Bombilla i Xelmo - rosyjsko norweska przyjaźń :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 20, 2010 10:27 Re: Bombi i Xelmo : rosyjsko norweska przyjaźń :) PO STERYLCE!

Chyba cię nie ścigną :wink:
Domyślam się jak może być w manu, skoro tak źle było w Galerii. Teraz cały dziki tłum gna do manufaktury. Ja też jak robię zakupy w rossmanie to tam. Najbliżej mam. I zawsze mnie przeraża jak mały i nieustawny jest ten sklepik. Współczuje całym sercem. Ten etap mojej "kariery zawodowej" jest zaraz na drugim miejscu po pewnej tragicznej pracy, do której wstawałam o 4ej rano. Z tym, że ja trafiłam na fajną ekipę ludzi, poza kierowniczkami. Z niektórymi dziewczynami do tej pory utzrymuje kontakty. Ale już niemal nikt nie pracuje w R. Nie tylko ja miałam dość polityki firmy. Na Dąbrowie miałyśmy jeszcze nocne dostawy :roll:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 20, 2010 10:34 Re: Bombi i Xelmo : rosyjsko norweska przyjaźń :) PO STERYLCE!

shalom pisze:
sunshine pisze:Shalom, czyżbyś pracowała w Rossmannie? Bo ja tam ponad rok życia straciłam. Umowa na pół etatu, a wymagania jakby nie wiadomo jakie warunki zapewniali. Najgorsze były kierowniczki. Nigdzie nie spotkałam tak napiętych szefów jak kierowniczki w tej sieciówce. A klienci, szczególnie w grudniu to masakra. Ja też staram się być miła dla pań na kasie. Często widzę jak miło kasjerki na to reagują :D

Strzał w dziesiątkę sunshine :D a w którym ty pracowałaś? no to wiem że wiesz i rozumiesz co mam na myśli :? co do kierowniczek się zgadzam, generalnie jest tam chore napięcie i dyscyplina. Ja rozumiem praca, pracą ale bez przesady, jesteśmy tylko ludźmi i niektórym może się chcieć cześciej sikać niż raz na 12 godzin, a niektórzy do życia potrzebuja też posiłku a nie tylko roboty. Ale co mogę zrobić, zarobić na siebie muszę, a tu i tak chyba najwięcej jak na studentke, zawsze jakaś premia wpadnie, tak jak teraz przed świętami, można kotom więcej mięcha kupić :lol: A tak poważnie, właśnie padam na twarz po takim super przedświatecznym weekendzie. Oczywiście nie obyło się bez chamstwa i głupoty.

O, wiem coś o pracy w R., moja siostra pracowała. Nie wytrzymała nerwowo i rzuciła ją. Trzymaj się i nie daj się shalom :ok:

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pon gru 20, 2010 10:34 Re: Bombi i Xelmo : rosyjsko norweska przyjaźń :) PO STERYLCE!

My też mamy, 4 w tygodniu :twisted: zmainy na 6, nieraz zmiana do 23, jest bosko. Dla mnie to etap na dorobienie, a nie karierę zawodową. Będę Cię wypatrywać na zakupach :D tylko jak minę będę miała mało optymistyczną to się nie zniechęcaj :lol: wczoraj musiałam wyglądać strasznie, stałam na perfumerii, tłok, psikane różne perfumy, mdliło mnie, nie było czym oddychać, cały czas kasowałam, głodna byłam jak wilk, we łbie mi się kręciło, ludzie dziwnie na mnie patrzyli :lol: a oczywiście wtedy trafiła się menda która zrobiła zakupy za 100 zł, poczuła się pańcią i strasznie ja uraziłam tym, że nie mam dla niej gratisu :evil: bo oczywiście według niej ukrywam je i nie chce dać. Bo pewnie sama sobie biorę. Bożżźźe... jakbym wyniosła jakąkolwiek próbkę to by mnie dyscyplinarnie wywalili.

