Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 13.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 21, 2010 21:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:Dzieci to, wbrew pozorom, też "czynnik ludzki". :wink:

Z tym, że wypowiedź behawiorystki dotyczyła zachowań Kukulisi w moim domu a opinie wydała na podstawie fimików. U mnie dzieci nie ma.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto gru 21, 2010 21:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
MariaD pisze:Dzieci to, wbrew pozorom, też "czynnik ludzki". :wink:

Z tym, że wypowiedź behawiorystki dotyczyła zachowań Kukulisi w moim domu a opinie wydała na podstawie fimików. U mnie dzieci nie ma.

Ale jest "czynnik ludzki".
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39294
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 21, 2010 21:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

I są koty, przy których to właśnie Kukulisia warczała i prychała. Mruczała za to będąc ze mną sam na sam.

MariaD czy Ty zawsze musisz mieć względem moich kotów jakieś "ale". Poudzielaj się może dzielnie w wątku zamarzających kotów. To blisko Warszawy.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto gru 21, 2010 21:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Na całe szczęście Kukulisia nie jest już Twoim kotem. :ok: :D

Edit: i do kotów nie mam żadnego "ale".
Ostatnio edytowano Wto gru 21, 2010 21:36 przez MariaD, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39294
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 21, 2010 21:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

"Na całe szczęście". Jak śmiesz!

Całe szczęście, że ludzie widzą Twoją wredotę. Całe szczęście, że ludzie widzą iż mocna jesteś tylko w "gębie" a poza tym nic dobrego nie robisz. Hodowczyni rozmnażająca koty dla dobra tych kotów. To Twoja działka i tylko tyle.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto gru 21, 2010 21:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Nie cieszysz się, że kotka znalazła dom?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39294
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 21, 2010 21:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Cieszę się, że nie miała okazji trafić do schroniska.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto gru 21, 2010 21:43 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:Nie cieszysz się, że kotka znalazła dom?

Ponowię pytanie.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39294
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 21, 2010 21:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Już jedną odpowiedź odnośnie mojej radości dostałaś i to ma Ci wystarczyć.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto gru 21, 2010 21:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Już jedną odpowiedź odnośnie mojej radości dostałaś i to ma Ci wystarczyć.

Tak, wystarcza.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39294
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 21, 2010 23:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:. Hodowczyni rozmnażająca koty dla dobra tych kotów. To Twoja działka i tylko tyle.

nie lubisz hodowców?
Ostatnio edytowano Wto gru 21, 2010 23:08 przez dalia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 21, 2010 23:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Dalia Ciebie nie lubię. Szczerze i bezinteresownie nie lubię Ciebie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto gru 21, 2010 23:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Dalia Ciebie nie lubię. Szczerze i bezinteresownie nie lubię Ciebie.

nic nowego :mrgreen:
zapytałam czy nie lubisz hodowców
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 22, 2010 3:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

dalia pisze:
mirka_t pisze:Dalia Ciebie nie lubię. Szczerze i bezinteresownie nie lubię Ciebie.

nic nowego :mrgreen:
zapytałam czy nie lubisz hodowców


Ale po KIJ DIABEŁ?!
Matko jedyna, te wasze nic nie wnoszące posty są tak nudne i puste, że szkoda serwera na nie.,

Jeśli życzyłybyście temu kotu trafienie do schronu jako lepszego miejsca to odsyłam do mojego poprzedniego postu , jednocześnie podkreślając, że dobro kota gó*** Was obchodzi.
Naprawde skończcie. Idźcie pomarnować czas w miejscach gdzie kotom źle się dzieje i potrzebują pomocy. Może Waszą pustą paplaniną chociaż tam popodrzucacie wątki i im to na dobre wyjdzie.
Bo jak widać tutaj już dawno skończyły Wam się pomysły na konstruktywną polemikę i jest to już wręcz męczące.
Naprawdę, radzę się zająć swoim podwórkiem, a jak ktoś cierpi na nadmiar czasu pójść do schronu i spożytkować energię w wolontariacie.
Coś niebywałego się tu dzieje.
Jak świat światem, każdy ma swoje wizje i swoje ideały. Jak komuś coś nie pasuje, to pogada i robi swoje. Ale żeby wciąż i wciąż tygodniami, miesiącami, latami wałkować i drążyć dziurę w tym samym wątku to już podchodzi pod jakąś obsesję!.
To tak samo jakby ktoś od zawsze psioczył na dany film, nigdy go nie oglądając! Poprostu NIE bo NIE.
Weźcie się, jedna z drugą, wybierzcie do Bydgoszczy, zobaczcie, 'powąchajcie', paluszkiem po pólce przejdźcie czy aby kurzu za wiele się nie uzbierało i z czystym sumieniem biadolcie dalej. Bo póki co te wywody są ŻENUJĄCE, w kółko o tym samym.
A w rzeczy samej czepiacie się każdego zasranego szczególiku. Nie daj Boże gdzieś na zdjęciu będzie kocyk nadpruty i będzie afera na pół forum w jakich to warunkach koty u mirki_t żyją.
LUDZIE to już jest chore i z miesiąca, na miesiąć coraz ciężej się to czyta!
I to w czasach gdy tak wiele złego dzieje się na świecie, tak wiele kotów i psów umiera przez bezwzględnych ludzi!
Zamiast spożytkować energię na walkę z pseudohodowcami, samozwańczymi schroniskami żerującymi na zwierzętach, pseudo dt które w brudzie trzymają dziesiątki/setki zwierząt bez czystej kuwety i karmy w misce..
Nie ogarniam takiego zachowania.
Poprostu za dużo zła jest na świecie bym zrozumiała ciągłe zagrywki powodowane zwykłą antypatią.

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Śro gru 22, 2010 7:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Dalia, ależ Ty oporna jesteś.
Już byla mowa że Cię nikt nie lubi. Czemu uwazasz, że się coś zmieniło?

Co do zainteresowań - tych na g - ich nie obchodzi nic poza ich chorym ego, zbieraniem puchatych kotkoów tudzież rozmnażaniem tychże.

Idźcie na watek o zamarzajacych kotach i choć raz pokazcie co potraficie w działaniu.
Opowiadać jak to jesteście przeciw zbieractwu potraficie do bolu - teraz zaprezentujecie się od praktycznej strony - trzeba coś zrobić wlaśnie przeciwko zbieractwu. Coś poza gadaniem.
Moze tymczasy pobierzecie? Agneska zbiera chętnych na DT dla kotow z Korabiewic.
Wreszcie byscie mialy coś pozytecznego do roboty.


Literówki poprawilam

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Szymkowa i 80 gości