot nie miały do czynienia z przedstawicielem odrębnego gatunku nastawiłabym się na dłuższą socjalizację i różne problemy po drodze.

Problemy kuwetowe.
Nie musi być tyle kuwet, ile kotów, jak ktoś pisał. Toż to niektórzy mieszkaliby w piaskownicy :wink: . Koty nie terytorializują na poziomie kuwet czy misek. :)

Kot z problemami kuwetowymi to pole do obserwacji, testowanie różnych wkładów (papier, żwirek vs. zwykły piasek lub trociny) ich ilości (dużo vs. kilka ziarenek, są koty które lubią puste kuwety), typów kuwet (najszybciej koty uczą się korzystać z odkrytej)

Ze smutkiem zauważam, że ze strony oddających koteczkę nie ma dobrej woli, konstruktywnej pomocy, a głównie chęć przekrzykiwania się i udowodnienia swej racji. :( Nie ma atmosfery na zaufanie i szczerość - po takiej 'akcji' jak ta, na wątku.

Jaka jest obiektywa prawda, Wy tylko wiecie i tak niestety pozostanie, a błoto przykleja się do wszystkich.

Ja bym uderzyła sie w pierś, zastanowiła, czy aby wszystko zrobiłam właściwie / wytłumaczyłam / upewniłam się (nawet podwójnie - bo to trudna adopcja (bo pies, osoba bez doświadczenia), trudny kot (charakterny, z problemami kuwetkowymi)). Bo ja czytając ten wątek mam wątpliwości, co do tego podpunktu.




Dziękuję bardzo...będę dla Magdyyyy uważać na interpunkcję :)
okazało się,że kotka pomimo uwag cameo lubi pieszczoty i noszenie na rękach..
dalej nie kuwetkuje(a z niektórych opisów cameo wynika,że to u nas przestała kuwetkować)-sika gdzie popadnie...chociaż po wątku można stwierdzić,że dla cameo to normalna sprawa...raz mówi,że kuwetkowała raz że mówiła nam o problemach..sama już nic nie rozumiem
nie podajemy psychotropów pomimo jej zaleceń....i jest coraz lepiej...
cameo miała kotkę jutro odebrać,ale pomimo umówionej wizyty w klinice poinformowała mnie,że wysyła mi dwie osoby na wizytę w domu-na którą się nie umawiałyśmy....ze względu na te okoliczności,totalny brak porozumienia-kotkę oddaję :(
nie mam ochoty na pielgrzymki i irracjonalne podejście do problemu..a zaczęło się od tego,że zadzwoniłam do cameo,że kot zachowuje się agresywnie-nie wiedziałam,że takie mogą być początki,ale dowiedziałam się od niej od razu,że mój dom jest nie dla kotów...i tyle....
pytam tylko...czy ktoś odwiedził dom cameo??


co do kuwet...moje mieszkanie to 50 m...i nie mogę sobie pozwolić na nieograniczoną ilość kuwet..o czym informowałam przed adopcją mówiąc-kot musi korzystać z kuwety!!!to chyba nie problem??czy wszystkie koty miewają z tym problem??wiem,że nie...

A problem IMHO przerósł wszystkich, nie tylko Dom Stały.

szprotix

 
Posty: 63
Od: Wto gru 21, 2010 17:27

Post » Nie gru 26, 2010 23:10 Re: Moc z charakterem. Torina rozwija skrzydła w DS!

U mnie jest pięć kotów i dwie kuwety :) w jednej robią qupę w drugiej siku :? dziwne to :? trochę :ryk:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie gru 26, 2010 23:12 Re: Moc z charakterem. Torina rozwija skrzydła w DS!

U nie jedna na trzy koty, i nigdy nie było najmniejszego prolemu. 8)
Ale przy kolejnym oczywiste, że stanęłaby druga. 8)
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie gru 26, 2010 23:13 Re: Moc z charakterem. Torina rozwija skrzydła w DS!

nie jest to wcale dziwne :)
przecież nikt nie napisał, że WSZYSTKIE koty mają z tym problem, u mnie jest to problem jednej kotki.
Większości kotów, które akceptują inne osobniki będzie obojętne czy robią do jednej czy do 10 kuwet, ale ja tu mówię o przypadkach kotów znerwicowanych, u których szuka się przyczyny robienia poza kuwetę.
Tutaj wyraźnie mamy do czynienia z takim przypadkiem. Nie uogólniajcie proszę.

