Wątek dla nerkowców - IV

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt gru 24, 2010 7:41 Re: Wątek dla nerkowców - IV

marmax pisze:WITAM! Mam problem z moim 14 kocurem, kiedy stracił apetyt i zaczął być osowiały zabrałam go do weta, zrobił morfologie , wyniki były beznadziejne, mocznik 430 Kreatynina 10,5 lekarz sie zastanawiał jakim cudem kto jeszcze żyje, przez 3 dni podawała mojemu kotu kroplówkę podskrórnie, glukoza + witaminy, dzisiaj było robione usg i wbrew temu co mówią wyniki morfologii , nerki oraz wątroba nie są w stanie "krytycznym", jest zatarcie struktury rdzenia świadczące o przewlekłym stanjie zapalnym, narządy pracują, w każdym razie guzów ani zmian nowotworowych nie ma, czyli jakas nadzieja dla mojego kota jest. Z racji tego że są już święta i wet bedzie nieczynny, kot dostał na te 3 dni odpowiednik kroplówki w postaci witamin , tabletki furosemidum oraz lespevet. Bardzo martwie sie o kota, od 3 dni dostaje kroplówkę i nie widze poprawy,ciągle śpi ,jest osowiały a najgrosze jest to ,że nic nie chce jeść. Wczoraj skubnął minimalną ilość saszetki Royal Canin - Renal i pije troche wody,ale w nieznacznych ilościach. Jeżeli chodzi o mocz to wczoraj robił siusiu 2 razy, dzisiaj również 2 krotnie, jeżeli chodzi o stolec to nie ma. Pomóżcie, bardzo sie o niego martwie, widze,że walczy za wszelką cene chce mu pomóc. Co mam zrobić, zmienić weta, może podawać mu inny pokarm zeby nabrał apetytu bo ile można nie jeść a żyć na samych kroplówkach?


Powyżej skopiowałem tekst niejakiej Gryki - przeczytaj.
Przepisz wszystkie wyniki z jednostkami.
Furosemid jest niebezpieczny nawet z nawadnianiem.
Oprócz stabilizacji objawów podstawą jest leczenie PRZYCZYNOWE.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 25, 2010 13:07 Re: Wątek dla nerkowców - IV

a u nas jest problem

ostatnio pisałam:
"kreatynina: 2,30
mocznik: 175,7

potas: 15 mg/dl
wapń: 8,70 mg/dl
fosfor: 8,50 mg/dl

na razie stanęło na tym, że od piątku przez święta z racji tego że będziemy w domu, podajemy kroplówki dożylne"

wczoraj było wszystko ok z kroplówkami, z jedzeniem jest do dupy, dałam jej wczoraj troszkę mięsa ale dosłownie dziubnęła ..
wet nic nie zaleca na razie - tylko te kroplówki
Mola sika , robi qupala, niby wszystko tu w porządku, wczoraj dwa razy zwymiotowała odrobiną piany, raz jak zjadła trawy, a potem piła wode i po tej wodzie zwymiotowała od razu, więc od razu do weta, z pytaniami, ja co chwilę mu drukuję różne fragmenty z forum i z różnych polecanych tu stron, żeby niczego nie pominąć
więc wczoraj po tych wymiotach myślałam że za dużo tych kwasów żołądkowych ma, i trzeba coś na zablokowanie, ale wet nie chciał za bardzo jej podawać takich środków - blokersów

no i na razie te kroplówki ...
ale dziś wstrzymaliśmy kroplówkę, wogóle jak zaczynaliśmy to chyba był jakiś większy skrzep, przepchaliśmy strzykawką, i jakoś poleciało reszta, ale kot zaczął się po jakimś czasie strasznie telepać, mlaskać trochę językiem, i się napuszył ogromnie
przerwaliśmy - poszło jakieś 150 ml (dostaje tak wogóle najprostsze glukozęi chlorki)

przerwaliśmy kroplówkę, i po jakichś 15 minutach doszła Mola do normalnego wyglądu, teraz leży przytulona do kaloryfera...

nie wiem co dalej z ymi kroplówkami, jeszcze miała być jedna dziś i dwie jutro :cry:

edit: już wiemy co się stało - kroplówka była za zimna ....., ja nie wiedziałam, skontaktowałam się z wetem - teraz mi powiedział że powinnam ogrzać od gorącą wodą przez 10-15 minut przed podaniem .....

