Oliwka juz w nowym domku :) cala rodzinka juz bezpieczna!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 19, 2010 16:28 Re: Słońcem malowane kocieta. Juz bezpieczne i kotka też.

Nie zauważyłam niczego niepokojącego - je normalnie, nie kicha, nie chowa się - jak widać, nic jej nie jest.
Iwona trochę lepiej ;-) Dziś przyszła wziąć kotkę do siebie, bo się stęskniła - kicia trochę posiedziała, ale potem wróciła spać na okno.

Asia K

 
Posty: 267
Od: Wto lis 23, 2010 22:26
Lokalizacja: Gdańsk Oliwa

Post » Nie gru 19, 2010 16:40 Re: Słońcem malowane kocieta. Juz bezpieczne i kotka też.

Ojj Iwona... :oops: :wink:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie gru 19, 2010 23:24 Re: Słońcem malowane kocieta. Juz bezpieczne i kotka też.

Niestety to chyba jakaś "zbiorowa" choroba, bo ja też mam dziś gorączkę.

Hipopotam o dziwo zrobił wreszcie furorę! Nie wierzyłam, że będzie się nim bawić, bo nigdy nie widziałam kota bawiącego się czymś takim, a tu proszę - Lilka lata z nim oszalała, wariuje po prostu. Nie wiedziałam, że umie tak szybko latać :-)

Asia K

 
Posty: 267
Od: Wto lis 23, 2010 22:26
Lokalizacja: Gdańsk Oliwa

Post » Pon gru 20, 2010 13:14 Re: Słońcem malowane kocieta. Juz bezpieczne i kotka też.

Patrząc na nią dzisiaj, jak śmigała po całym mieszkaniu jak opętana, skacząc, podrzucając maskotki, a potem rzucając się z pazurami na pufę jak dzika puma ;-) podgryzając ją i atakując, wydaje mi się, że warto spróbować dać ją do domku także z młodym kotem, który zapewnił by jej rozrywkę i dużo ruchu. Kicia pod wieczór ożywa i zmienia się w uroczego demona:)

Asia K

 
Posty: 267
Od: Wto lis 23, 2010 22:26
Lokalizacja: Gdańsk Oliwa

Post » Pon gru 20, 2010 15:08 Re: Słońcem malowane kocieta. Juz bezpieczne i kotka też.

Mowisz ze Hipcio sie podoba :ryk: jakos ciezko mi sobie ja wyobrazic taka wariujaca, zreszta moja Shila tez dziwnie wyglada jak szaleje i napatrzec sie nie moge i z dumy pekam ze jak kot zdarza jej sie zachowywac a nie jak pluszak lezacy i gnijacy :ryk:

Asiu domek podtrzymuje chec adopcji, kociak dopiero co zaszczepiony w podobnym czasie jak Lilka :roll: napisalam do nich o propozycji spotkania i podeszli bardzo entuzjastycznie do pomyslu...ale teraz swieta ida, szal zakupowy i porzadkowy :lol: dadza znac kiedy sie umowimy na spotkanie zapoznawcze :ok:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 20, 2010 15:13 Re: Słońcem malowane kocieta. Juz bezpieczne i kotka też.

No ja też nie mogłam uwierzyć, że ona tak szaleć potrafi! Śmiga jak czarna kometa, a już numer z pufą to wart każdych pieniędzy :mrgreen:
Mam nadzieję, że świetnie się porozumieją wzajemnie - potencjalny domek i kicia. Myślę, że domek na pewno będzie ją chciał - wiesz sama, jaka jest wspaniała. Pytanie, jak w drugą stronę ;)
A teraz od pół godziny znowu molestuje hipopotama, więc w dzień też potrafi :mrgreen: A jak zobaczy, że ją widzę, to się chowa a następnie znowu wylatuje :)
Teraz bawi się moimi spodniami leżącymi na krześle, normalnie kot wścieklizny dostał - rozgląda się wszędzie jakby stado much widział :ryk:

Co mnie tylko niepokoi, że podczas tych zabaw oddycha głośno nosem, tak jakby chrapała. Może to od entuzjazmu? Jak było wcześniej - nie wiem, bo przecież się nie bawiła.
Dziś w nocy sporo kichała, ale to raczej "kłaczkowo, bo cała seria.

