Szelma już w swoim domku :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 20, 2010 12:54 Re: Płacząca Szelma w DT we Wrocławiu

Na pewno szybko wypięknieje i przynajmniej będzie widać różnicę :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 20, 2010 19:17 Re: Płacząca Szelma w DT we Wrocławiu

Chcę wspomóc jej leczenie naturalnymi metodami. W związk z tym jutro wybieram się do sklepu zielarskiego i później będę czarować 8)
Sihaya pisze:Mieszanka „ dla zdrowia i urody” stosowana na ogólne wzmocnienie, odtruwanie organizmu (wątroba, nerki), oczyszczanie krwi, podniesienie odporności, pomocniczo przy biegunkach i zatruciach pokarmowych oraz chorobach zakaźnych, w stanach wyczerpania organizmu, dla rekonwalescentów, młodziaków oraz staruszków, po antybiotykoterapii i leczeniu sterydami, przy problemach skórnych i na poprawę stanu okrywy włosowej, dla kotek po porodzie dla wzmocnienia sił witalnych i w trakcie laktacji (po konsultacji z weterynarzem). Niektóre składniki mieszanki działają także tonizująco na układ nerwowy i łagodzą objawy stresu.

Rp.
Kwiat rumianku 10g
Kwiat nagietka 10g
Kwiat koniczyny czerwonej 10g
Kwiat jasnoty białej 10g
Kwiat mniszka lekarskiego 10g
Ziele czartawy 10g
Ziele ostrożenia polnego 10g
Ziele miłorzębu japońskiego 10g
Ziele jeżówki purpurowej 10g

Sposób przygotowania i drogi podania:
Wszystkie składniki należy dokładnie zmieszać i przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku w suchym i ciemnym miejscu.
Napar do zastosowania wewnętrznego: 1 łyżkę stołową mieszanki zalewamy szklanką zimnej wody, gotujemy pod przykryciem na wolnym ogniu do momentu zagotowania, następnie odstawiamy na 5-10 min pod przykryciem i przecedzamy już gotową herbatkę najlepiej do termosu. Podajemy kotom za pomocą strzykawki w ilościach do 20 ml 2-4 X dziennie najlepiej lekko ciepłe lub w misce z wodą do picia. Niewykorzystaną część naparu możemy wypić sami
Zewnętrznie: napar doskonale nadaje się również do przymoczek, kompresów lub przemywań na trudno gojące się rany, delikatnie odkaża, oczyszcza i regeneruje naskórek, wykazuje również łagodne działanie odkażające w stosunku do bakterii, roztoczy i grzybów. Znajduje także zastosowanie w celach pielęgnacyjnych jako odżywka na wzmocnienie sierści: po kąpieli lekko ciepłym naparem spłukujemy kota.
W formie suszu (po uprzednim dokładnym zmieleniu): 0,5 – 1g mieszanki/ kg m.c w 2-3 podzielonych dawkach, podajemy z jedzeniem, lub po posiłku bezpośrednio dopaszczowo – wtedy mieszankę najlepiej zapakować do kapsułek lub zawinąć w płatki z masła, uformować z nich kulkę i do pysia…

Czytam również o srebrze koloidalnym i biostyminie. Brzmi obiecująco - tylko przeraża mnie podawanie tych cudów kotom :o
Aha, w tej chwili robię chorej Szelmie inhalacje z rumianku i tymianku, ale czy postawienie tego po prostu w łazience może odnieść jakiś skutek - nie wiem :|[/quote]

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Pon gru 20, 2010 22:28 Re: Płacząca Szelma w DT we Wrocławiu

Wiecie co, patrzę na zdjęcia, które zrobiłam - i widzę, o ile jest lepiej. Normalnie, żałuję, że nie zrobiłam w sobotę - zobaczylibyście różnicę. Na zdjęciach kicia wygląda prawie zdrowo. W rzeczywistości bardzo ciężko oddycha i oczy jej się jeszcze paprzą. Zapaszek z pyszczka też ma niczego sobie :?
Obrazek

Obrazek

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Pon gru 20, 2010 22:54 Re: Płacząca Szelma w DT we Wrocławiu

Na drugiej fotce wygląda tak jak w czwartek. Trudno było po wyglądzie wnioskować, że jest aż tak chora :(
Na pierwszym zdjęciu wygląda tak smutno, że aż serce mnie boli.
Jest jednak ogromny postęp :ok:
Trzymajcie się, Szelmo kochana i Wspaniała Opiekunko :1luvu:
Własność Nelli, Luny, Kłopotka i księcia Rudolfa :)
ObrazekObrazekObrazek

envy

 
Posty: 311
Od: Pon kwi 26, 2010 15:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon gru 20, 2010 22:55 Re: Płacząca Szelma w DT we Wrocławiu

Co za oczęta...
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 21, 2010 0:21 Re: Płacząca Szelma w DT we Wrocławiu

Wow, to już duża dziewczynka :1luvu: Ale śliczna...
Trzymam kciuki, jeśli chodzi o srebro, to słyszałam same plusy - i na oczka, i na nadżerki, i na apetyt... złota (srebrna?) sprawa :)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto gru 21, 2010 10:52 Re: Płacząca Szelma w DT we Wrocławiu

Jest piękna :1luvu:

Na tej drugiej fotografii wyszła strasznie duża ale w rzeczywistości to malizna jest :)
Jestem kocurem ;) Obrazek

Obrazek Obrazek

anduk

 
Posty: 441
Od: Pon kwi 26, 2010 2:39

Post » Wto gru 21, 2010 11:27 Re: Płacząca Szelma w DT we Wrocławiu

Śliczna jest :1luvu:

