Witajcie ...
Może nie doczytaliście, ale Eju był moją ręką w celu info na portalu Domowych Tygrysów - a zarazem na miau ... (niestety rouming sporo kosztuje).
Wystawa w Weronie była 35-ą wystawą tego formatu w Weronie. Zjechały się na nią największe kocie sławy. Łącznie było 700 kotów i w ciągu dwóch dni około 3000 tysiące zwiedzających, co biorąc pod uwagę pogodę /śnieg, lód, temperaturę -10 stopni/ to swoisty rekord.
Zwycięzcą absolutnym roku 2010 został Osiemnaście Karatów Orithiljw hodowczyni z Werony pani, Antonelli Bonetti. Najlepsze kocię wystawy to czarny pers Giufrans Rocky Balboa pana Francesco Spadafora z Florencji.
Obecni byli wystawcy z Austrii, Danii, Niemiec, Finlandii, Włoch, Litwy, Holandii, Rosji, Serbii, Słowenii, Szwajcarii, i tu uwaga ponoć Polski (lecz nie wiem, kto) - to jest tak jak spotka się znajomych i zagadają człowieka na śmierć

.
W sobotę królowały koty rosyjskie (40), w niedzielę zaś koty birmańskie (49 ogonów).
Sam konkurs w Weronie jest najbardziej prestiżowym konkursem włoskim. Odbywa się zawsze tuż przed świętami Bożego Narodzenia w bardzo prestiżowym pałacu Gran Guardia godnym największych kocich arystokratów. Samo nagradzanie zwycięzców odbywa się z udziałem przedstawicieli ministerstwa rozwoju rolnictwa (!).
Obecne były koty ras: Norwegi, Maine Coon, Sfinks, persy, koty brytyjskie, koty birmańskie, Devon Rex-y, koty europejskie, koty rosyjskie.
Wystawa zorganizowana była w wielkim stylu i mimo swej wielkości zachowała ciepły, domowy klimat. Co do pogody pisałem już, co i jak ... najciekawiej z dojazdem nie było.
PS
Wyniki powinny pojawić się za 5-7 dni ... (jak zawsze).