Moja gromadka - Mufinek['], Maleńka ['] :(( Joaś w DS!

ryśka pisze:Rety, jaka Michasia jest piękna!

No, jest prześliczna... Na kolana się pcha. Ten, kto jej da dom, będzie miał wielkie szczęście.

A Landrynka śpi w budce.

Okopy zacznę robić ja... :wink:

A miała być spokojna niedziela. Tymczasem, ponieważ chciałam się wyspać, koty obudziły mnie o 5.00. Potem razem z Joachimem robiliśmy pranie. No a potem przyszła Landrynka.

Dobrze, że już tylko 3 dni do pracy.

Szczęściara z tej Landrynki - wiedziała, pod jaki adres zastukać :ok:

Bazyliszkowa pisze:Szczęściara z tej Landrynki - wiedziała, pod jaki adres zastukać

rozniosło się pocztą pantoflową... ups kocio-łapkową, że u Anitki i Tomka zawsze znajdzie się kawałek podłogi dla kota potrzebującego pomocy na JUŻ :mrgreen:

anita5 pisze:

Dziś mija nam 5 lat z Maćkiem, zabranym z cieszyńskiego schroniska, kiedy był malutkim kocięciem. Mimo, że jest lejkiem, że do szału doprowadza Mimi i nie zawsze jest grzeczny, bardzo go kochamy. Ma fascynującą kocią osobowość, jest bardzo miziasty i kochany. I bardzo lubi majsterkowanie.

Maciusiu - wszystkiego najlepszego

Sto lat kotku :piwa:

Michasia przecudna :1luvu:

EwKo pisze:Tomek, Ty okopy rób. Obcy pod sam dom już podchodzą, co nie skończysz jak Michaś Wołodyjowski. Już im nie wystarczają przystanki czy ruchliwe skrzyżowania cieszyńskie...

Dokładnie to samo pomyślałam... :roll:

Mała tri miała szczęście jak nie wiem co - ale to, że się koty drzwiami i oknami zaczynają pchać...hmmm...no nie wiem, nie wiem...

Żeby ten tydzień szybko zleciał :ok:

trafiła do nas kolejna tri, mała w bardzo złym stanie okropnie się o nią martwimy, landrynka była wczoraj u P. vet i co się okazało, ona ma 3-4 lata brak zębów, waży 1.8 kg

, miała test na PP i wszystko ok, teraz mamy same dość trudne przypadki, tyle tego nieszczęścia. "Ludzie" 24 grudnia będą sobie składali życzenia odziani w odświętne stroje... przy elektrycznej choince i plastikowych prezentach, ciekawe czy zdają sobie sprawę z tego, że życiem trza zaświadczyć że jest się dzieckiem Boga, a nie pustym klepaniem paciorków i śpiewanymi bezmyślnie kolędami... to taka moja dygresja bo bezmiar tego nieszczęścia i brak empatii mnie po prostu przeraża

Kolejna kicia? O rany...

:ok:

Bakeneko pisze: życiem trza zaświadczyć że jest się dzieckiem Boga, a nie pustym klepaniem paciorków i śpiewanymi bezmyślnie kolędami... (

Nic dodać, nic ująć :ok:

Jesteście kochanie, wiecie to... :1luvu:

Bakeneko pisze:trafiła do nas kolejna tri, mała w bardzo złym stanie okropnie się o nią martwimy, landrynka była wczoraj u P. vet i co się okazało, ona ma 3-4 lata brak zębów, waży 1.8 kg , miała test na PP i wszystko ok, teraz mamy same dość trudne przypadki, tyle tego nieszczęścia. "Ludzie" 24 grudnia będą sobie składali życzenia odziani w odświętne stroje... przy elektrycznej choince i plastikowych prezentach, ciekawe czy zdają sobie sprawę z tego, że życiem trza zaświadczyć że jest się dzieckiem Boga, a nie pustym klepaniem paciorków i śpiewanymi bezmyślnie kolędami... to taka moja dygresja bo bezmiar tego nieszczęścia i brak empatii mnie po prostu przeraża

ja wierzę, jeżeli istnieje COŚ po TAMTEJ stronie to mam nadzieję, że i nasi bracia mniejsi będą mogli być przy TYM sądzie, wtedy dopiero się okaże kto żył prawdziwie po BOŻEMU
ps. bardzo smutna ta dygresja ale jakże prawdziwa, tym bardziej smutna, że w takim okresie okołoświątecznym

Taka młoda i taka wyniszczona ... :cry:

carmella pisze:Jesteście kochanie, wiecie to...

właśnie

ojej...

mam nadzieję, ze maleńka wydobrzeje :ok:

Kciuki za malutką - miała szczęście w nieszczęściu :ok:

Kotka wygrała los na loterii, miała niesamowite szczęście trafiając na Ciebie, Tomku.

Teraz mamy na tymczasie 2 tri.

Swoją drogą, nieźle żeśmy się pomylili co do Landrynki - daliśmy jej pół roku, a ona ma około 3 lat... Jest taka chuda, że szok. Skóra i kości.

Maleńka tri, którą przywieźliśmy wczoraj, jest w kiepskim stanie... I bardzo się martwię. Ona mi tak zapadła w serce, kiedy braliśmy Michasię. Ma główkę malowaną czarną farbką, cudna jest, ale bardzo krucha, bardzo chora... Zrobiłam jej inhalacje, teraz jakby lepiej oddycha. Karmienie na siłę jest fatalne, nie lubię tego robić.
Niech ona się pozbiera...

Chciałam serdecznie podziękować Świętemu Mikołajowi za dobra puszeczkowe dla milusińskich.

Moja gromadka - Mufinek['], Maleńka ['] :(( Joaś w DS!

Kto przegląda forum