Hospicjum 'J&j'. <ZAMYKAMY>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 21, 2010 9:44 Re: Hospicjum 'J&j'.

Kiedy mnie sie oponki tylko z tym kojarzą...
Co ja zrobię, że popierdzielona jestem?
46kg żywej wagi :idea:
Przy takich parametrach to zahacza o oblęd.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto gru 21, 2010 9:53 Re: Hospicjum 'J&j'.

Magaaa - od kiedy moje koty dostały od Oli oponki do leżenia made by Pani Basia, `oponka` już mi się tak nie kojarzy. :lol: A przynajmniej - nie przede wszystkim. :wink:
Widać, Ty nie zostałaś porażona jeszcze tym `cudem oponkowym` i ciągle jeszcze masz tendencyjne skojarzenia. :lol:

Ja też nie narzekam na swój `rozmiar` [już się kiedyś licytowałam we wnerwionych :twisted: ], ale w związku z wiekiem i systemem żywieniowym, o którym wspomniałam powyżej, a także z pewnego rodzaju matrycą genetyczną, zaczynam mieć niejakie obawy. Zwłaszcza, że ulubione spodenki stają się... za ciasne.

Zatem magaaa - uważaj... Ciebie też to może kiedyś dotyczyć. :twisted:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 21, 2010 9:56 Re: Hospicjum 'J&j'.

To może dotyczyć każdego.
Niemniej jednak sie przerzucę na te pluszowe oponki.
Żeby nikomu nie było smutno 8)
I żeby nie pielegnowac swojego obledu ani cudzego wnerwienia.
A tam mówisz sie wnerwialy? :twisted: Musze się dopisać, chociaż dla mnie tamten wątek to taki nieczysty jest...

PySy: Na czym polega cudownosc tych oponek?
Ze zdjeć jakos nie wynika (znaczy sie wyglądają po prostu normalnie) - koty je tak maniacko uwielbiaja?
Dobrze się piorą?
Oponki, nie koty. I pluszowe, nie sadlowe.
Ostatnio edytowano Wto gru 21, 2010 9:59 przez magaaaa, łącznie edytowano 1 raz

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto gru 21, 2010 9:57 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Marikicie - na pocieszenie - Ogion. 8)
Obrazek Obrazek
Oczywiście nie sam - Wielka Trójka - Ogion, Biały i Liściasty.

[...]

Dzięki, Agn :1luvu:

Ogionek ma taki kochany pysiuno.

*

A drobnym drukiem istotnie nie należy nic pisać, bo czasem bywają tam ważne rzeczy, a nie zdąży się wyedytować :mrgreen: - Wczoraj w sklepiku zamieniłam parę słów z babką, która przypomniała mi o czymś, co sama od dawna wiem: nie pokazuj, gdzie cię boli, bo właśnie w to miejsce dostaniesz kopa. Ot, takie jest życie wredne.
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 21, 2010 10:06 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Ja też nie narzekam na swój 'rozmiar' [już się kiedyś licytowałam we wnerwionych :twisted: ], ale w związku z wiekiem i systemem żywieniowym, o którym wspomniałam powyżej, a także z pewnego rodzaju matrycą genetyczną, zaczynam mieć niejakie obawy. Zwłaszcza, że ulubione spodenki stają się... za ciasne.

To na pewno dlatego, że zrobiłaś tak jak ja z ulubionym szalikiem: nie zauważyłam, że mi się temperatura prania przestawiła na wyższą.
I wziął się i skurczył... :?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto gru 21, 2010 10:10 Re: Hospicjum 'J&j'.

marikita, jak bardzo może boleć akurat ta kwestia, przekonałam się przy okazji problemów mojej babci z nadwagą. Teraz `walczy` moja mama. Obie, w młodości nie miały z tym żadnych kłopotów, wręcz należały do tych okropecznie chudych. Ja też...

Ranyyyy, a ja tu ciastka... :strach: Chyba kupie sobie jakąś sałatę, albo marchewkę. Hmmmm... :roll:


Wracając do kotów i zdjęć.
Strasznie żałuję, że przy tych ciemnościach foty dają się zrobić jedynie z lampą - moje koty mają takie śliczne oczy. I na przykład charakterystyczną minę Grendela można zobaczyć tylko wtedy, gdy ma otwarte oczy. Ogion też ma takie fajne pysio - fajniejsze, gdy ma otwarte oczy.

pixie65 pisze:
Agn pisze:Ja też nie narzekam na swój `rozmiar` [już się kiedyś licytowałam we wnerwionych :twisted: ], ale w związku z wiekiem i systemem żywieniowym, o którym wspomniałam powyżej, a także z pewnego rodzaju matrycą genetyczną, zaczynam mieć niejakie obawy. Zwłaszcza, że ulubione spodenki stają się... za ciasne.

To na pewno dlatego, że zrobiłaś tak jak ja z ulubionym szalikiem: nie zauważyłam, że mi się temperatura prania przestawiła na wyższą.
I wziął się i skurczył... :?

