Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 21, 2010 12:12 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

ossett pisze:
kordonia pisze:Więc wg Ciebie nienormalne jest ogólnie KAŻDE kastrowanie (jako niezgodne z naturą)?
NIe tylko to w młodym wieku?


Pytałaś mnie ostatnio po co kocurowi dachowcowi kocurza głowa zdaje się, a nie czy wg mnie każde kastrowanie jest nienormalne.

Otóż wg mnie (i nie tylko, są dużo mądrzejsi i szanowani ludzie ode mnie, którzy tak sądzą) względem zwierząt należy postępować tak, aby im możliwie mało szkodzić dla ludzkiej wygody, a najlepiej wcale im nie szkodzić, o ile da się tego uniknąć nawet za cenę jakiejś niewygody.

Wczesna kastracja jest wygodna dla ludzi(ale też ich poniża, bo z góry zakłada się, że ta głupia większość nie jest w stanie zrozumieć,że w odpowiednim wieku kocurka trzeba wykastrować, aby nie mnożyć zwierzęcych nieszczęść), a nie jest dostatecznie udowodnione, że jest bezpieczna i dobra dla zwierząt. Myślę, że nie jest. Z pewnością zmienia ich usposobienie i charakter. Gołym okiem widać bowiem, że wykastrowane po osiągnięciu dojrzałości płciowej kocury i kotki nadal różnią się cechami psychicznymi-łatwo odróżnić kotkę od kocura i o dziwo, one same też to odróżniają.
Żal mi bardzo tych produkowanych bezpłciowych kotów-ludzkich zabawek.

Jak najbardziej należy kastrować kocury domowe po osiągnięciu przez nie dojrzałości płciowej, o ile ich zdrowie na to pozwala, bo to wychodzi im na dobre- ludzie się ich nie pozbywają z domu jak zaczną smrodzić, a te wychodzące nie oddalają się tak bardzo od domu i są bezpieczniejsze.


Uwierz, ze te same cechy maja koty wykastrowane za młodu- tak samo- ludzie nie pozbywaja sie ich z domów, kiedy zaczną smrodzić, a te wychodzące nie oddalają sie od domów itd.
Różnica, wg Ciebie, tkwi w wygladzie. I myslisz,ze dla ków to jest istotne?
Obcując wiele lat z kotami kastrowanymi późno i posiadającymi kocurzą głowę, jak i z tymi, które były wczesnie, jak to mówisz "skrzywdzone" , nie widze różnicy w zachowaniu, w relacjach międzykociach, itd.
Jeśi chcielibyśmy nie krzywdzic nie powinniśmy, idac tym tropem rozumowania, wcale ich kastrować- oczywistym jest, ze każda tego typu intrwencja jest, z punktu widzenia natury, zupełnie nienormalna. Ale wiek zabiegu nie ma tutaj nic do rzeczy.
Wcześnie czy późno kastrując- produkujemy bezpłciowe istoty. Jaka jest więc w tym konktekscie róznica miedzy wczesną czy późną "produkcją"?

Natomiast co do szacunku dla ludzi, kórym nie ufamy wydajac im kota, przywołam własne słowa sprzed kilku dni, które są dobrą na to opdowiedzią:

ka_towiczanka pisze:
kordonia pisze:

Ale dlaczego od razu zakładać, że właściciel kota nie wysterylizuje go sam? Naprawdę tak niskie macie mniemanie i tak mało szacunku co do inteligencji i intencji przyszłego "domku" ???
Rozmowy, umowy, wizyty, a jednak zaufania brak. Lepiej kroić kocie dziecko, bo człowiek człowiekowi wilkiem?

(...)




Dlaczego?
A bo mimo umowy, mimo dobrych chęci, mimo wspaniałych deklaracji, mimo zrozumienia całego problemu bezdomności w momencie adopcji, dobre zamiary często giną, kiedy kotka dorasta i kupa sasiadów i rodziny mówi, ze ona taka śliczna, taka madra, ze musi choc raz miec młode, ze oni wezmą te młode, te i tylko te, bo chca miec kotka od takiej mądrek i pięknej matki.
A bo wet tej osoby powie jej, że kotka MUSI miec jeden raz młode.
Albo szereg osób z rodziny bedzie wałkować takiej osobie pomysł, że sterylizacja to wielka krzywda dla kota, i że oni znają kotkę, która po sterylce umarła, itd.
Albo coś się wydarzy, że kotka przejdzie w inne ręce PRZED kastracją- nawet dobre i kochające, ale majace inny pomysł na kwestie rozmnażania zwierząt.
Albo niechcący w czasie rujki ucieknie i zajdzie w ciażę, a uwierz mi- zwykły człowiek wzdraga sie przed takim czyms, co my tutaj nazywamy sterylką aborcyjną.