Co do kupali bo BARFie-zgadzam się w pełni, u nas ostatnio piękne kupale, prawie ich nie czuć, mniejsze, raz dziennie, czasem nawet raz na dwa dni, nawet wielki ludzkie kupale Konanka się zmniejszyły :ryk:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 20, 2010 10:37 Re: Bombi i Xelmo : rosyjsko norweska przyjaźń :) PO STERYLCE!

elu pisze:
shalom pisze:
sunshine pisze:Shalom, czyżbyś pracowała w Rossmannie? Bo ja tam ponad rok życia straciłam. Umowa na pół etatu, a wymagania jakby nie wiadomo jakie warunki zapewniali. Najgorsze były kierowniczki. Nigdzie nie spotkałam tak napiętych szefów jak kierowniczki w tej sieciówce. A klienci, szczególnie w grudniu to masakra. Ja też staram się być miła dla pań na kasie. Często widzę jak miło kasjerki na to reagują :D

Strzał w dziesiątkę sunshine :D a w którym ty pracowałaś? no to wiem że wiesz i rozumiesz co mam na myśli :? co do kierowniczek się zgadzam, generalnie jest tam chore napięcie i dyscyplina. Ja rozumiem praca, pracą ale bez przesady, jesteśmy tylko ludźmi i niektórym może się chcieć cześciej sikać niż raz na 12 godzin, a niektórzy do życia potrzebuja też posiłku a nie tylko roboty. Ale co mogę zrobić, zarobić na siebie muszę, a tu i tak chyba najwięcej jak na studentke, zawsze jakaś premia wpadnie, tak jak teraz przed świętami, można kotom więcej mięcha kupić :lol: A tak poważnie, właśnie padam na twarz po takim super przedświatecznym weekendzie. Oczywiście nie obyło się bez chamstwa i głupoty.

O, wiem coś o pracy w R., moja siostra pracowała. Nie wytrzymała nerwowo i rzuciła ją. Trzymaj się i nie daj się shalom :ok:

No proszę, ile zadowolonych pracoewników Rossa :lol: no to czuje się twarda i silna psychicznie :D pracuję tam ponad rok, wcześniej na wakacjach dorabiałam. A u nas jest najgorzej własnie ze względu na lokalizacje, ciagłe kontrole, nadludzkie wymagania, regularny opierdól, do tego beznadziejna atmosfera w pracy, bleee. Nauczyłam się dystansu na szczęście
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 20, 2010 10:40 Re: Bombi i Xelmo : rosyjsko norweska przyjaźń :) PO STERYLCE!

Tak, ta niemożność brania gratisów, nawet jak się zrobiło duuuże zakupy. Bo na paragonie zaznaczone, że zakupy robił pracownik? :roll:
Ale w życiu nie miałam tylu różnych "niezbędnych" kosmetyków jak w tamtym roku :lol: A HSB pracował jakiś czas na magazynie na Teresy. Jakie historie nieraz opowiadał :roll:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 20, 2010 10:43 Re: Bombi i Xelmo : rosyjsko norweska przyjaźń :) PO STERYLCE!

Ja wprawdzie jeszcze nie karmie BARFem ale też zauważyłam, że jak karmię mięskiem i dobrymi polecanymi przez dagnes karmami, to kupy są rzadziej i prawie bezzapachowe :) A wystarczy, że dam jako przysmak jakąś saszetkę Animondy czy Gourmeta to zaraz są wielkie koszmarrrnie śmierdzące kupale :P

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pon gru 20, 2010 10:46 Re: Bombi i Xelmo : rosyjsko norweska przyjaźń :) PO STERYLCE!

Też więcej kupuję jak tam pracuję :D przez cały weekend usłyszałam wesołych świąt jakieś 5 razy i za każdym razem od młodych facetów 8) no cóż, młodzi panowie nie traktują mnie jak głupiej kasjerki, szczególnie jak się w oko wpadnie 8) wtedy to bajerują na całego, bywa zabawnie jak widać :D
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 20, 2010 10:50 Re: Bombi i Xelmo : rosyjsko norweska przyjaźń :) PO STERYLCE!

A teraz pełna kultura, superowe szefowe, pacjenci mili, co chwila słyszę wesołych świąt. A jaki mam zapas słodyczy :roll: Niektóre już zostawiam w poradni. Tylko, co lepszejsze zabieram do domu. Właśnie naszła mnie ochota na suszone figi. W sklepiku obok mają, to pójdę kupić :wink:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 20, 2010 10:54 Re: Bombi i Xelmo : rosyjsko norweska przyjaźń :) PO STERYLCE!

sunshine pisze:A teraz pełna kultura, superowe szefowe, pacjenci mili, co chwila słyszę wesołych świąt. A jaki mam zapas słodyczy :roll: Niektóre już zostawiam w poradni. Tylko, co lepszejsze zabieram do domu. Właśnie naszła mnie ochota na suszone figi. W sklepiku obok mają, to pójdę kupić :wink:

Oj jak mi się marzy coś takiego...normalni ludzie, kulturalni, na poziomie itd. Mam nadzieje, że niedługo.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 20, 2010 12:36 Re: Bombi i Xelmo : rosyjsko norweska przyjaźń :) PO STERYLCE!

