Jestem Kochani jestem
Zalatana,zapracowana i mam stłuczone kolano
boli jak szlag
Jak zwykle strach mnie ogarnia
bo Święta i dni wolne nadchodzą a ja się boję żeby się tylko które nie pochorowało
bo z Kotami jak z Dzieciakami
zawsze coś wymyślą gdy wolne jest
o czwartej rano znowu myślałam że Fifi chory
ledwo wyszedł z tego koszmarnego zapalenia płuc a nad ranem znowu ostry kaszel
myślę że pewnie śliną się zachłysnął albo może pił znowu jak buła
muszę obserwować czy coś się nie wykluwa znowu tfu tfu
Sulka na szczęście znowu lepiej i znowu ładnie je
Wczoraj nareszcie po 13 dniach przyszły puszki z zooplusa dla
Ebinia
już traciłam cierpliwość bo paczka wyszła dziewiątego grudnia i nie mogła jakoś dojść
w końcu Ebiś znowu je jak szalony
jednak ta cosma to dla niego wielka radość
zepsuła mi sie waga łazienkowa i szlag mnie trafia
bo ja musze kontrolowac wagę Ebinia a tu dopa
Dzisiaj kolejny paragon za węgiel wezmę
cieszę się że nie ma mrozów bo malutko węgla wychodzi na ogrzanie pokoiku Tymczasek
Dziewczynki czuja sie dobrze
apetyty dopisują
Marusia robi postępy i już slicznie sie mizia
Dziczyzna też zadbana
juz za chwilę jak sie rozwidni stadko bażantów będzie krzyczało o papu
One tak drą te dzioby
Wczoraj kurier zapytał czy na stole w Święta będzie bażant
powiedziałam że nie
że będzie pieczeń z kuriera
Sikoreczka umarła w ten sam dzień w którym ją zabrałam do domu
zasneła w cieple nie na mrozie
ona musiała mieć jakies wewnętrzne obrażenia
smutno bardzo
Kochani Życzę Wam Wesołych Zdrowych ŚwiątIwa