DO zamknięcia - KORABIEWICE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 21, 2010 7:36 Re: ZAMARZAJĄ a zbieraczka nie chce ich wydać :( Fotki kociat!

gaota pisze:Jesteśmy, tylko potrzeba przewodnika, albo chociaż suflera :|

Może prawnika?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 21, 2010 8:10 Re: ZAMARZAJĄ a zbieraczka nie chce ich wydać :( Fotki kociat!

J.D. pisze:To trwa od 6lat i co jakiś czas jest "dym" i nic?To czemu odpuszczacie?Ja mam problemy i często muszę odpuścić ale ja jestem tutaj sama,u mnie nawet do TOZ-u jest daleko ale w Takim Dużym Mieście gdzie są wszystkie organizacje prozwierzęce i humanitarne i wogóle????Nie chcę rozpętywać "zadymy" ale czy przypadkiem nie szwankują wasze działania bo dobre chęci i pisanie postów to raczej mało daje?6 lat??? przez ten czas to można było wynieść trochę więcej niż 3 maluchy.Wiem, wiem zaraz mnie zgasicie,że nie ma domów ale 6lat i doopa blada?Coś mi tu "pachnie" winą zaniechania...[

Zaniechania przez bezsilność. Zbrojny najazd raczej chyba odpada.
Moja propozycja w zarysie:

1. Zalożyć zamknięte forum na którym można spokojnie knuć.
2. Znaleźć wsparcie prawnika.
3. Pod jego nadzorem systematycznie zbierać dowody, zeznania, fakty.
4. W odpowiednim momencie wykorzystać je do wyrwania chwasta.

Nawet gdyby miało to trwać kolejne 6 lat.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 21, 2010 8:33 Re: ZAMARZAJĄ a zbieraczka nie chce ich wydać :( Fotki kociat!

PcimOlki pisze:1. Zalożyć zamknięte forum na którym można spokojnie knuć.

Technicznie, to dużo prościej założyć sobie zamkniętą grupę dyskusyjną na gmailu.
Karolina

karolinah

 
Posty: 7630
Od: Wto gru 05, 2006 17:05

Post » Wto gru 21, 2010 8:51 Re: ZAMARZAJĄ a zbieraczka nie chce ich wydać :( Fotki kociat!

karolinah pisze:
PcimOlki pisze:1. Zalożyć zamknięte forum na którym można spokojnie knuć.

Technicznie, to dużo prościej założyć sobie zamkniętą grupę dyskusyjną na gmailu.

Techniczne szczegóły nie są istotne na tym etapie rozważań. Czy to będzie grupa na gmailu, czy forum na fora.pl, podforum miau.pl - nieistotne. Wszyskie te warianty spełniają wymagania.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 21, 2010 8:55 Re: ZAMARZAJĄ a zbieraczka nie chce ich wydać :( Fotki kociat!

Przysłowie mówi-"Kropla drąży skałę"-przez 6lat wydrążyłaby choć trochę.Przynajmniej teraz już nie zostawiajcie tego biegowi rzeczy czy losowi.Jak walczyłam o nowe kojce w schronisku to byłam jak "wrzód na dupie",jak "kolec w skarpecie",straż miejska miała mnie dosyć;kierownik nie wiedział czy na mój widok dzwonić po pomoc czy rzucać we mnie telefonem;nie było dnia ani godziny żeby straż nie czepiała się mnie o papierek a nawet o włos na chodniku przy posesji;śnieg musiałam mieć sprzątnięty czuć świt bo walili mandaty.Ale nie odpuściłam,kojce nowe są.Chociaż tyle mogłam zrobić dla tych psów co tam zostają bo wszystkich,niestety,nie mogę zabrać.Potrzebują trochę więcej miejsca niż koty.Bądżcie konsekwentne,może nie "błyskawiczne" ale długofalowe.Trzeba pomóc nie tylko tym kotom co są teraz.Trzeba zlikwidować ten proceder a to wymaga czasu,konsekwencji właśnie i NIEODPUSZCZANIA mimo wszystko,mimo tego,że nie chcą sluchać.Trzeba być jak reklamy w telewizj-DO OBRZYDZENIA.Wreszcie żeby mieć was zgłowy ktoś zadziała dla świętego spokoju.Tylko wy nie możecie odpuścić DO KOŃCA.Jeden kamyk i poleci lawina-tylko trzeba zacząć!
Ostatnio edytowano Wto gru 21, 2010 10:47 przez J.D., łącznie edytowano 1 raz

