5WspaniałychFredków [*]

Do zobaczenia kiedyś Mellu ... :cry:

Spokoju, pokoju, radości, spełnienia marzeń - na te Święta, bądźcie zdrowi!

wszystkiego dobrego Mellu za tęczowym mostem, smutno tu bez ciebie
a za małą trisię trzymam kciuki
zdrówka życzę wszystkim pozostałym czworonogom i dwunogom

Dziękujemy za życzenia.

Zima na chwilę odpuściła.
Większość naszych kotów coraz więcej czasu spędzają w ogrodzie.
Cześć kotów, ta adopcyjna w liczbie 5 darmozjadów stacjonuje w domu.
One spacerować po ogrodzie nie będą, muszę je poupychać w dobrych domach.
O te domy zabiegam od kilku miesięcy. Jak do tej pory z marnym skutkiem.
Tylko Kropeczka znalazła właściwy dom, reszta czeka :roll:

Jak tak dalej pójdzie, to wzbogacimy się o kolejnych rezydentów :evil:

Kłapcio nie zważa na to co się wokół niego dzieje, ładuje akumulatory w swojej ulubionej dziupli:)

Czarnula i Loka w przyjacielskim uścisku

Ferajna w stanie spoczynku

Zamyślona Koka

Nooo otwórz mi drzwi!!!!!

Gufi i Stefan na hamaku

Gucio

Filip

On znowu jest zaflegmiony.
Znowu nosem puszcza zielne bańki.
To już piaty nawrót tej choroby.

Jutro na czyszczenie zębów zawożę Bączka i Polara.
Obydwa przez tydzień dostawali antybiotyk, żeby stan zapalny w jamie ustnej choć trochę wyciszyć.
Bączek ma w miarę dziąsła, natomiast u Polara kiepsko idzie to podleczenie.
Aż się boje co to jutro będzie się działo :strach:

Loka to nasze najmłodsze kocie dziecko

Ma zaledwie 5 m-cy i .... rujkuje :strach:

Jak ta młodzież szybko dojrzewa :wink:

Fredziolina po rujce bedziesz sterylizować? Jaki musi być być przerwa po rujce by zrobić zabieg? Nie moge nigdzie znaleźć a nam sie rujka chyba skończyła bo już nie ma nocnych serenad :twisted:

Fredziolina pisze: Jutro na czyszczenie zębów zawożę Bączka i Polara.
Obydwa przez tydzień dostawali antybiotyk, żeby stan zapalny w jamie ustnej choć trochę wyciszyć.
Bączek ma w miarę dziąsła, natomiast u Polara kiepsko idzie to podleczenie.
Aż się boje co to jutro będzie się działo

I jak poszło, Jagódko?
Fotki śliczne, co prawda Kłapcia mało widać, ale tym razem wybaczam, bo Polarek się załapał

.
Nie ma chętnych na taką śliczną, młodą tri?

invictus hilaritas pisze:Fredziolina po rujce bedziesz sterylizować?

Tak, Loka pójdzie pod nóż.

invictus hilaritas pisze: Jaki musi być być przerwa po rujce by zrobić zabieg? Nie mogę nigdzie znaleźć a nam sie rujka chyba skończyła bo już nie ma nocnych serenad

Mój lekarz zaleca zabieg po ok. 10 dniach od rujki.
To się nasłuchałaś

Loka śmiesznie miauczy - właściwie chrypie i ćwierka.
Na szczęście w nocy grzecznie śpi.
Musieliśmy Stefana odizolować coby dzieci nie zrobił

Marcelibu pisze:I jak poszło, Jagódko?

Monika dopiero pójdzie, bo g. 18,00 mam ich do lecznicy dostaczyć.

Marcelibu pisze:
Fotki śliczne, co prawda Kłapcia mało widać, ale tym razem wybaczam, bo Polarek się załapał .
Nie ma chętnych na taką śliczną, młodą tri?

Widziałaś te rozwaloną na kanapie bandę? Dla mnie w dalszym ciągul miejsca na niej brakuje

Na Czarnule chętnych jest sporo, ale jak do tej pory nikt nie spełnia moich warunków.
Zgłaszają się osoby które nie widzą potrzeby zabezpieczenia okna czy balkonu, a karmienie np. choćby mięsem jest moją fanaberią. No bo Wh jest dobra karma, a jeszcze lepsze są karmy w kiełbasach, które za grosze można kupić w jakimkolwiek markecie.
Wymyślam i już.
Były dwa fajne domy, ale one zaadotpowały kociaki ze schronu.
Tak wiec Czarnula nadal czeka.
Pozostałe cztery futra też czekają :roll:

I ja też czekam :evil:

I jak poszło?

Marcelibu pisze:I jak poszło?

Całkiem nieźle

Polar stracił jednego zęba, a Baczek dwa.
Po zabiegu musieliśmy ich pilnować, zwłaszcza Polara bo on wybudzając się wpadł w straszną panikę

Noc jakoś przetrwaliśmy.
W tej chwili obaj zapomnieli o zabiegu.
Nadrabiają stracony dzień :wink:

Żrą jak konie :lol:

Kolejny w kolejce do czyszczenia zębów jest Fredziu i Kaziu.
Fredziu nie ma jakiegoś dramatu w paszczy, ale właśnie kończy 9 lat i przydałoby się mu oddech odświeżyć

Z Kaziem jest gorzej. On ma zaledwie 4 lata i już sporo kamienia na zębach zgromadził.

W sprawie adopcji Czarnuli odezwał się dom z Bojanowa.
Nie tak dawno umarł im stary kocurek.
Potem zaadoptowali z Wrocławia malucha, który umarł na wirusowe zapalenie otrzewnej.
Teraz chcieliby koteczkę.
Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Nie ukrywam, że chcę ja wydać i nie tylko ją, resztę również.
Utrzymanie tak sporej gromady jest bardzo kosztowne :evil:

Kazio ma już 4 lata???!! Ja ten czas leci, pamiętam jako kociaka i całą tę sytuację z nim...
Dobrze, że paszcze kocie co-po-niektóre przeszły renowację, Polarek-panikarz biedny przeżył

. Hugcia też czeka remont paszczy, ale najpierw musi wyleczyć się kalici i katar.
Dobrze by było, gdybyś chociaż jedną-dwie sztuki na już wyadoptowała :ok:

.
Jak z pracą? W porządku? "Ostałaś" się?

Moje Póldiable ma ponad półtora roku, ale w pysk mu zajrzeć można po podaniu środka uspokajającego

a z pysia mu jedzie :evil:

5WspaniałychFredków [*]

Kto przegląda forum