I szereg innych pomysłow, koncepcji, zmian waruków, itd, które MOGĄ sie wydarzyć.

Ostatnio edytowano Wto gru 21, 2010 12:18 przez kordonia, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto gru 21, 2010 12:14 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

ossett pisze:
kordonia pisze:
EdytaB_a pisze:Może i tak (jak mówił wet są rózne szkoły )
Ale jedno jest pewne kastracja i sterylka sa konieczne!!!



Chyba,ze dla kogoś priorytetem jest wielka kocurza głowa, to wtedy nie aż tak konieczne ;)


Dyskredytując kogoś w ten sposób nie wystawiasz dobrego świadectwa swojemu intelektowi.



Odpowiadając mi zdawkowo, a wrecz jednosylabowo- Ty również :)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto gru 21, 2010 12:29 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

mój Franek (przypominam kastrowany w 8-mym miesiącu) świetnie broni swojego terytorium przed innymi kotami (zwłaszcza Bartkiem , kotem sasiadki) świetnie poluje, jest (jak twierdzi Marzenia11 i smarti dużym kotem - i na bank baaardzo samczym :ok:
Apetyt ma, domu się trzyma - więc chyba samczy samiec (mimo , ze bezjajeczny) aaaa i zdrowiusieńki jak to złoto.
Więc dalej podtrzymuję , że kastrowanie jest wskazane .
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Wto gru 21, 2010 13:33 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

U hodowców kotów rasowych raczej dopatrywałabym się chronienia własnego interesu poprzez wczesną kastrację. Kastrację przynajmniej tej części kotów,które i tak nie mają być przeznaczone do hodowli.
Kupując rasowe kocię właściciel decyduje czy je będzie w przyszłości kastrował czy nie i stosownie do tego podpisuje umowę i płaci odpowiednią cenę.Koty przeznaczone do cięcia są po prostu tańsze.
Ale czy wszyscy wywiązują się z deklaracji i nie dopuszcają przynajmniej raz do rozmnożenia? Sądzę,że część pseudorasowych kociąt do oddania za pół ceny w necie jest właśnie z takich eksperymentów na własną rękę.

Ale jeśli kociaki dobrze znoszą zabieg,to też nie widę powodu,żeby tego nie robić.
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Wto gru 21, 2010 13:44 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

passa pisze:U hodowców kotów rasowych raczej dopatrywałabym się chronienia własnego interesu poprzez wczesną kastrację. Kastrację przynajmniej tej części kotów,które i tak nie mają być przeznaczone do hodowli.
Kupując rasowe kocię właściciel decyduje czy je będzie w przyszłości kastrował czy nie i stosownie do tego podpisuje umowę i płaci odpowiednią cenę.Koty przeznaczone do cięcia są po prostu tańsze.
Ale czy wszyscy wywiązują się z deklaracji i nie dopuszcają przynajmniej raz do rozmnożenia? Sądzę,że część pseudorasowych kociąt do oddania za pół ceny w necie jest właśnie z takich eksperymentów na własną rękę.

Ale jeśli kociaki dobrze znoszą zabieg,to też nie widę powodu,żeby tego nie robić.


Uściślając - o tym decyduje hodowca, a nie właściciel ;)
I naprawdę jedynym stuprocentowo pewnym sposobem na zabezpieczenie kota przed losem maszynki do rodzenia jest wyciachanie go przed sprzedażą/adopcją.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Wto gru 21, 2010 13:57 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

passa pisze:U hodowców kotów rasowych raczej dopatrywałabym się chronienia własnego interesu poprzez wczesną kastrację.