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 26, 2010 23:20 Re: Moc z charakterem. Torina rozwija skrzydła w DS!

ciekawa.swiata pisze:nie jest to wcale dziwne :)
przecież nikt nie napisał, że WSZYSTKIE koty mają z tym problem, u mnie jest to problem jednej kotki.
Większości kotów, które akceptują inne osobniki będzie obojętne czy robią do jednej czy do 10 kuwet, ale ja tu mówię o przypadkach kotów znerwicowanych, u których szuka się przyczyny robienia poza kuwetę.
Tutaj wyraźnie mamy do czynienia z takim przypadkiem. Nie uogólniajcie proszę.





nie zrozum mnie źle..ja nie uogólniam...ja nie miałam wcześniej kota..dla mnie to było normalne widząc u znajomych,że koty załatwiają swoje potrzeby w kuwecie..a o znerwicowaniu Toriny nie wiedziałam :(poza jej problemami związanymi z alergią i charakterku trikolorek-jak zostało mi to przedstawione
proszę zajrzyj do początku tej niebywale "miłej" wymiany zdań....gdzie raz cameo pisze o kuwetowaniu kotki a raz,że informowała mnie o problemach.....
w praktyce wygląda to tak,że nie wiem jak 2 letnią kotkę tego nauczyć,ale zamiast instrukcji spotkałam dość ostrą krytykę...rozumiem to jako osobistą (jak też się dowiedziałam nie pierwszą) porażkę adopcyjną cameo

szprotix

 
Posty: 63
Od: Wto gru 21, 2010 17:27

Post » Nie gru 26, 2010 23:26 Re: Moc z charakterem. Torina rozwija skrzydła w DS!

szprotix ja Ciebie rozumiem, moja uwaga była do dziewczyn wcześniej.
Wymianę zdań czytałam i nie opowiadam się po żadnej ze stron, bo prawda zazwyczaj leży po środku, a znacie ją tylko Ty i Cameo i myślę, że powinnyście sprawę załatwić między sobą mając na uwadze dobro tej istoty, za którą obie jesteście w tej chwili odpowiedzialne. Szkoda, że Torinka znów wraca z adopcji, bo takie ciągłe zmiany otoczenia na pewno nie pomogą jej dojść do siebie. Ale cóż, tak bywa i nic na to nie poradzimy.

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 26, 2010 23:41 Re: Moc z charakterem. Torina rozwija skrzydła w DS!

ciekawa.swiata pisze:szprotix ja Ciebie rozumiem, moja uwaga była do dziewczyn wcześniej.
Wymianę zdań czytałam i nie opowiadam się po żadnej ze stron, bo prawda zazwyczaj leży po środku, a znacie ją tylko Ty i Cameo i myślę, że powinnyście sprawę załatwić między sobą mając na uwadze dobro tej istoty, za którą obie jesteście w tej chwili odpowiedzialne. Szkoda, że Torinka znów wraca z adopcji, bo takie ciągłe zmiany otoczenia na pewno nie pomogą jej dojść do siebie. Ale cóż, tak bywa i nic na to nie poradzimy.





ciekawa..ja już sama nie wiem o co chodzi??naprawdę....zadzwoniłam z problemem po czym doczytałam,że mój dom jest nieodpowiedni..więc,piszę- to zabierz kota( bo nie mam chęci na takie przepychanki)
jest także napisane,że spotykamy się w klinice weterynaryjnej na terenie neutralnym (na co cameo przystała).....a dzisiaj widzę maila,że zamiast przyjechać po kota cameo wysyła mi na wizytę dwie osoby do domu-o co chodzi??to jestem złym opiekunem którego straszy się sądem za przetrzymywanie zwierząt czy chce mi tego kota zostawić????....czy ja jestem muzeum????żeby bez ustaleń ze mną samemu decydować o wizytach w moim domu???nie mam nic do ukrycia,ale czy to normalne???pobrała moje dane personalne niby do rejestracji,umowy adopcyjnej na oczy nie wiedziałam,dalej kot nie jest zarejestrowany na mnie....nie mam obowiązku zawierzać wszystkim mówiącym że chcą zobaczyć warunki kota!!przecież mieszkanie cameo widziała!!!-na tej podstawie kota zostawiła!!
wpuszczę do domu nowe dwie osoby,ale w eskorcie osób do tego uprawnionych,bo zaszło to za daleko..a świat jaki jest każdy wie!!
jeśli ma podejrzenia że jest kotce źle niech ją zabierze-choć jak widzę nie ma takiego zamiaru!!
..jest wiele kociaków czekających na pomoc..jedyne co mogę powiedzieć to to,że wiele opisów cameo się nie zgadza!!!