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 25, 2010 16:59 Re: Wątek dla nerkowców - IV

Sprawdź temperaturę płynu na zgięciu własnego łokcia albo na skórze nadgarstka - tak jak się sprawdza temperaturę pokarmu dla niemowląt.
Określenie "10-15 minut pod gorącą wodą" jest zbyt ogólnikowe - kroplówka może okazać się zbyt ciepła.
Poza tym przy podaniu dożylnym ważny tez jest czas - być może podawaliście ją zbyt szybko.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob gru 25, 2010 19:20 Re: Wątek dla nerkowców - IV

Kroplówkę podskórną można praktycznie wlać w kota jak do wiadra. Dożylna ma ograniczony od dołu czas podawania, wyrażony częstotliwością kapania. Nie wiem, ile ml na minutę można wpuszczać kotu w żyłę i dlatego nawet bym nie podchodził do zadania przed doinformowaniem się w rozmaitych źródłach.
Sądzę, że nawet płyn o temp. pokojowej (~24 C) wpuszczany odpowiednio wolno, nie powinien spowodować większych problemów - co najwyżej dyskomfort.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 25, 2010 19:57 Re: Wątek dla nerkowców - IV

PcimOlki pisze:Kroplówkę podskórną można praktycznie wlać w kota jak do wiadra.

Niezupełnie. Zbyt szybkie podawanie płynu pod skórę również może spowodować solidny dyskomfort.
PcimOlki pisze:Dożylna ma ograniczony od dołu czas podawania, wyrażony częstotliwością kapania. Nie wiem, ile ml na minutę można wpuszczać kotu w żyłę i dlatego nawet bym nie podchodził do zadania przed doinformowaniem się w rozmaitych źródłach.
Sądzę, że nawet płyn o temp. pokojowej (~24 C) wpuszczany odpowiednio wolno, nie powinien spowodować większych problemów - co najwyżej dyskomfort.

Dożylna może mieć rozmaity czas podawania w zależności od rodzaju substancji jaka jest do żyły wpuszczana. Z grubsza można przyjąć, że może to być 2,5-5ml/kg/godz. Są jednak preparaty, które muszą być podawane zdecydowanie wolniej.
Zdaje się, że Mola dostaje NaCl z glukozą. Płyn ten podany zbyt szybko, w zbyt dużej ilości może (ale oczywiście - nie musi) doprowadzić do hiponatremii z rozcieńczenia. Osocze staje się hipotoniczne w stosunki do płynu wewnątrzkomórkowego. W rezultacie następuje przenikanie wody z osocza do wnętrza komórek co może doprowadzić do ich obrzęku.
To tak w dużym skrócie.
Dlatego czasem się dziwię jak czytam jakie ilości płynów w jakim czasie bywają podawane.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob gru 25, 2010 20:10 Re: Wątek dla nerkowców - IV

No więc właśnie - z twoich danych wynika, że 150ml można wlać w 5kg kota w ciągu 5 godz. Przy tej prędkości niedostatek ciepła będzie na bieżąco uzupełniany przez regulacje organizmu.

Z tym wiadrem to była przenośnia - z igłami 7 (kiedyś też z 8) po prostu otwieram kran na full i czekam aż zleci założona ilość.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 25, 2010 20:46 Re: Wątek dla nerkowców - IV

pixie65 pisze:
PcimOlki pisze:Kroplówkę podskórną można praktycznie wlać w kota jak do wiadra.

Niezupełnie. Zbyt szybkie podawanie płynu pod skórę również może spowodować solidny dyskomfort.


Dla niektórych kotów jednak taki dyskomfort jest lepszy niż szarpanie się przez godzinę wolnego wlewu. Ja robię tak jak PcimOlki :oops: Dla Yenny ważniejsze jest, żebym szybko skończyła.... Nie demonizowałabym roli szybkości wlewu przy kroplówkach podskórnych- przeciwnie do dożylnych....

A jeszcze wracając do velvet- słyszałam, że ogólnie przy podawaniu glukozy dożylnie drgawki nie są jakąś rzadkością- jeżeli tylko nie trwają dłużej niż kilkanaście minut, jest to w miarę typowa reakcja na wzrost cukru. Szczerze się jednak przyznam, że nie zastanawiałam się nigdy nad tym głębiej bo nie dotyczyło to żadnego z moich futer... :oops:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 25, 2010 21:07 Re: Wątek dla nerkowców - IV

Slonko_Łódź pisze:A jeszcze wracając do velvet- słyszałam, że ogólnie przy podawaniu glukozy dożylnie drgawki nie są jakąś rzadkością- jeżeli tylko nie trwają dłużej niż kilkanaście minut, jest to w miarę typowa reakcja na wzrost cukru. Szczerze się jednak przyznam, że nie zastanawiałam się nigdy nad tym głębiej bo nie dotyczyło to żadnego z moich futer... :oops:

Nasuwa się pytanie czy określenie "typowa reakcja" oznacza reakcję właściwą.
Następstwa hiperglikemii mogą być dosyć poważne i moim zdaniem nie powinno się bagatelizować takich sytuacji.
Daleka jestem od demonizowania ale im więcej czytam tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że płynoterapia w wykonaniu niektórych wetów jest niekiedy traktowana zbyt lekko, na zasadzie, że "nie zaszkodzi się". A okazuje się, że owszem - może "się" zaszkodzić.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob gru 25, 2010 21:56 Re: Wątek dla nerkowców - IV

pixie65 pisze:Nasuwa się pytanie czy określenie "typowa reakcja" oznacza reakcję właściwą.


Pewnie, że nie. Chodziło mi raczej o to, żeby nie przerażać się aż tak, żeby rezygnować z nawadniania.... Z postu velvet wyciągnęłam (być może mylny) wniosek, że zastanawia się czy w związku z reakcją kici w ogóle kontynuować wlewy. A ja bym próbowała wolniej lub cieplej ale podawać... Koty podobno przyzwyczajają się do wysokiego mocznika i jakoś z nim funkcjonują ale muszą mieć trochę czasu. A taki właśnie czas może im dać nawadnianie/ płukanie...


pixie65 pisze:Daleka jestem od demonizowania ale im więcej czytam tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że płynoterapia w wykonaniu niektórych wetów jest niekiedy traktowana zbyt lekko, na zasadzie, że "nie zaszkodzi się". A okazuje się, że owszem - może "się" zaszkodzić.


Pisząc o "demonizowaniu" nie pisałam o kroplówkach dożylnych i wyraźnie to zaznaczyłam- pisałam WYŁĄCZNIE o podskórnych i tylko o SZYBKOŚCI wlewu.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 25, 2010 22:02 Re: Wątek dla nerkowców - IV

witam, nie dałam rady przebic sie przez caly watek o nerkowcach. mam konkretny problem: spuchniete dziaslo. jak moge pomoc kotu z niewydolnoscia nerek (i trzustki)-czy mozna stosowac jakies masci? to juz drugi raz jej sie zdarzylo: za pierwszym dostala zastrzyk z lekiem przeciwzapalnym i szybko pomogl (z tym ze lekarka nie chciala go najpierw podac, bala sie o nerki). teraz po raz drugi nie wiem czy bedzie chciala cos jej podac czy znowu powie "rownia pochyla". czy macie jakies inne domowe sposoby na dziasla?

bettysta

 
Posty: 4
Od: Sob gru 25, 2010 21:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 25, 2010 22:31 Re: Wątek dla nerkowców - IV

bettysta pisze:.. czy macie jakies inne domowe sposoby na dziasla?

Nie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 25, 2010 22:55 Re: Wątek dla nerkowców - IV

A jaka jest przyczyna tego "spuchniętego dziąsła"?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie gru 26, 2010 9:44 Re: Wątek dla nerkowców - IV

pani doktor nie wie (chociaz na wszelki wypadek postraszyla mnie nowotworem), zaproponowala zrobic rtg, ale jednoczesnie powiedziala ze to niemozliwe bo trzeba by wlozyc kotu plytke miedzy zeby a to sie robi w narkozie a jej nie mozna podac narkozy... chyba musze poszukac innego lekarza w Warszawie. koto dostaje Ipakitine, Rubenal i Baxter. lekarka powiedziala, ze juz nic wiecej nie da sie zrobic.

bettysta

 
Posty: 4
Od: Sob gru 25, 2010 21:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 26, 2010 9:50 Re: Wątek dla nerkowców - IV

Baxter to nazwa firmy, nie leku.
I faktycznie - raczej zmień weta.
Jakieś inne badania w ogóle były robione?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie gru 26, 2010 10:36 Re: Wątek dla nerkowców - IV

u nas wet mówił że kroplówka dożylna czas podania to kropla na sekunde, u nas tak leciało, czasem wolniej
dwa dni było ok a wczoraj niestety coś nawaliło

ja już sama nie wiem, wet mówi że nic ni popsujemy, ja się boję że w końcu zabiję swojego kota....

dziś będziemy próbowac zaraz dalej
na razie ogrzewam kroplówkę, potem sprawdze jak w wypadku niemowląt i mleka


Mola nie je, a martwi mnie te to że cała noc prawie nie spała - ona biega takim truchtem z pokoju do pokoju, taka poddenerwowana, dotychczas chodziła jak nakręcona, teraz biega

jestem ogólnie załamana

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: stara panna i 6 gości