Ja czasem myślę, że wbrew pozorom lepiej szybko przekazać takiego "stresowego" kota do nowego domku zanim się zdąży na dobre otworzyć w DT. Bo dla niego podstawą jest zaufanie. Zaufa, otworzy się i co? I wtedy go oddają... To już lepiej niech się otwiera w nowym domu...
A z drugiej strony - u ASK z adopcji wróciły Teo i Zelda. Teoretycznie od razu znalazł się dla nich nowy dom, ale gdyby pojechały, cała długa i ciężka ich choroba spadłaby na nowy dom... który mógłby sobie z nim nie poradzić. A tak doświadczone DT dało temu radę.
szczerze mówiąc sama nie wiem jakie rozwiązanie jest najlepsze. I wyadoptowanie tych kotów będzie dla mnie nie lada stresujące. Też boję się, że stracą wiarę. Znowu ale teraz domki odzywają się osobno po Bajkę i po Niko. A mnie się marzy dla nich wspólny dom.....a na takie domy się czeka. I jak tu nie zaszkodzić tym kotom?
Madzia zrob im wspolne ogloszenie, ze szukaja domku razem. Duzo osob mi dzwonilo po Muse i Bloom kazda z osobna, nawet domek w ktorym teraz sa chcial na poczatku tylko Muse. Namyslili sie i kochaja Bloomisie chyba nawet bardziej Upieraj sie, one sa tak cudne ze znajda wspolny dom. Skoro wspolny dom znalazly dwa klikuletnie i zwykle bure eksmitki to ja juz we wszystko dam wiare. Przy Albi i Dixelu trwalo to kilka miesiecy ale oni naprawde byli tacy zwykli w tej swojej zwyklosci
a Niko i Bajka sa tak urocze ze domki beda sie ustawiac niedlugo w kolejnosci
właśnie wczoraj wysłałam tekst do ogłoszeń, że szukam im wspólnego domu. Ale też zastanawiam się, jak zniosą kolejną zmianę. ale myślę, że jednak lepiej niż oddanie do schroniska. Z domu do innego domu będzie im łatwiej. ale wiem, że nie będzie to łatwa adopcja w sensie emocjonalnym dla mnie. Szczególnie w kwestii wyboru NAJ domu. no, chyba że super dom forumowy się zgłosi, to wtedy kamor z serca mi spadnie taki, że ho ho
Bajeczce chyba przydała by się obróżka antystresowa taka, jaką kupiłam Celince. Bo ona coraz bardziej się otwiera, ale cały czas na przygiętych łapkach chodzi i boi się. Bardzo przeżyła to co się stało. Dobrze, że ma chociaż Nikusia.
Niko i Bajka są bardzo bystre szczególnie Niko. Zaobserwował Rysia, w jaki sposób wskakuje na szafki kuchenne i antresolę i też sobie wskakuje z ogromną gracją. Po Niko nauczyła się tego Bajeczka. Tylko biedny Cypisek każe siebie podsadzać Mało tego. Niko nauczył się od Rysia aportować myszkę wskakuje na górę, bierze myszkę w pyszczek i przynosi do mnie
Rysio jest tym faktem bardzo zdegustowany, ponieważ do tej pory miał monopol na antresolę oraz aportowanie myszek. Wkurzony jest na maksa