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Wto gru 21, 2010 9:00 Re: ZAMARZAJĄ a zbieraczka nie chce ich wydać :( Fotki kociat!

prosze zeby sie zadeklarowaly osoby chcace i mogace sie tym zajmowac
nawet przez nastepne 6 lat
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto gru 21, 2010 9:15 Re: ZAMARZAJĄ a zbieraczka nie chce ich wydać :( Fotki kociat!

J.D. pisze:2. Znaleźć wsparcie prawnika.


Ja mam prawnika, który chciałby się zająć tą sprawą. Pierwszą radą, jaką dostałam od niego, to wezwanie policji (kiedy prądu nie było) plus oczywiście robienie zdjęć i filmów. Była też mowa o kuratorze, ale to nie wiem, jak musiałoby prawnie wyglądać (czy przy wniesieniu sprawy, czy po wyroku).
Obawa jest jedna. Opiekunka kotów zostanie wyrzucona, jeśli sprawa się wyda i nikt wtedy nie będzie opiekował się zwierzakami.
Gdzieś mi się obiło o uszy, że to nie byłaby pierwsza interwencja policji i sprawa sądowa w tym miejscu. Czy ktoś wie, czy to prawda?

Ozymandias

 
Posty: 364
Od: Pon maja 18, 2009 8:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 21, 2010 9:18 Re: ZAMARZAJĄ a zbieraczka nie chce ich wydać :( Fotki kociat!

Ja mogę się zajmować stroną techniczną i zabezpieczeniem danych/dowodów w postaci elektronicznej.
Natomiast na "siłę przewodnią" - Administratora, proponował bym NITKA/KARINKA (jeśłi się zgodzi) ze względu na wysoki współczynnik celowości działań do bezproduktywnego pyszczenia.
Nawet jeśli się nie zgodzi, chciałbym żeby włączyła się w działanie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 21, 2010 9:20 Re: ZAMARZAJĄ a zbieraczka nie chce ich wydać :( Fotki kociat!

Prawda.
Wysylam Ci link na PW.
Obłed z tymi tajemnicami.

PcimOlki, świetne miejsce i pora na wycieczki osobiste.
Gratuluję świetnego początku.
Ostatnio edytowano Wto gru 21, 2010 9:22 przez magaaaa, łącznie edytowano 1 raz

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto gru 21, 2010 9:21 Re: ZAMARZAJĄ a zbieraczka nie chce ich wydać :( Fotki kociat!