Sliver-pewnie kicia gluta jeść nie będzie chciała, więc najlepiej jej strzykawką prosto do pysia podaj, albo zmieszaj z mięskiem, ja tak robiłam i zjadały, nawet do mieszanki barfowej dodałam raz.
A ty swoje mieszanki robisz korzystajac z kalkulatora BARFowego? czy na oko? bo ja narazie robię takie najprostsze na zasadzie 1 kg. Muszę kupic gdzieś więcej pojemniczków żeby móc zrobić na zapas np na tygodnie. Teraz muszę zrobić więcej bo wyjeżdżam, a H raczej mieszanki nie sporządzi :lol: i jeszcze nie wiem w co to popakuje.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 20, 2010 16:56 Re: Bombi i Xelmo : rosyjsko norweska przyjaźń :) PO STERYLCE!

a więc tak, co do Rosss- nie pracuje, nie pracowałam i chyba nie będę :) ale będe miła dla Pań na pewno ;)
Niekorzystam z kalkulatora, robie na zasadzie podstawowego przepisu FC+1 kg mięsa. ale mieszam różne rodzaje, Dagnes mówiła, że ważna jest różnorodność.
Ja teraz zrobiłam z 4 kg mięsa. zobaczymy na ile starczy. słoiczków mi nie starczyło, popakowałam w woreczki jednorazowe- tak przejściowo aż uzbieram słoiczki, bo nie mam zamiaru specjalnie kupować pojemniczków żadnych póki co.

A co do kupali. Rano narzekałam, że nie zrobiła Bombilla, Rozebrałam ją jeszcze przed samym wyjściem i poszła. M.ój bacznie obserwował czy ranek nie liże. Powoli zaczęła dochodzić do siebie do tego stopnia, że goniła sie z Xelmusiem. Dopeiro po ok 1.5 h od zdjęcia kubraczka poszła zrobić kupala uffffffffffffffffffffff Też jak sie zastanowiłam to wyszło mi, że ona tak co drugi dzień robi teraz. Xelmo codziennie. Jakoś spanikowałam chyba. Zwłaszcza te siuski wczorajsze. Ale spróbuje złapać i na środe do badania wziąć.
Teraz Bombilla znów zapakowana w kubraczek bo zaczęła szarpać. I jak tylko ściągniemy szwy musze ją porządnie wyczesać i wyszczotkować bo futro jej się puchate bardzo zrobiło i widac, że "sypie się" z niej..
Ambitnie umyłam balkon i modlę się by teraz nie zmroziło mi tego bo będzie szklaneczka jak nie wiem co..

A glutek zrobię jutro, jak kupie siemie lniane bo nie mam w domu, a teraz juz mi się pędzic na zimnisko nie chce.
Moge jej to regularnie podawac czy to nie jest wskazane?? Żeby jelita sie nie rozleniwiły małej?
Mam nadzieję, że po ostatecznym zdjęciu kubraczka wszystko wróci do normy.

P.s. jaki jest wasz ulubiony słodycz? Ja kocham Rafaello i czekolade Milke. Ale nie z lodówki, tylko z szafki, mięciutka musi być co się porządnie w buzi rozpuści ;):):)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon gru 20, 2010 19:15 Re: Bombi i Xelmo : rosyjsko norweska przyjaźń :) PO STERYLCE!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon gru 20, 2010 19:59 Re: Bombi i Xelmo : rosyjsko norweska przyjaźń :) PO STERYLCE!

no i Bombilli pojawiła się ropka w ranie :(:(:( jutro bezwzględnie jedziemy do weta :(
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon gru 20, 2010 21:06 Re: Bombi i Xelmo : rosyjsko norweska przyjaźń :) PO STERYLCE!

O nie, juz miałam napisać: nareszcie zdjęcia! A potem przeczytałam następny post. Przykro mi :( Kotce mojego brata długo paprała się rana. Może dlatego się nią interesowała, coś ją swędziało...
Ale nie martw się zanadto, dostanie pewnie coś do smarowania i szybko się poprawi!

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Pon gru 20, 2010 21:49 Re: Bombi i Xelmo : rosyjsko norweska przyjaźń :) PO STERYLCE!

Piękne zdjęcia :1luvu: oby Bombi szybko przeszło wszystko, będę myśleć.
Ja nie mam ulubionej słodyczy, uwielbiam większość, niestety :roll:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 152 gości