Biostyminę podawałam moim kotom z mokrą karmą - wchodziło bez problemów :wink:
A inhalacje robię z Inhalolu - postawienie w zamkniętym pomieszczeniu całkowicie wystarczy (u mnie dwie miski załatwiają całe mieszkanie - przy okazji przetykając moje schorowane zatoki)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 21, 2010 11:54 Re: Płacząca Szelma w DT we Wrocławiu

Szalony Kot pisze:Wow, to już duża dziewczynka :1luvu: Ale śliczna...
Trzymam kciuki, jeśli chodzi o srebro, to słyszałam same plusy - i na oczka, i na nadżerki, i na apetyt... złota (srebrna?) sprawa :)

Trochę urosła od momentu, kiedy zostało zrobione pierwsze zdjęcie, to fakt :)
Ale w rzeczywistości jest bardzo drobna, jak na czteromiesięcznego kota. Mój Bisou był jej wielkości jak miał 3 miesiące.
Jutro zabieram Szelmę na konsultację z moim wetem. Powiedział mi, że Unidox to zły wybór, kiedy kot wymienia zeby - a ona właśnie wymienia - bo niszczy szkliwo. Mała zatem dostanie coś innego, być może będziemy jeździć co cztery dni na zastrzyki. Dzisiaj znowu było trochę ropy w oku. TŻ dostał listę zakupów aptecznych do zrobienia, mam nadzieję, że wszystko dostanie :)
Dzielna Szelma w dalszym ciągu bez problemu połyka tabletkę i daje sobie zakraplać oczy - uff.

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Wto gru 21, 2010 12:11 Re: Płacząca Szelma w DT we Wrocławiu

Weihaiwej pisze:Aha, w tej chwili robię chorej Szelmie inhalacje z rumianku i tymianku, ale czy postawienie tego po prostu w łazience może odnieść jakiś skutek - nie wiem :|


Urocza panienka Ci się trafiła. :1luvu: Wyrośnie na piękną kocicę. :D

Inhalację kotu najlepiej zrobić wsadzając delikwenta do transporterka (kratkę zamknąć) i stawiając przed kratką garnek z parującym płynem. Całość (transporter z kotem i parujący garnek) należy przykryć ręcznikiem czy kocem.

Na marginesie i wspomnieniowo - jak w mojej łazience bytowała malutka i strasznie zasmarkana Leni to często i intensywnie braliśmy z TZ-em bardzo gorące kąpiele i prysznice. Tak że łazienka była mocno zaparowana. 8)

Wawe

 
Posty: 9494
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 21, 2010 12:21 Re: Płacząca Szelma w DT we Wrocławiu

Dzięki Wawe! A mogę podgrzać jeszcze raz napar, który postawiłam w łazience w miskach?
Szelma będzie piękna i znajdziemy jej wspaniały dom :ok: Jest niesamowicie miękka w dotyku, aż trudno oderwać od niej ręce. W dodatku wydaje się rozumieć, że to wszystko dla jej dobra - a może po prostu zbyt źle się czuje, żeby protestować.

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Wto gru 21, 2010 12:30 Re: Płacząca Szelma w DT we Wrocławiu.Zdjęcia str.1,2

Na razie zostawiłabym tak jak stoi. Wieczorem albo zaparzyłabym świeży, albo podgrzała ten i wtedy zrobiłabym kici inhalację transporterkową. :wink:

Czy dajesz jej coś na podniesienie odporności?

Moja Leni, jak była mała i chorutka to też tak pozwalała robić ze sobą wszystko. Co jej zresztą zostało do dzisiaj. :D

Wawe

 
Posty: 9494
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 21, 2010 12:51 Re: Płacząca Szelma w DT we Wrocławiu.Zdjęcia str.1,2

Wawe pisze:Na razie zostawiłabym tak jak stoi. Wieczorem albo zaparzyłabym świeży, albo podgrzała ten i wtedy zrobiłabym kici inhalację transporterkową. :wink:

dzięki!

Wawe pisze:Czy dajesz jej coś na podniesienie odporności?

Moja Leni, jak była mała i chorutka to też tak pozwalała robić ze sobą wszystko. Co jej zresztą zostało do dzisiaj. :D


Tak, w sobotę dostała zylexis, a od dzisiaj Scanomune. Chcę przejść na biostyminę, o ile TŻ dzisiaj kupi. I planuję zrobić mieszankę ziołową, o której pisałam wyżej - i podawać jej wywar.
Mogę dawać rano beta glukan, a wieczorem biostyminę...?

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Wto gru 21, 2010 13:08 Re: Płacząca Szelma w DT we Wrocławiu.Zdjęcia str.1,2

Weihaiwej pisze:Mogę dawać rano beta glukan, a wieczorem biostyminę...?


Przyznam, że nie wiem. Skonsultowałabym z wetem. Zresztą te ziółka też. Żeby nie przedobrzyć. Ja chyba zostałabym przy jednym (mocno wierzę w beta glukan; jeśli Scanomune za drogie to tańszy jest Immunodol).

Wawe

 
Posty: 9494
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 21, 2010 13:14 Re: Płacząca Szelma w DT we Wrocławiu.Zdjęcia str.1,2

Mi wet kiedyś radził na zmianę stosować, przy jednej takiej z zerową odpornością. Tzn. 10-14 dni beta-glukan, potem kilka dni przerwy i 10 dni biostymina, znów przerwa itd.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot] i 471 gości