szprotix

 
Posty: 63
Od: Wto gru 21, 2010 17:27

Post » Nie gru 26, 2010 23:48 Re: Moc z charakterem. Torina rozwija skrzydła w DS!

szprotix pamiętaj tylko, że jakkolwiek ułożyły się Wasze stosunki z Cameo, to Torina nie jest niczemu winna. Ona również jest jednym z tych kociaków potrzebujących pomocy.
Mam nadzieję, że dojdziecie do porozumienia i rozwiążecie sprawę bez szkody dla kociaka.

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 27, 2010 0:05 Re: Moc z charakterem. Torina rozwija skrzydła w DS!

ciekawa.swiata pisze:szprotix pamiętaj tylko, że jakkolwiek ułożyły się Wasze stosunki z Cameo, to Torina nie jest niczemu winna. Ona również jest jednym z tych kociaków potrzebujących pomocy.
Mam nadzieję, że dojdziecie do porozumienia i rozwiążecie sprawę bez szkody dla kociaka.

Torina jest piękną i na pewno potrzebującą pomocy kotką i w obecnej sytuacji ma prawo być zestresowana.Miłością , spokojem i cierpliwością można bardzo wiele zdziałać. Pisałaś Szprotix że chciałabyś żeby została u ciebie,spróbuj jej dać szansę , a wszystko powinno ułożyć się pomyślnie.Szkoda byłoby marnować szansę na dobry domek dla tej koteczki
przez wasze słowne przepychanki.Dogadajcie się dla jej dobra , przecież kot musi mieć czas na
przyjęcie zmiany w swoim życiu.
A o swoich problemach z nią powinnaś śmiało pisać , po to jest to forum , żeby uzyskać pomoc.
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 27, 2010 0:18 Re: Moc z charakterem. Torina rozwija skrzydła w DS!

ciekawa.swiata pisze:szprotix pamiętaj tylko, że jakkolwiek ułożyły się Wasze stosunki z Cameo, to Torina nie jest niczemu winna. Ona również jest jednym z tych kociaków potrzebujących pomocy.
Mam nadzieję, że dojdziecie do porozumienia i rozwiążecie sprawę bez szkody dla kociaka.


ja od początku nie widzę problemu..wystraszyłam się tylko początkowo jej zachowaniem w stosunku do dziecka i psa...kociak musi zaznać ciepła!!!tyle wiadomo wszystkim,ale nie przystanę na rozporządzanie moją "oazą spokoju" osobom trzecim!!!przygarnęłam kotkę..nie do końca taką jak mnie zapewniano..natomiast nie mam prawnego obowiązku wpuszczać do domu ludzi których cameo mi wyśle na wizytę! na jakiej podstawie to robi???

chciałam spotkać się w klinice weterynaryjnej celem oddania kotki,cameo wręcz "krzyczała" na forum,że mi ją odbierze..przecież ja jej siłą nie trzymam....natomiast dowiaduję się,że jakieś dwie obce mi osoby mają jutro być w moim mieszkaniu.........celem ustalenia czy kotce dobrze..czy ktoś mi wytłumaczy o co chodzi???

ja nie widzę problemu w kotce..widziałam tylko w tym jak opisała mi ją początkowo cameo...czy to coś nie tak???czy cameo jest ponad???popełniła błąd i nie przyznaje się do tego-jeśli chodzi o dobór kotki do kryteriów jakie stawiał mój dom dość jasno.....co gorsza....raz straszy,że kotkę zabierze siłą-ja przystaję niech bierze to znów pisze,że nie daję jej szansy...?????????
nie dogadam się z dziewczyną!!!i nie mam zamiaru......kotka jesli o nas chodzi...jest urocza-trochę nas wystraszyła,ale niech zostanie,chociaż mieliśmy inne wyobrażenie,damy rady!!!..

natomiast dalej pytam..na jakiej podstawie DT pobiera dane osobowe,nie wykorzystując ich w celu jaki był ustalony????do tego organizuje mi wizyty osób w domu,które nie zostały mi przedstawione oraz nie mają uprawnień do interwencji???
na tej podstawie właśnie tylko i wyłącznie kotkę chcę oddać..ponieważ nie ufam takim zjawiskom!!

szprotix

 
Posty: 63
Od: Wto gru 21, 2010 17:27

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 252 gości