Większość kastrujących kocieta hodowców patrzy przez pryzmat dobra kota.
Uchronienie kota przed losem maszynki do rodzenia lub płodzenia, a jak sie wyeksploatuje przed wyrzuceniem - bezcenne.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 21, 2010 14:46 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

To znaczy hodowcy hodują koty dla dobra tych kotów wyłącznie?
Wzrusza mnie to do łez, naprawdę.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 21, 2010 14:49 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

ossett pisze:To znaczy hodowcy hodują koty dla dobra tych kotów wyłącznie?
Wzrusza mnie to do łez.

KASTRUJĄ

To, że nie lubisz hodowców nie upoważnia Cię do złośliwości i zjadliwości w temacie, który powinien zostać merytoryczny.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 21, 2010 14:57 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

EdytaB_a pisze:mój Franek (przypominam kastrowany w 8-mym miesiącu) świetnie broni swojego terytorium przed innymi kotami (zwłaszcza Bartkiem , kotem sasiadki) świetnie poluje, jest (jak twierdzi Marzenia11 i smarti dużym kotem - i na bank baaardzo samczym :ok:
Apetyt ma, domu się trzyma - więc chyba samczy samiec (mimo , ze bezjajeczny) aaaa i zdrowiusieńki jak to złoto.
Więc dalej podtrzymuję , że kastrowanie jest wskazane .


Edytko! Twój Franek nie był wykastrowany w wieku 3 miesięcy, a więc nie była To tzw. wczesna kastracja. Była to kastracja w odpowiednim czasie. Dzięki temu zachowuje się jak prawie jak 100% kocur.
Nie wiadomo, czy zachowywałby się tak samo gdyby był wykastrowany w wieku 3 miesięcy.
Śmiem twierdzić, że nie. Ponadto jego układ moczowy nie byłby właściwie rozwinięty i prawdopodobieństwo SUK byłoby bardzo duże. No i może nie miałby kocurzej głowy dlatego Bartek miałby go w pogardzie.
Argument, że Amerykanie i Brytyjczycy tak włąśnie robią nie jest dla mnie żadnym argumentem.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 21, 2010 14:59 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

ossett pisze:
EdytaB_a pisze:mój Franek (przypominam kastrowany w 8-mym miesiącu) świetnie broni swojego terytorium przed innymi kotami (zwłaszcza Bartkiem , kotem sasiadki) świetnie poluje, jest (jak twierdzi Marzenia11 i smarti dużym kotem - i na bank baaardzo samczym :ok:
Apetyt ma, domu się trzyma - więc chyba samczy samiec (mimo , ze bezjajeczny) aaaa i zdrowiusieńki jak to złoto.
Więc dalej podtrzymuję , że kastrowanie jest wskazane .


Edytko! Twój Franek nie był wykastrowany w wieku 3 miesięcy, a więc nie była To tzw. wczesna kastracja. Była to kastracja w odpowiednim czasie. Dzięki temu zachowuje się jak prawie jak 100% kocur.
Nie wiadomo, czy zachowywałby się tak samo gdyby był wykastrowany w wieku 3 miesięcy.
Śmiem twierdzić, że nie. Ponadto jego układ moczowy nie byłby właściwie rozwinięty i prawdopodobieństwo SUK byłoby bardzo duże. No i może nie miałby kocurzej głowy dlatego Bartek miałby go w pogardzie.
Argument, że Amerykanie i Brytyjczycy tak włąśnie robią nie jest dla mnie żadnym argumentem.

Ja przepraszam 8O Ty to piszesz poważnie?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 21, 2010 15:00 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

kordonia pisze:Odpowiadając mi zdawkowo, a wrecz jednosylabowo- Ty również :)

Pytasz jednosylabowo a ja Ci odpowiadam jednak wielosylabowo.
Chcesz, żebym dokładnie przeliczyła te moje i Twoje sylaby?

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 21, 2010 15:01 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Zofia&Sasza pisze:
ossett pisze:
EdytaB_a pisze:mój Franek (przypominam kastrowany w 8-mym miesiącu) świetnie broni swojego terytorium przed innymi kotami (zwłaszcza Bartkiem , kotem sasiadki) świetnie poluje, jest (jak twierdzi Marzenia11 i smarti dużym kotem - i na bank baaardzo samczym :ok:
Apetyt ma, domu się trzyma - więc chyba samczy samiec (mimo , ze bezjajeczny) aaaa i zdrowiusieńki jak to złoto.
Więc dalej podtrzymuję , że kastrowanie jest wskazane .


