a ja i tak codziennie do weta,
w dodatku dziś do DS idzie nasz przekochany diabełek Erneścik
viewtopic.php?f=1&t=118029&start=1020 ,
a w powrotnej drodze przywożę Edisonka,nad ktorym opieki,troszkę się obawiam -czy ja sobie poradzę
viewtopic.php?f=1&t=114172&start=705 ..

Promyś mówi że za szybkie te zmiany..nie ogarnia

a ja marzę tylko o tym aby mój "świrnięty" Erneścik był w swoim domku tak szczęśliwy jak jest moja nie mniej "świrnięta" Lalunia ..................................................

...
i poproszę pod choinkę Święty Mikołaju "tylko" zdrowie moich najbliższych i szczęście kociastych...Byłam bardzo grzeczna w tym roku , słowo daję..