Niestety - nie-e. Te spodenki już dawno się nie kurczą w praniu. Na żadnej temperaturze... :?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 21, 2010 10:16 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:marikita, jak bardzo może boleć akurat ta kwestia, przekonałam się przy okazji problemów mojej babci z nadwagą. Teraz 'walczy' moja mama. Obie, w młodości nie miały z tym żadnych kłopotów, wręcz należały do tych okropecznie chudych. Ja też...

Ranyyyy, a ja tu ciastka... :strach: Chyba kupie sobie jakąś sałatę, albo marchewkę. Hmmmm... :roll:
[...]

Agn, ale mnie tylko poniekąd chodziło o nadwagę... Fakt, zrobiło mi się żal tych kobiet ze zdjęć. Zupełnie nie śmieszy mnie, że ktoś jest za gruby/za chudy. - Ale nie w tym rzecz.... Zresztą, nieważne.
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 21, 2010 10:34 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:mpacz78 pisała wczoraj, że mało Selki - oto i ona.
Obrazek

Bo czarne-czarniste to moja miłość wielka. Po za tym Selki pewnie nie było bo nie sprawiała kłopotów. Życzę sobie aby sytuacja w hospicjum utrzymała się w takim stanie, żeby nie było większych problemów, i żeby Agn mogła pisać i focić bezproblemowe kotki, tak sobie - tylko dlatego, że są.

Co do oponek, właśnie wypiłam kawę (dużą z mlekiem) i zjadłam, małe bo małe, ale 4 kwałki ciasta, a pracę mam siedzącą, oponek jeszcze nie mam, ale muszę uważać bo u nas w rodzinie też z wiekiem jest coraz gorzej, moja Mama też już coraz cześciej robi selekcję spodni, wszystkie jej się kurczą... zaczęła kupować takie mocno rozciągliwe.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto gru 21, 2010 10:41 Re: Hospicjum 'J&j'.

Niestety z wiekiem spodnie kurczą sie coraz bardziej szybciej. Nie wiem dlaczego.
Bo co takie spodnie obchodzi ile ja mam lat? 8O

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto gru 21, 2010 11:19 Re: Hospicjum 'J&j'.

magaaaa pisze:Niestety z wiekiem spodnie kurczą sie coraz bardziej szybciej. Nie wiem dlaczego.
Bo co takie spodnie obchodzi ile ja mam lat? 8O


Nooo...
Jak miałam dziesięć lat to miałam takie ulubione granatowe sztruksy... z takiego grubego sztruksu... co im szkodziło `nie kurczyć się`?


:mrgreen:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 21, 2010 11:21 Re: Hospicjum 'J&j'.

Nie o ten wiek chodzi. 8)

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto gru 21, 2010 12:59 Re: Hospicjum 'J&j'.

Właśnie wróciłam z pracowego spotkania "wigilowego", było dużo ciasta :oops: :oops: i mandarynek :oops: :oops:
I jak tu teraz pracować?? :oops: Mnie też dotyczy kurczenie się spodenek :lol:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 21, 2010 14:05 Re: Hospicjum 'J&j'.

Na wszelkie kurczliwe spodenki jest jedna metoda...chodzić w dresach :mrgreen:


Co do fenomenu oponek p.Basi to chyba nie ma kota, który by takowej oponki nie pokochał :wink: . Co do prania...chmmm jak swoja mam z 1,5 roku i jeszcze nie prałam - jedynie ją odkurzam :ok:.


A :!: mam świetny patent na wszelkie zwichrowane po praniu miśki, kożuszki przy kapturach i narzuty - kocia szczotka działa cuda :ryk:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Wto gru 21, 2010 14:21 Re: Hospicjum 'J&j'.

Hm. Dresy mogą budzić optymizm, który później - w zetknięciu z dżinsami - może zaowocować głęboką depresją :mrgreen:

Oponki już kupiłam na alledrogo i będę testować z kotkami. Ale na pewno także pokochają.

To jakaś czarodziejska szczotka?

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto gru 21, 2010 18:41 Re: Hospicjum 'J&j'.

Moich oponek nie da się nie prać przez półtora roku. :? Zawsze Któreś Mądre zarzyga, albo pielucha `przepuści`. :roll:
Szczotka - takie zwykłe zgrzebełko - z takimi igiełkami. Drapaki też się dobrze nią czyści. 8)

Właśnie wróciłam z wyprawy na pocztę i do sklepu [tego dalej niż mój `leśny`]
Wyjście z domu to w tych warunkach hard core. :mrgreen: Rozkład jazdy autobusów - nie istnieje. Na przyjazd jedynego, który może mnie wywieźć z lasu czekałam ponad pół godziny. Wracając - czekałam godzinę.
Tym sposobem nie dojechałam również na wywiadówkę. :twisted:
Zima, k...na no.

Za to po powrocie nakarmiłam stado i teraz mogę cieszyć się takimi widokami:
Obrazek Sky namiętnie udeptująca przed snem każdego, kto się tylko nawinie - tu Normana.
Obrazek Loża szyderców - tym razem obłożona Tilą w jednej oponce, a w drugiej: Akela, Zizou i Torquemada.
Obrazek A tu `mój` stoliczek - na posłanku Goldie i Mbati oraz wystający spod nich Onesz, a na brzeżku Ori, któremu już nie udało się wcisnąć na miętkie.

:lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], muza_51 i 117 gości