Edytko! Twój Franek nie był wykastrowany w wieku 3 miesięcy, a więc nie była To tzw. wczesna kastracja. Była to kastracja w odpowiednim czasie. Dzięki temu zachowuje się jak prawie jak 100% kocur.
Nie wiadomo, czy zachowywałby się tak samo gdyby był wykastrowany w wieku 3 miesięcy.
Śmiem twierdzić, że nie. Ponadto jego układ moczowy nie byłby właściwie rozwinięty i prawdopodobieństwo SUK byłoby bardzo duże. No i może nie miałby kocurzej głowy dlatego Bartek miałby go w pogardzie.
Argument, że Amerykanie i Brytyjczycy tak włąśnie robią nie jest dla mnie żadnym argumentem.

Ja przepraszam 8O Ty to piszesz poważnie?

A co masz konkretnie na myśli? Sprecyzuj, proszę.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 21, 2010 15:07 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Zwłaszcza to co wygrubione 8O
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 21, 2010 15:21 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

Zofia&Sasza pisze:
ossett pisze:
EdytaB_a pisze:mój Franek (przypominam kastrowany w 8-mym miesiącu) świetnie broni swojego terytorium przed innymi kotami (zwłaszcza Bartkiem , kotem sasiadki) świetnie poluje, jest (jak twierdzi Marzenia11 i smarti dużym kotem - i na bank baaardzo samczym :ok:
Apetyt ma, domu się trzyma - więc chyba samczy samiec (mimo , ze bezjajeczny) aaaa i zdrowiusieńki jak to złoto.
Więc dalej podtrzymuję , że kastrowanie jest wskazane .


Edytko! Twój Franek nie był wykastrowany w wieku 3 miesięcy, a więc nie była To tzw. wczesna kastracja. Była to kastracja w odpowiednim czasie. Dzięki temu zachowuje się jak prawie jak 100% kocur.
Nie wiadomo, czy zachowywałby się tak samo gdyby był wykastrowany w wieku 3 miesięcy.
Śmiem twierdzić, że nie. Ponadto jego układ moczowy nie byłby właściwie rozwinięty i prawdopodobieństwo SUK byłoby bardzo duże. No i może nie miałby kocurzej głowy dlatego Bartek miałby go w pogardzie.
Argument, że Amerykanie i Brytyjczycy tak włąśnie robią nie jest dla mnie żadnym argumentem.

Ja przepraszam 8O Ty to piszesz poważnie?

:?: :?: :?: 8O
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 21, 2010 16:21 Re: Wczesna kastracja - można kastrować 12 tyg. kocięta

seidhee pisze:
passa pisze:U hodowców kotów rasowych raczej dopatrywałabym się chronienia własnego interesu poprzez wczesną kastrację. Kastrację przynajmniej tej części kotów,które i tak nie mają być przeznaczone do hodowli.
Kupując rasowe kocię właściciel decyduje czy je będzie w przyszłości kastrował czy nie i stosownie do tego podpisuje umowę i płaci odpowiednią cenę.Koty przeznaczone do cięcia są po prostu tańsze.
Ale czy wszyscy wywiązują się z deklaracji i nie dopuszcają przynajmniej raz do rozmnożenia? Sądzę,że część pseudorasowych kociąt do oddania za pół ceny w necie jest właśnie z takich eksperymentów na własną rękę.

Ale jeśli kociaki dobrze znoszą zabieg,to też nie widę powodu,żeby tego nie robić.


Uściślając - o tym decyduje hodowca, a nie właściciel ;)
I naprawdę jedynym stuprocentowo pewnym sposobem na zabezpieczenie kota przed losem maszynki do rodzenia jest wyciachanie go przed sprzedażą/adopcją.

Być może to zależy od konkretnej hodowli,nie chcę się upierać, bo nie siedzę w temacie.Ja akurat rozmawiałam z właścicielką Maine-Coona,która mogła mieć ten sam egzemplarz za znacznie wyższą kwotę,gdyby nie zdecydowała się na podpisanie umowy zobowiązującej do kastracji. Nie wiem w jakim był wieku gdy go kupiła,zresztą pewnie nie wszyscy hodowcy decydują się na wczesną kastrację. W tym konkretnym przypadku o kastracji decydowała jednak ona - klientka i przyszła właścicielka - nie hodowca.
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 29 gości