Przeczytałam i jestem w szoku. A szokuje mnie zarówno sama zbieraczka, jak i podejście do problemu. Czego się boicie, że nie chcecie nagłaśniać sprawy? Że zrobi kotom krzywdę? Już robi. Przecież ich nie wytruje, bo pewnie koty "kocha". Że pójdą do schroniska i zachorują? Już chorują, a tam je przynajmniej wet zbada (chyba badają koty na Paluchu?), dostaną jeść i ciepły kąt, będzie je można powoli wyadoptować (te zdrowe). Poza tym może uda się znaleźć inne rozwiązanie, np. grzywna dla właścicielki i stały nadzór jakichś uprawnionych do tego służb, żeby warunki kotom się poprawiły. Weszłam na stronę Straży dla zwierząt i wydaje mi się, że to jest odpowiednia jednostka do takich interwencji. Wchodzą z policją, a czasem z TV, doprowadzają do rozpraw sądowych:
http://www.strazdlazwierzat.com.pl/index.php?pliki=wyroki
(tam jest nawet wyrok skazujący za złe traktowanie bydła)
Mam znajomą w TVN24, może namówiłaby jakiegoś reportera, święta idą ludziom serduszka miękną;] Od dawna wiadomo, że jeśli się czegoś nie nagłośni, to się nic nie zadzieje, a tu jakby "ciszej nad tą trumną". O co chodzi? Nowa jestem i nie rozumiem. A te akcje partyzanckie... za takie coś można śrutem w d... zarobić od właściciela w najlepszym wypadku. I dobrze zrozumiałam, że z kotami mieszka jakaś opiekunka, której zbieraczka zabroniła wychodzić? To chyba podchodzi już pod ludzki paragraf. Jeśli ktoś się czuje bezsilny, to powinien poprosić o pomoc silniejszego.

Chciałam wysłać maila do Straży, ale po pierwsze, nie mam żadnych danych oprócz "tam zamarzają koty!!!!!!", a po drugie, może sobie tego nie życzą wolontariusze, więc nie będę im wchodzić w paradę.
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 21, 2010 9:23 Re: ZAMARZAJĄ a zbieraczka nie chce ich wydać :( Fotki kociat!

Hikiko, na Paluchu jest chyba pp...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto gru 21, 2010 9:29 Re: ZAMARZAJĄ a zbieraczka nie chce ich wydać :( Fotki kociat!

Wkroczenie w towarzystwie straży, inspektorów czy policji powinno zakończyć się odebraniem kotów. I co dalej? Są jakieś zadeklarowane DT?

Paluch przyjmuje zwierzęta jedynie z terenu Warszawy, a to miejsce nie leży na terenie miasta.
Nawet gdyby kilkadziesiąt kotów zawieziono na Paluch, szansę przeżycia ma bardzo niewiele. Są osłabione, przy zetknięciu z panleuko (a tam epidemia trwa nieustannie), są bez szans.
Zabrać je po to, żeby poumierały?
Opieka weterynaryjna w schronisku? To jedynie wyobrażenie kogoś, kto tam nie bywa.

Punkt pierwszy w akcji działania (a nie pisania) to przygotowanie miejsc dla odebranych kotów. Ja chętnie zgłoszę się na koordynatora DT. :) Przyjmuję zapisy. :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto gru 21, 2010 9:32 Re: ZAMARZAJĄ a zbieraczka nie chce ich wydać :( Fotki kociat!

Hikiko pisze:Chciałam wysłać maila do Straży, ale po pierwsze, nie mam żadnych danych oprócz "tam zamarzają koty!!!!!!", a po drugie, może sobie tego nie życzą wolontariusze, więc nie będę im wchodzić w paradę.

Hikiko, myślę, że wszelkie posunięcia należy konsultować z wolontariuszami. PcimOlki ma bardzo dobry pomysł, żeby rozmowy prowadzić w zamkniętym gronie.
Jeśli zaś chodzi o Straż dla Zwierząt to moim zdaniem nie jest to najlepszy adres...
Poszukaj i poczytaj trochę na temat działalności pana Jandy.
Na początek np. to:
viewtopic.php?f=1&t=97146
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto gru 21, 2010 9:35 Re: ZAMARZAJĄ a zbieraczka nie chce ich wydać :( Fotki kociat!

magaaaa pisze:.....
PcimOlki, świetne miejsce i pora na wycieczki osobiste.
Gratuluję świetnego początku.

Fajnie gdybym jeszcze wiedział o co chodzi.
Ok - znikam.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 21, 2010 9:38 Re: ZAMARZAJĄ a zbieraczka nie chce ich wydać :( Fotki kociat!

O Nitkę - Karinkę.
I czas i miejsce.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 61 gości