Asia K

 
Posty: 267
Od: Wto lis 23, 2010 22:26
Lokalizacja: Gdańsk Oliwa

Post » Pon gru 20, 2010 15:53 Re: Słońcem malowane kocieta. Juz bezpieczne i kotka też.

Czekamy zatem na wiesci z potencjalnego domku a tymczasem Lilka sie rozkreca 8)
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 20, 2010 15:54 Re: Słońcem malowane kocieta. Juz bezpieczne i kotka też.

doczytaj Marea, bo zedytowałam 8)

Asia K

 
Posty: 267
Od: Wto lis 23, 2010 22:26
Lokalizacja: Gdańsk Oliwa

Post » Pon gru 20, 2010 16:01 Re: Słońcem malowane kocieta. Juz bezpieczne i kotka też.

Asiu, no co ja moge powiedziec, obserwuj ja...moje tez tak czasem charcza i sapia podczas dzikich zabaw :)
Zobaczysz jak w kolejnych dniach bedzie...gdyby cos sie zlego dzialo bedziemy interweniowac... :ok: skoro szaleje, ma ochote na zabawe i apetyt to chyba wsio wporzadku :)
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 20, 2010 16:03 Re: Słońcem malowane kocieta. Juz bezpieczne i kotka też.

Masz rację - ja b. często zadaję pytania jak naiwne dziecko :oops: - wybacz :)
Pewnie po Franku jestem przewrażliwiona (ma podobno astmę okazuje się)

Asia K

 
Posty: 267
Od: Wto lis 23, 2010 22:26
Lokalizacja: Gdańsk Oliwa

Post » Pon gru 20, 2010 16:05 Re: Słońcem malowane kocieta. Juz bezpieczne i kotka też.

Czytalam w jego watku, mam jednak nadzieje ze wszytsko bedzie ok :roll:

Czasem lepiej byc panikarzem aniezeli zaniedbywac pewne sprawy ale wiem ze trzymasz reke na pulsie :ok: :kotek: :wink:
Jesli kichanie bedzie czeste, oczka kiepskie, a charczenie czy ciezki oddech czestszy i nie tylko podczas zabawy to myske wtedy mozemy sie niepokoic ....
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 20, 2010 20:05 Re: Słońcem malowane kocieta. Juz bezpieczne i kotka też.

Mefisto mój też oddycha czasem w zabawie tak, że myślałam wiele razy, że coś nie tak - ale on tak ma ;) od małego ;) Niektóre głośniejsze są w czasie szaleństw :D
Ja tu sobie podczytuje, kciuki trzymam i cieszę się bardzo ogromnie strasznie, że kicia jest taka cudna i tak się bawi pięknie :mrgreen:
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 28, 2010 13:14 Re: Słońcem malowane kocieta. Juz bezpieczne i kotka też.

Dziewczyny, jak przekonać kicię do drapaka?
Mam drapak - walec, który by nawet MC utrzymał, a ona taka delikatna jest i nie chce go drapać. Kilka razy pocierałam jej łapkami o niego, ale to nic nie dało.

Asia K

 
Posty: 267
Od: Wto lis 23, 2010 22:26
Lokalizacja: Gdańsk Oliwa

Post » Wto gru 28, 2010 13:16 Re: Słońcem malowane kocieta. Juz bezpieczne i kotka też.

Spróbuj moze spryskac kocimiętką - czasami pomaga :ok:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto gru 28, 2010 13:17 Re: Słońcem malowane kocieta. Juz bezpieczne i kotka też.

kocimietka? waleriana? jakies sznureczki, piorka itp rzeczy ktorymi bawisz sie przy drapaku tak by polowala...
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości